To prawda, są obecnie dość powszechne. Dwa, trzy lata temu gromadziły się u mnie, nad rozlewiskami (Dolina Prosny) po kilkanaście sztuk... Jednak nad stawami milickimi można je spotkać w jeszcze większej ilości.
Wracając do dyskusji o białych czaplach, to uważam, że są one już dosyć powszechne. W tym roku widziałem pięć sztuk na jednym drzewie na Kaszubach, na jeziorze Laska, do którego wpływa rzeka Zbrzyca, Cztery sztuki na jeziorze Karsińskim w rejonie miejscowości Swornegacie, (zrobiłem im zdjęcie, może jednak niezbyt dobrej jakości, by prezentować je na tym szacownym portalu ) oraz kilkanaście sztuk poniżej tamy we Włocławku, na prawej odnodze. Jak na jeden rok to jednak dosyć dużo.
Właśnie zastanawiałem się, które z nich jest bardziej płochliwe i... nie potrafię określić. Wczoraj, gdy schodziłem ze stawu, widziałem czaplę białą - była bardzo daleko, na wpół w trzcinach, a już się poderwała na mój widok. Ale ładne są - tak sobie czasami myślę o tych zwiewnych, białych "aniołach" - jak one dbają o swoją biel??
dwa lata temu widziałem jedną sztukę... to płochliwy ptak bardziej niźli żuraw... wyglądała jak anioł... uciekając :) w tym roku widziałem już 2 razy po 3 sztuki... raz chyba nawet musiało to być gdzieś w okolicy gniazdowania
W jakimś ptasim podręczniku z lat 50-tych XX w. czytałem, że nie ma w Polsce czapli białej. Obecnie jest to nieliczny ptak lęgowy (kilkadziesiąt par wg znanych mi danych), a pierwsze gniazdo odkryto w latach 90-tych nad Biebrzą. :)
To prawda, są obecnie dość powszechne. Dwa, trzy lata temu gromadziły się u mnie, nad rozlewiskami (Dolina Prosny) po kilkanaście sztuk... Jednak nad stawami milickimi można je spotkać w jeszcze większej ilości.
Wracając do dyskusji o białych czaplach, to uważam, że są one już dosyć powszechne. W tym roku widziałem pięć sztuk na jednym drzewie na Kaszubach, na jeziorze Laska, do którego wpływa rzeka Zbrzyca, Cztery sztuki na jeziorze Karsińskim w rejonie miejscowości Swornegacie, (zrobiłem im zdjęcie, może jednak niezbyt dobrej jakości, by prezentować je na tym szacownym portalu ) oraz kilkanaście sztuk poniżej tamy we Włocławku, na prawej odnodze. Jak na jeden rok to jednak dosyć dużo.
...i do tego trójnożny!!! :)
dwugłowy ?
sugerujesz vanish? :) dziwne to zwłaszcza że przebywają głównie na bagnach i mokradłach... z których ja wracam w kolorze daleko odmiennym od bieli :)
Właśnie zastanawiałem się, które z nich jest bardziej płochliwe i... nie potrafię określić. Wczoraj, gdy schodziłem ze stawu, widziałem czaplę białą - była bardzo daleko, na wpół w trzcinach, a już się poderwała na mój widok. Ale ładne są - tak sobie czasami myślę o tych zwiewnych, białych "aniołach" - jak one dbają o swoją biel??
chociaż nie... żurawie chyba bardziej płochliwe są... a jednocześnie bardziej krzykliwe :)
działo się to trochę na północ od biebrzy...
dwa lata temu widziałem jedną sztukę... to płochliwy ptak bardziej niźli żuraw... wyglądała jak anioł... uciekając :) w tym roku widziałem już 2 razy po 3 sztuki... raz chyba nawet musiało to być gdzieś w okolicy gniazdowania
W jakimś ptasim podręczniku z lat 50-tych XX w. czytałem, że nie ma w Polsce czapli białej. Obecnie jest to nieliczny ptak lęgowy (kilkadziesiąt par wg znanych mi danych), a pierwsze gniazdo odkryto w latach 90-tych nad Biebrzą. :)
coraz częściej je widuję... to znaczy że albo jest ich coraz więcej... albo ja zapuszczam się coraz głębiej...
stativus :)
trzynogis :)