Fizyka zórz to nauka ścisła i nie ma miejsca na dowolność interpretacji. Owszem, tlen i azot są odpowiedzialne za wszystkie kolory zorzy, lecz także inne gazy uczestniczą w tym procesie, zwłaszcza te najlżejsze wodór i hel. Zorze powstają na wysokościach nawet 1000 km nad powierzchnią Ziemi. A na tej wysokości dominują już głównie właśnie wspomniany wodór i hel. nie można się zatem zgodzić ze stwierdzeniem, że tych pierwiastków prawie nie ma a atmosferze i nie są one odpowiedzialne za barwy zorzy. pozdrawiam.
Pozwolisz, że pozostanę przy swoim. Niebieska część spektrum w zorzy pochodzi nie od wodoru i helu, których, jak pisałem, w naszej atmosferze prawie nie ma, lecz od zjonizowanych cząsteczek azotu, których jest mnóstwo.
Wzbudzane są różne kolory, ale dominującą jest długość fali 428 nm.
moRys ma rację, świecą wszystkie te w/w gazy. Jednak barwy zorzy mają bardziej skomplikowane przyczyny, zależą także od wysokości na jakiej są pobudzane poszczególne atomy, dajmy na to np wodór na wys 900 km świeci innym światłem niż na wys 100 km
Wikipedia nie zawsze prawdę Ci powie. W naszej atmosferze są tylko śladowe ilości wodoru i helu więc to nie one są odpowiedzialne za kolory zorzy. Kolory te pochodzą więc w zasadzie tylko od azotu i tlenu w różnych poziomach wzbudzenia oraz w zależności od tego czy mamy do czynienia z pojedynczymi atomami czy cząsteczkami.
Po lewej tlen, u góry azot. Hel na horyzoncie ;)
na zielono świeci tlen, natomiast azot świeci w kolorach purpury i bordo. Lżejsze gazy – wodór i hel – świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej[1].
Trzeba mieć poza tym trochę szczęścia, żeby nawet na północy zobaczyć takie coś. To zdjęcie było robione 17 marca wieczorem, kiedy do Ziemi dotarła potężna fala naładowanych cząstek wyrzuconych ze Słońca. Zorze były tak duże, że widać je było bez problemów w Polsce. Na Islandii wgniatały w fotel...
Fizyka zórz to nauka ścisła i nie ma miejsca na dowolność interpretacji. Owszem, tlen i azot są odpowiedzialne za wszystkie kolory zorzy, lecz także inne gazy uczestniczą w tym procesie, zwłaszcza te najlżejsze wodór i hel. Zorze powstają na wysokościach nawet 1000 km nad powierzchnią Ziemi. A na tej wysokości dominują już głównie właśnie wspomniany wodór i hel. nie można się zatem zgodzić ze stwierdzeniem, że tych pierwiastków prawie nie ma a atmosferze i nie są one odpowiedzialne za barwy zorzy. pozdrawiam.
Pozwolisz, że pozostanę przy swoim. Niebieska część spektrum w zorzy pochodzi nie od wodoru i helu, których, jak pisałem, w naszej atmosferze prawie nie ma, lecz od zjonizowanych cząsteczek azotu, których jest mnóstwo. Wzbudzane są różne kolory, ale dominującą jest długość fali 428 nm.
moRys ma rację, świecą wszystkie te w/w gazy. Jednak barwy zorzy mają bardziej skomplikowane przyczyny, zależą także od wysokości na jakiej są pobudzane poszczególne atomy, dajmy na to np wodór na wys 900 km świeci innym światłem niż na wys 100 km
Wikipedia nie zawsze prawdę Ci powie. W naszej atmosferze są tylko śladowe ilości wodoru i helu więc to nie one są odpowiedzialne za kolory zorzy. Kolory te pochodzą więc w zasadzie tylko od azotu i tlenu w różnych poziomach wzbudzenia oraz w zależności od tego czy mamy do czynienia z pojedynczymi atomami czy cząsteczkami.
Po lewej tlen, u góry azot. Hel na horyzoncie ;) na zielono świeci tlen, natomiast azot świeci w kolorach purpury i bordo. Lżejsze gazy – wodór i hel – świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej[1].
Przepiękne i jak się Orion ładnie ułożył
wspaniałe widowisko-zazdroszczę możliwości podziwiania w naturze:)
Wyśmienite...
!!!
fajnie "pomalowalo" niebo ... :)
Pięknie...
!!!
w Polsce też wgniatało w fotel, choć oczywiście z Islandią nie ma porównania
jak kosmiczna wciągarka :)
Trzeba mieć poza tym trochę szczęścia, żeby nawet na północy zobaczyć takie coś. To zdjęcie było robione 17 marca wieczorem, kiedy do Ziemi dotarła potężna fala naładowanych cząstek wyrzuconych ze Słońca. Zorze były tak duże, że widać je było bez problemów w Polsce. Na Islandii wgniatały w fotel...
olijacek/ na północy często a w Polsce sporadycznie
bdb
wspaniałe, jakby ktoś z kosmosu miał na ten nasz ziemski padół zaraz wylądować
Gdzie takie widoki złapać.
pozazdrościć
Super !