Opis zdjęcia
W prowizorycznym szałasie z palmowych liści, na obrzeżach leśnej polany dobiega końca całonocne przygotowanie do ceremonii, której historia liczy trzy tysiące lat. Makijaż mężczyzny jest misterny, leżący obok kostium i ozdoby bajecznie kolorowe, wkrótce wirować będzie na polanie w hipnotycznym transie. Nie jest on jednak aktorem, ani szamanem, tancerzem czy showmanem, ceremonia ma charakter ścisle religijny. Rytuał, którego jest centralną postacią odbywa się na ogół w rodowych kapliczkach, zagubionych w gęstwinie tropikalnej dżungli Malabaru na północy indyjskiego stanu Kerala. Jego ciało wkrótce nawiedzi prastare bóstwo, by zgodnie z tradycją, jak co roku, pobłogosławić zebranych na polanie mieszkańców okolicznej wsi, odpowiedzieć na ich rozterki, rozstrzygnąć lokalne spory, natchnąć nadzieją na przyszłość. Pobożny hołd złożą mu wszyscy bez względu na przynależność kastową i pochodzenie społeczne. Przez szpary do szałasu wśłizguje się wczesne słońce. Na zewnątrz płoną kręgi ognia, wysoki głos recytatora specjalnego hymnu miesza się z krzykiem budzących sie ptaków, niepokojąco narasta tempo bębnów, wśród zebranych panuje wyraźne podniecenie ... Czas na włożenie wyrafinowanego kostiumu, ostatnie chwile koncentracji i modlitwy....Wciąż jeszcze człowiek, ale tuż po opuszczeniu szałasu przeistoczy się w wszechwładnego boga....Rozpocznie sie misterium...
Dzi ekuję za oceny i komentarze , pozdrawiam : ), Kala
PE...SUPER
Dobry fot i do tego ciekawa opowieść
MOC jest z Tobą