Najlepsze jest to, że to nie matka tylko ciocia ;-). Nawet taki tytuł miałem dać, ale coś mnie podkusiło żeby tytuł zostawić pusty. Na pocieszenie - podobieństwo faktycznie chyba jest, bo nawet znajomi nie chcieli uwierzyć że to nie mamusia i pytali kiedy zaprosimy na chrzciny ;-).
A wiesz co wtym najladniejsze? Ze ona [to jest panienka?] z na razie pyrkatym noskiem i pucata buzia jest miniaturka matki. Mnie zawsze takie podobienstwa fascynowaly. Bardzo
Zadnych skojarzen z podobienstwem do brata. Ciocia jest bliska rodzina badz co badz.
Najlepsze jest to, że to nie matka tylko ciocia ;-). Nawet taki tytuł miałem dać, ale coś mnie podkusiło żeby tytuł zostawić pusty. Na pocieszenie - podobieństwo faktycznie chyba jest, bo nawet znajomi nie chcieli uwierzyć że to nie mamusia i pytali kiedy zaprosimy na chrzciny ;-).
A wiesz co wtym najladniejsze? Ze ona [to jest panienka?] z na razie pyrkatym noskiem i pucata buzia jest miniaturka matki. Mnie zawsze takie podobienstwa fascynowaly. Bardzo