:) Się mi przypomina, jak mi kiedyś bezpośrednio przed konną włóczęgą kolega tłumaczył w autobusie nieopodal Pruszcza Gdańskiego, jak to w takim pojeździe ręczny, wsteczny itp. ;) Po krótkim, zdawkowym instruktażu poszliśmy w bór. Jeden z fajniejszych czasów w życiu :)
:) Się mi przypomina, jak mi kiedyś bezpośrednio przed konną włóczęgą kolega tłumaczył w autobusie nieopodal Pruszcza Gdańskiego, jak to w takim pojeździe ręczny, wsteczny itp. ;) Po krótkim, zdawkowym instruktażu poszliśmy w bór. Jeden z fajniejszych czasów w życiu :)
AnHel, jaki Pan taki... ;)
to koń tak potrafi galopować do tyłu?! :)
Rapytek szkoda...
Koń też wypił...? :)
.... i to jest właściwy stosunek do rzeczywistości ...