Tak jak mówiłem - oryginał nie jest przepalony - to wina mojej obróbki. Swoją drogą używam canona 700d i akurat ISO 800 to tu jest niestety maksymalna użyteczna wartość...
Wow, ale się dyskusja zrobiła :D Jeśli chodzi o ISO to było 800. Oryginalne zdjęcie nie jest przepalone - to wina obróbki... Mojej. Dzięki wszystkim za komentarze i oceny. Ja dopiero zaczynam, więc każda rada mile widziana. Głaskanie ego pochwałami jest miłe, ale chcę się uczyć więc za wszystkie uwagi i oceny dziękuję.
Co do kursów - może ma ktoś coś godnego polecenia... U Adamixa wbrew pozorom wiele się nauczyłem, może przyszła kolej na kolejne miejsca...
Dobra, fajnie się stukało, dzięki Gonzo, dzięki Akua. Każdy pozostanie przy swoim i nie ma co dalej liny przeciągać. Ja zawsze będę miał sentyment do tego miejsca i dlatego nie jest mi obojętne. Strzała! ps. a Ty Papa sie nie podlizuj bo i tak jak podpadniemy to nas jak zwykle słusznie przybanuje... ;)))
Rozumiem, acz nie podzielam tak miękkiego podejścia. Otwartość, o której piszesz doprowadziła do tego, że nie ma na plfoto; Myszowatego, Holokausta, Lanoliny, Jacka Gąsiorowskiego, Pomylonych Misi, Kovala, Zośki Zji, Kuby Kamińskiego, Wieńczysława N, Krzyśka Blaszke, Latzkiego, Bonoo, Rafała Bednarza, Oleynitzhaka i wielu, wielu innych (mógłbym jeszcze wiele linijek wypełnić). Od Nich można się było uczyć fotografii, a jotpegi przez Nich wieszane stanowiły o wartości serwisu. Dziś efekciarze-szopiści i dzieciaki, a plfoto jest w tym miejscu swojej historii w którym jest... niestety.
Gonzo - skoro tak uważasz... to jeszcze jedno zdanie. Smutne jest to, że plfoto, dla niektórych stało się instrumentem naganiania do swoich w większości mizernych interesików (warsztaty, szkółki, plenerki dla kasiorki). Naganiacze ci uchodząc na plfoto za autorytety, zaczęli narzucać naiwnym acz chętnym, swój szopowany punkt widzenia. Szkoda, że Właściciel serwisu nie reagował na to instrumentalne wykorzystanie tego kiedyś, cudownego miejsca w sieci.
Zbuj, miałam na mysli ingerencję softową (sztuczne blury i takie tam). GO podczas robienia zdjęcia jest oczywiście kontrolowane, ale jakos nie kojarzy mi się to z ingerencją.
Obrazki, na linkowanym przez Ciebie zdjęciu nie ma ingerencji w GO. Możesz porównac też z tym, były robione niemal po kolei http://plfoto.com/popup/full.php?photo=2555948&color=000000, na analogicznych ustawieniach. Co ciekawe, tę sesję robiłam zupełnie dla mnie nowym "niewyczutym" obiektywem i taki bokeh tez był dla mnie wówczas nowością... no ale wchodzę jednak w temat charakterystyki obiektywu, a tego miałam nie robić. I nie chce mi się bawić w semantykę smak/zainteresowania, jeden pies, ino inaczej nazwany ;)
akua[ 2016-01-05 20:30:16 "I nie ingeruję w głębię ostrości na zdjęciach, ale o charakterystykach obiektywów akurat dywagować mi się nie chce " Może to oznaczać tylko to, że trzymając w rękach aparat nie bardzo wiesz czego używasz. Alba ja czegoś nie zrozumiałem w tej wypowiedzi.
Proszę Cięęęęęęę ;) bo uznam, że te kilka chwil było zmarnowanymi... a tu przykład na "brak ingerencji" w głębię ostrości http://plfoto.com/zdjecie,akt,wide-awake,2561104.html ;) I na koniec - ja piszę o smaku, nie o zainteresowaniach... :)
Akurat o prowadząch tę szkólkę (z całym szacunkiem) nie wspominałam. I nie ingeruję w głębię ostrości na zdjęciach, ale o charakterystykach obiektywów akurat dywagować mi się nie chce - podobnie jak o tym, co mnie w fotografii interesuje. Oraz o tym, że zaprzeczanie faktom nie sprawi, ze znikną.
A ja myślę, że Ty i inni o których wspominasz (między innymi prowadzący tą szkółkę) wpadliście w pułapkę edycji... i nie tworzycie już fotografii ale grafiki komputerowe z marginalnym wykorzystaniem czegoś co kiedyś nazywano "zdjęciem". Zatraciliście już nawet liniową charakterystykę głębi ostrości... No ale cóż, ludziom smakują czisburgery po trzy pięćdziesiąt więc smakują im również te syntetyki, które im serwujecie. Najlepszego.
Nawet jpg z puszki podlega wstępnej obróbce juz w aparacie. Myślę, że na to dowodów znalazłoby się sporo, ale to sa tak oczywiste rzeczy, że chyba szkoda strzępić klawiatury. I trochę zdjęć zrobiłam, edytowałam też niemało ( z różnym skutkiem), więc mogę powiedzieć, że swoje słowa opieram na pewnym doswiadczeniu. Nie tylko moim zresztą.
Nie ma fotografii cyfrowej bez edycji. Fotografia cyfrowa bez edycji nie istnieje (a i analogowa, z tego co się orientuję, też). Co do samego zdjęcia - przyjemny portret, porządnie pokazany model, acz istotnie, na moje oko, przesuwaczone w obróbce (musiałabym zobaczyć RAWa). Szumy mi się podobają, zresztą ta moda na odszumianie, wymydlanie i zamienianie człowieka w woskowy manekin wydaje mi się mocno przereklamowana.
Obrazki, a Ty uwazasz, że w ciagu 2 dni mozna nauczyć kogoś początkującego fotografowania i edycji? No, mi to zajęło ze 2 lata, ale może jestem zwyczajnie tępa ;]
Bo to zwykły pstryk jest. Odsączony kolor, założona ordynarna winieta - to robią kompakty za trzysta złotych, do tego nie potrzeba warsztatów. Obejrzałem również pozostałe - dać ruski złom z koszem, wsadzić do niego dzieciaki to znacznie za mało aby poważnie traktować taką weekendową szkółkę pstrykania.
Zla konwertacja na B&W mz.. portret okey..
No ale mój model nawet nie jest określany jako półprofesjonalny, więc czego się spodziewać... Mnie to się marzy chociażby 5d mk III... Ech... Och...
Canon to kiepski sprzet :)..Moj ostani portret jaki zapodalem to ma ISO 1250..
Tak jak mówiłem - oryginał nie jest przepalony - to wina mojej obróbki. Swoją drogą używam canona 700d i akurat ISO 800 to tu jest niestety maksymalna użyteczna wartość...
ISO 800 to znowu nie jest takie duze..
Ciekawie prawicie. :popcorn:
Wow, ale się dyskusja zrobiła :D Jeśli chodzi o ISO to było 800. Oryginalne zdjęcie nie jest przepalone - to wina obróbki... Mojej. Dzięki wszystkim za komentarze i oceny. Ja dopiero zaczynam, więc każda rada mile widziana. Głaskanie ego pochwałami jest miłe, ale chcę się uczyć więc za wszystkie uwagi i oceny dziękuję. Co do kursów - może ma ktoś coś godnego polecenia... U Adamixa wbrew pozorom wiele się nauczyłem, może przyszła kolej na kolejne miejsca...
Za ciasny.,,,tia.
i na koniec - Wiktor, nie obraź się za ocenę ale myślę, że jest ona bardzo adekwatna.
Dobra, fajnie się stukało, dzięki Gonzo, dzięki Akua. Każdy pozostanie przy swoim i nie ma co dalej liny przeciągać. Ja zawsze będę miał sentyment do tego miejsca i dlatego nie jest mi obojętne. Strzała! ps. a Ty Papa sie nie podlizuj bo i tak jak podpadniemy to nas jak zwykle słusznie przybanuje... ;)))
Święte słowa Gonzo....
Rozumiem, acz nie podzielam tak miękkiego podejścia. Otwartość, o której piszesz doprowadziła do tego, że nie ma na plfoto; Myszowatego, Holokausta, Lanoliny, Jacka Gąsiorowskiego, Pomylonych Misi, Kovala, Zośki Zji, Kuby Kamińskiego, Wieńczysława N, Krzyśka Blaszke, Latzkiego, Bonoo, Rafała Bednarza, Oleynitzhaka i wielu, wielu innych (mógłbym jeszcze wiele linijek wypełnić). Od Nich można się było uczyć fotografii, a jotpegi przez Nich wieszane stanowiły o wartości serwisu. Dziś efekciarze-szopiści i dzieciaki, a plfoto jest w tym miejscu swojej historii w którym jest... niestety.
Gonzo - skoro tak uważasz... to jeszcze jedno zdanie. Smutne jest to, że plfoto, dla niektórych stało się instrumentem naganiania do swoich w większości mizernych interesików (warsztaty, szkółki, plenerki dla kasiorki). Naganiacze ci uchodząc na plfoto za autorytety, zaczęli narzucać naiwnym acz chętnym, swój szopowany punkt widzenia. Szkoda, że Właściciel serwisu nie reagował na to instrumentalne wykorzystanie tego kiedyś, cudownego miejsca w sieci.
Zbuj, miałam na mysli ingerencję softową (sztuczne blury i takie tam). GO podczas robienia zdjęcia jest oczywiście kontrolowane, ale jakos nie kojarzy mi się to z ingerencją.
Obrazki, na linkowanym przez Ciebie zdjęciu nie ma ingerencji w GO. Możesz porównac też z tym, były robione niemal po kolei http://plfoto.com/popup/full.php?photo=2555948&color=000000, na analogicznych ustawieniach. Co ciekawe, tę sesję robiłam zupełnie dla mnie nowym "niewyczutym" obiektywem i taki bokeh tez był dla mnie wówczas nowością... no ale wchodzę jednak w temat charakterystyki obiektywu, a tego miałam nie robić. I nie chce mi się bawić w semantykę smak/zainteresowania, jeden pies, ino inaczej nazwany ;)
akua[ 2016-01-05 20:30:16 "I nie ingeruję w głębię ostrości na zdjęciach, ale o charakterystykach obiektywów akurat dywagować mi się nie chce " Może to oznaczać tylko to, że trzymając w rękach aparat nie bardzo wiesz czego używasz. Alba ja czegoś nie zrozumiałem w tej wypowiedzi.
Proszę Cięęęęęęę ;) bo uznam, że te kilka chwil było zmarnowanymi... a tu przykład na "brak ingerencji" w głębię ostrości http://plfoto.com/zdjecie,akt,wide-awake,2561104.html ;) I na koniec - ja piszę o smaku, nie o zainteresowaniach... :)
Jakie ISO tu miales ?
Akurat o prowadząch tę szkólkę (z całym szacunkiem) nie wspominałam. I nie ingeruję w głębię ostrości na zdjęciach, ale o charakterystykach obiektywów akurat dywagować mi się nie chce - podobnie jak o tym, co mnie w fotografii interesuje. Oraz o tym, że zaprzeczanie faktom nie sprawi, ze znikną.
A ja myślę, że Ty i inni o których wspominasz (między innymi prowadzący tą szkółkę) wpadliście w pułapkę edycji... i nie tworzycie już fotografii ale grafiki komputerowe z marginalnym wykorzystaniem czegoś co kiedyś nazywano "zdjęciem". Zatraciliście już nawet liniową charakterystykę głębi ostrości... No ale cóż, ludziom smakują czisburgery po trzy pięćdziesiąt więc smakują im również te syntetyki, które im serwujecie. Najlepszego.
Nawet jpg z puszki podlega wstępnej obróbce juz w aparacie. Myślę, że na to dowodów znalazłoby się sporo, ale to sa tak oczywiste rzeczy, że chyba szkoda strzępić klawiatury. I trochę zdjęć zrobiłam, edytowałam też niemało ( z różnym skutkiem), więc mogę powiedzieć, że swoje słowa opieram na pewnym doswiadczeniu. Nie tylko moim zresztą.
Akua - piszesz co piszesz bo tak uważasz czy bo tak jest obiektywnie? Nie zgadzam się z Twoją tezą i mam na to tysiące dowodów :)
Nie ma fotografii cyfrowej bez edycji. Fotografia cyfrowa bez edycji nie istnieje (a i analogowa, z tego co się orientuję, też). Co do samego zdjęcia - przyjemny portret, porządnie pokazany model, acz istotnie, na moje oko, przesuwaczone w obróbce (musiałabym zobaczyć RAWa). Szumy mi się podobają, zresztą ta moda na odszumianie, wymydlanie i zamienianie człowieka w woskowy manekin wydaje mi się mocno przereklamowana.
Ja tam lubię winietę. Natomiast te białe plamy dyskwalifikują to zdjęcie. Szkoda.
Lepiej uczyć fotografii, nie edycji.
Obrazki, a Ty uwazasz, że w ciagu 2 dni mozna nauczyć kogoś początkującego fotografowania i edycji? No, mi to zajęło ze 2 lata, ale może jestem zwyczajnie tępa ;]
Bo to zwykły pstryk jest. Odsączony kolor, założona ordynarna winieta - to robią kompakty za trzysta złotych, do tego nie potrzeba warsztatów. Obejrzałem również pozostałe - dać ruski złom z koszem, wsadzić do niego dzieciaki to znacznie za mało aby poważnie traktować taką weekendową szkółkę pstrykania.
Czemu tak uważasz?
Jeśli te warsztaty za pieniądze były to przepłaciłeś.
Zgadza się ;) To zdjęcie z warsztatów....
To ten chłopak od Adamixa ?
Niestety są przepalenia na twarzy a szkoda.Chyba z ocenami trochę przesadzono, sorki.
Cezary Filew - bo aparat to tylko 700d a nie 5d MK III ;), a że mało światła to iso musiało być wysokie... Dzięki wszystkim za oceny i komentarze...
wyrazisty portret, ale czemu mąką posypany?
+
BDB
Fajne emocje pokazane...