Opis zdjęcia
Ubiegłoroczna zorza, 17/03/2015. Pojawiła się nagle, wybuchła chwilę po zachodzie Słońca, przygasła, po czym buchnęła drugi raz już w nocy. To było szybkie "polowanie", miejsce zupełnie przypadkowe - bez podtekstów - kto mnie zna to zrozumie, po prostu było "po drodze" a przy tak cennej chwili nie warto było szukać innych miejscówek. To takie chwile kiedy serce i żołądek ściskają się i wyrywają do gardła... Na pewno szczęście ma tu duże znaczenie. Po lewej stronie kadru "świeci" wspomniany zachód Słońca oraz Zakłady Azotowe w Puławach. Pierwszy punkcik gwiazd powstał w wyniku nałożenia na siebie dwóch tych samych klatek, kolejne to oczywiście następujące po sobie. A żeby pokazać lepiej piękno, ba.. cud tej zorzy nie zanieczyszczałam jej gwiazdami - ot, taka ingerencja tym razem. Oczywiście PE wskazany.
Invention - również pozdrawiam
pzdr
ojtam, ojtam... :D
:D Też dostaję oczopląsu ;) zorza, kręcioła gwiezdna i..... martwa natura ;)
Bdb
cuda natury :)