Opis zdjęcia
Trzeci raz ląduję w Nairobi i po raz trzeci wracam do dzielnicy slumsów Kibera. Z zaprzyjaźnionymi już Frederikiem i Kennedym chodzę między domami, odwiedzam organizacje charytatywne i zaglądam do rozśpiewanych w niedzielę kościołów, których na obszarze dwóch kilometrów kwadratowych jest prawie pięć tysięcy. Za każdym kolejnym pobytem w dzielnicy widzi się więcej, zauważa się kolejne detale tego koszmarnego miejsca, które przy pierwszym kontakcie rozmywają się w pozornym chaosie panującym w slumsach.
Nie znam się na portretach, ale w tym przypadku ta GO "na żyletkę" chyba nie robi dobrze fotografii. To rozmyte czoło dominuje, aczkolwiek spojrzenie chłopca to walor kadru.
@adam_bylina może i prawda, zaraz zmienię kategorię.
...a może porostu kategoria ludzie...;)
Pierwszy raz spotykam sie z opisem przy portrecie...dla mnie przerysowane.