[_ http://plfoto.com/zdjecie,reporterskie,chleby-upieka-sie-w-piecach-nam,2579327.html _] - w temacie, choć oczywiście zupełnie inne, o innym wydźwięku :)
Kiedyś byłem na wernisażu wystawy foto pt: "Chleb nasz powszedni" poświęconą tematowi chleba. To zdjęcie świetnie pasowałoby i byłoby jednym z najważniejszych ....
Ludzie na zdjęciu prawdziwi, sytuacja mocno wydumana. Albo wkładają chleb do pieca, albo wyjmują. W obu przypadkach nie ma prawa w nim być całych kawałków drewna. Wie to każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o używaniu pieca chlebowego. Teraz mamy prezentację wystygłego chleba przed piecem przygotowanym do następnego wypieku.
Hej, bardzo Wam dziękuję za odwiedziny. I bardzo się cieszę, że zdjęcie przypadło Wam do gustu. Wpadło mi w oko przy okazji przeglądania starych negatywów. Zrobiłem je jesienią 1989 roku. W Polsce zmieniał się ustrój, a ten człowiek w swoim małym gospodarstwie, które prowadził z rodzicami, też przeprowadzał rewolucję, eko rewolucję. Jeździł na kursy, eksperymentował na kawałku pola, aż w 1989 całe gospodarstwo przeszło na ekologiczny sposób uprawy, czyli bez chemii. To była odważna decyzja, bo mody na zdrową żywność podówczas jeszcze w Polsce nie było. Nakład pracy był większy, a ze zbytem eko zywności po wyższej cenie był problem. Najlepiej sprzedawało im się mleko i razowy chleb. Piekli dwa razy w tygodniu, z własnej mąki, po 20 kg na wypiek. Zapamietałem optymizm i przywiązanie do ziemi tego człowieka. Mam nadzieję, że mu się udało. Więcej już tam nie byłem. Pozdrawiam wszystkich.
[_ http://plfoto.com/zdjecie,reporterskie,chleby-upieka-sie-w-piecach-nam,2579327.html _] - w temacie, choć oczywiście zupełnie inne, o innym wydźwięku :)
Kiedyś byłem na wernisażu wystawy foto pt: "Chleb nasz powszedni" poświęconą tematowi chleba. To zdjęcie świetnie pasowałoby i byłoby jednym z najważniejszych ....
świetne - dopiero teraz zauważyłem :) - ale to wynik tego, że "zarobiony jestem"...
Jeśli wyjmują, to ja bym założył rękawice...
Ludzie na zdjęciu prawdziwi, sytuacja mocno wydumana. Albo wkładają chleb do pieca, albo wyjmują. W obu przypadkach nie ma prawa w nim być całych kawałków drewna. Wie to każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o używaniu pieca chlebowego. Teraz mamy prezentację wystygłego chleba przed piecem przygotowanym do następnego wypieku.
pzdr
***
Hej, bardzo Wam dziękuję za odwiedziny. I bardzo się cieszę, że zdjęcie przypadło Wam do gustu. Wpadło mi w oko przy okazji przeglądania starych negatywów. Zrobiłem je jesienią 1989 roku. W Polsce zmieniał się ustrój, a ten człowiek w swoim małym gospodarstwie, które prowadził z rodzicami, też przeprowadzał rewolucję, eko rewolucję. Jeździł na kursy, eksperymentował na kawałku pola, aż w 1989 całe gospodarstwo przeszło na ekologiczny sposób uprawy, czyli bez chemii. To była odważna decyzja, bo mody na zdrową żywność podówczas jeszcze w Polsce nie było. Nakład pracy był większy, a ze zbytem eko zywności po wyższej cenie był problem. Najlepiej sprzedawało im się mleko i razowy chleb. Piekli dwa razy w tygodniu, z własnej mąki, po 20 kg na wypiek. Zapamietałem optymizm i przywiązanie do ziemi tego człowieka. Mam nadzieję, że mu się udało. Więcej już tam nie byłem. Pozdrawiam wszystkich.
tak.bardzo dobre. max
bardzo dobra fotografia ! Na DNO !
bardzo dobra szkoła fotografii...
dobre
...
Pozowane i pozytywne wszystko na P_lus...:)
bdb
piękny
wszystko na +