Opis zdjęcia
Legalną drogą (zakup na Allegro) wszedłem w posiadanie kilkudziesięciu płytek szklanych z fotografiami. Historii ludzi widocznych na zdjęciach nie sposób jest odtworzyć. Historii tych zdjęć można się domyślać jedynie analizując stroje uwiecznionych osób. Ciąg dalszy prezentacji zakupionych niedawno płytek.----------------------------- Wiem, że większość zdjęć pochodzi z miejscowości Bad Brambach (obecnie) dawniej Brambach. Poznałem historię tego miasteczka - na tyle, na ile było to możliwe przy pomocy Internetu. Nawiązałem również kontakt z miejscowym Muzeum Historii. Dzięki uprzejmości p. Erharda Adlera - możliwe było określenie co to za ulica i czy domy przy niej stojące - istnieją do dziś. W centralnym miejscu fotografii widać dom pastora (największy swego czasu budynek w Brambach), z charakterystycznym "pruskim murem". Wybudowany w 1624 roku, krótko przed 1900 rokiem - ROZEBRANY/zniszczony !... Ulica nazywa się Fleissener Strasse (prowadzi za granicę, do czeskiego Plesna). Mała, drewniana wieżyczka (tzw. wieża węży) istniała aż do 1924 roku - Ochotnicza Straż Pożarna przechowywała w niej dłuższe drabiny i węże strażackie. Dom widoczny z lewej strony - istnieje do dziś, z prawej - został doszczętnie zniszczony... Tak więc - prawdopodobnie - fotografia powstała przed 1900 rokiem. ----------------------------------------------------------------------- Płytka szklana 9x12 cm, przefotografowana cyfrowo.
Miasteczko pachnące chlebem...troszkę w tym piecu już głucho.
:) i bardzo dobrze - może wygrzebiesz coś, czego mnie się nie udało. Oczywiście, jeśli grzebiesz akurat "w tym temacie" :). Jutro mam zamiar wysłać do Brambach kolejny list z kilkoma zdjęciami do bardziej szczegółowego opisu :)
No i zamiast grzecznie iść spać, grzebię w książkach, w internecie.... :P
:)))
piękny kadr!!!
@Renato - tylko takie "przełożenie" ma sens. Pokazuje ciągłość. Z tym, że niezbyt często - gdy się bada tego typu pamiątki zupełnie obce - jest możliwość uchwycenia choć drobnego punktu zaczepienia. Mam kilkadziesiąt innych tego typu negatywów (prezentowałem wybrane w portfolio) - na temat większości mogę jedynie "gdybać" - opierając się na takich faktach/przesłankach jak numer rejestracyjny, czy - znany skądinąd - krajobraz. A i to nie zawsze... :)
@Hrabio - też o tym myślałem - ale to nie wypada, bym ja proponował tamtejszemu muzeum takie rozwiązania. A przynajmniej - nie bezpośrednio... :) Kilka dni temu nawiązałem z Nimi kontakt - zobaczymy co będzie dalej :)
@IV Królu - to się zaczęło od szukania, poznawania własnych korzeni :); @Endymionie :))))
@ADeko - dzięki :)); @Kiki123 :) to właściwie "pasja", która powstała z innej, z takiej, którą każdy z nas w sobie nosi :)
świetna historia i to co lubię - przełożenie na dziś
Może warto pomyśleć o wystawieniu tych fotografii w formie powiększeń w tamtejszym muzeum?
w lepszym stanie niz niektore wspolczesne osady...;-) +
i ja również . pasja przez duże P -))
jestem pełna uznania dla Twojej pasjii!