tak, legalna..., widzę napisy: NFZ, ale jakoś tak obrazek kojarzy mi się z burką muzułmańską, bo też za kratką cenne i użytkowe ( użyteczne ... ) mecyje są poukrywane...:-), więc kratka, czarna czapa i miejsce na spacerek... i już mi szare komórki szaleją...:-)
He, apteka jak najbardziej legalna, w samym centrum mojego małego, pięknego miasteczka w budynku, który jako jeden z niewielu ostał się po germańskiej pożodze. A czy marycha?... kto wie...
tak, legalna..., widzę napisy: NFZ, ale jakoś tak obrazek kojarzy mi się z burką muzułmańską, bo też za kratką cenne i użytkowe ( użyteczne ... ) mecyje są poukrywane...:-), więc kratka, czarna czapa i miejsce na spacerek... i już mi szare komórki szaleją...:-)
Dodam jeszcze, że przed pożogą też tu była apteka.
He, apteka jak najbardziej legalna, w samym centrum mojego małego, pięknego miasteczka w budynku, który jako jeden z niewielu ostał się po germańskiej pożodze. A czy marycha?... kto wie...
w czapce niewidce, dobry pomysł na parafialne szwadrony...:-); bardzo ciekawa fota...
... apteka jakby nielegalna? taka ścichapęk..., pigułki pewnie i marycha na stanie...:-)))