@Rocho dziękuje za link, przeczytam :) Nie sądziłam, że zdjęcie wywoła taką dyskusję, z czego się ciesze, bo moge Was poznać bliżej :) Jeśli chodzi o moje "deklaracje" to takowych nie składałam, że "tak miało być", że "to mój styl" czy coś takiego. Wystawiłam zdjęcia aby zobaczyli je ludzie znający się na fotografii i podpowiedzieli co zmienić, a co wyszło dobrze, jesli coś wyszło ;) Mój wniosek z tej dyskusji: uczyć się, czytać i zdobywać doswiadczenie (wiem, że znajdą się tu osoby, które chętnie coś podpowiedzą) :) Fotografuję stosunkowo nie długo i sprzętem, który raczej z górnej półki nie jest, więc wiadomo, że nie osiągnę pewnych efektów jak na lustrzance, ale próbuję :) Jeśli chodzi o oglądanie zdjęc to chciałam też zobaczyć co się podoba w tym środowisku (pokazując zdjęcia moim znajomym - podobają się wszystkie ;), bo nie znają tajników sztuki :) Podejrzewam, że gdybym Was zaprosiła do "mojego świata" jakim jest rękodzieło bylibyście również zachwyceni, bo byłoby to dla Was coś nowego, coś czego nie znacie :) Dlatego uważam, że Wasze uwagi są bardziej wartościowe, bo zajmujecie się tym :) Jedyna uwaga - nie chciałabym żeby ktoś tu się pokłócił ;)
Chyba za małą wagę przywiązujemy do rozwijania siebie nie tylko jako fotoamatorów, ale też jako świadomych odbiorców. W końcu to od odbiorcy zależy, czy fotografia będzie postrzegana jako dzieło, czy jako gniot.
Yasser, czy Ty nie widzisz że my nie rozmawiamy tu o tym zdjęciu? Wymieniamy poglądy, dyskutujemy bo to dobre miejsce, autorka nie nadyma się i nie atakuje krytyki, wywołała dyskusję i ona trwa. Proszę Cię, wręcz błagam, przeczytaj wszystko i nie demonizuj.
akua[ 2014-12-28 12:42:51 ] - Czterema łapami się pod tym podpiszę. Talent to dar, który się otrzymuje, lub nie. Można go rozwijać, jeśli się go ma, lecz jeżeli go się nie otrzyma, to można być tylko naśladowcą albo rzemieślnikiem. Albo prześmiewcą jak Głupi Jaś.
Yasser[ 2014-12-28 12:36:52 ] - Dobre zdjęcie, złe zdjęcie, to pojęcia dość względne. Jednak bywają przykłady takich zdjęć, które po prostu nie przedstawiają sobą żadnej wartości.
Mnie, szczerze mówiąc, dość śmieszą deklaracje początkujących fotografów o "własnym stylu", "świadomości", "łamaniu zasad" i że "tak miało być". Zanim zacznie się o tym wiarygodnie mówić należy przejść pewną ścieżkę, a nauczenie się zasad i podpatrywanie najlepszych (czy to fotografów, czy malarzy, czy innych artystów np. filmowych) potrafi nie tylko poszerzyć horyzonty, nauczyć pokory, czerpać inspirację itp. ale i zwyczajnie zdobyć bardzo przydatną wiedzę. Nie ma nic od razu, to tak nie działa... i wcale nie jest powiedziane, że będzie nawet w wyniku ciężkiej i wytężonej pracy, bo tu wchodzą w grę też tak niewymierne czynniki jak talent i szczęście. Msz :)
Czy Ty widzisz gdzieś krytykę tej fotografii? Yasser, bałagam Cię nie wracaj do swojego zwyczaju, na coś się umówiliśmy. Nikogo tu nie pouczamy, to zdjęcie a raczej autorka wywołała chęć dyskusji. Jeśli wyniesie choć jedną rzecz dobrą dla Siebie to dyskusja będzie miała podwójne znaczenie. Ja się nie nabijam z tego zdjęcia, nawet o nim nie wspomniałem, nie wspomniałem też o innych zdjęciach. Rozmawiamy tu o czymś zupełnie innym ale chyba nie zrozumiałeś.
WojtekHnat[ 2014-12-28 12:26:42 ] - To, że żyję tu i teraz nie podlega dyskusji, zaś to na ile poddaję zasadom obecnie obowiązującym, to już mój świadomy wybór. Jak to pięknie ujął pewien mieszkaniec Podhala: "Z prądem to tylko g...o płynie". Chodzi o to, że jeżeli mój komentarz ma komuś pomóc (czyt. Autorce powyższej fotografii), to raczej powinienem te rady uściślić, a nie kazać szukać pereł na wysypisku współczesnej sztuki wszelakiej, jakiego przykładem jest plfoto. Nim by Carolle się przez tą stertę zdjęć przekopie, nim nauczy się odsiewać ziarno od plew, to życia jej zabraknie, chęci to już na pewno. A przecież nie oto w tej zabawie chodzi.
Nie jestem barokowym malarzem, używam wielu skrótów myślowych, czy tego chcesz czy nie jesteś częśścią nowoczesnego świata w którym obowiązują inne zasady. Czy ja w którymkolwiek zdaniu użyłem słowa ,,naśladownictwo,,? Nie, nie chcę żeby ludzie uczący naśladowali kogokolwiek, nawet barokowych malarzy bo to to samo co naśladowanie dobrych fotografów. Chodzi mi o to że patrząc na innych możemy wiele ustalić, co chcemy robić, w jakim kierunku się poruszać, czego unikać, co nam się podoba, co w nas powoduje euforię twórczą. Tak, właśnie to chciałem napisać.
WojtekHnat[ 2014-12-28 12:09:08 ] - Artystów jest tu wielu... no cóż, wszystko zależy od tego, co uważasz za artyzm, jak wysoko stawiasz poprzeczkę sobie, jako świadomemu odbiorcy. Nie twierdzę, że prawdziwych artystów już nie ma. Rozmawialiśmy o naśladownictwie, takim świadomym i pożytecznym, które uczy, nie ogłupia. Do tego właśnie nadają się świetnie malarze barokowi, bo są czytelni. A jeszcze odnośnie centralnego kadrowania - nie istnieje coś takiego jak centralny kadr, takie stwierdzenie to typowy skrót myślowy, który niestety na dobre się zadomowił. Umieszczenie motywu głównego w centrum kadru nie decyduje o niepowodzeniu kadrowania.
Artystów tu i w wielu galeriach jest wielu, trzeba tylko mocno szukać. Dziwię się że tak mocno chcesz udowodnić że ,,prawdziwych artystów już nie ma,, są kolego, są tutaj, są na ulicy, są nawet w galeriach handlowych. Co do trójpodziałów i innych takich rzeczy, odkąd jestm świadomy tego co i jak fotografuję nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi. Mam w swoich zbiorach bardzo dużo zdjęć które kompletnie wyłamują się z tych regułek. Nie są istotne, tak samo jak nie są istotne prześwietlenia, centralne kadrowania itp.
WojtekHnat[ 2014-12-28 11:53:22 ] - No właśnie - podpatrywanie artystów. Nie łudźmy się, tu takowych nie znajdziesz. WojtekHnat[ 2014-12-28 11:57:38 ] - Nie każde miejsce jest dobre, bo tu nikt Ci nie powie, co jest błędem, a co nie. I nie mam tu na myśli truizmów typu trójpodział, czy mocny punkt. Fotografii tak skadrowanych mamy tutaj krocie, ale czy to są dobre, ciekawe fotografie? nie sądzę.
Ja tak nie uważam, każde miejsce jest dobre do tego żeby widzieć. Wszystkie źródła są dobre, choaciażby do tego żeby ustrzec się błędów popełnianych przez innych. Każda nauka jest ważna, nie ucząc się staniemy we własnym zamkniętym świecie który będzie stał wraz z nami.
Podpatrywanie malarzy nie jest niczym innym jak podpatrywaniem innych artystów, tam tez obowiązują zasady kadrowania, oświetlenia itd. Poznanie historii sztuki, owszem jest bardzo istotne ale mówienie o tym że jeśli ktoś nie zna tej historii nie ma szans na wypracowanie własnego stylu jest mocno przesadzonym sądem.
Twoja opinia jest błędna, przynajmniej w moich oczach. Nikt z nas nie jest i nigdy nie będzie prekursorem fotografii, siłą rzeczy widzisz prace innych, to co Tobie wydaje się nowatorskie i ,,stylowe,, zostało przemielone już milion razy. Podpatrując innych niczego nie tracisz, możesz nauczyć się poprawnego kadrowania, patrzenia na światło itp. żeby później wykorzystywać te obserwacje do realizacji własnych pomysłów. Własnych to nie znaczy odkrywczych. Chodzenie na oślep w dzisiejszych czasach jest mało mądre. Prędzej czy później zdasz Sobie sprawę że nieświadomie kopiujesz pomysły na które wpadło już setki osób, obserwując możesz przynajmniej w małym stopniu pomysły te ubierać w swój własny styl.
Ciekawa dyskusja i w większości słuszne rady. Jednak wszelkie nauki na nic się zdadzą jeśli chętny nauk zachwyca się kiczowatymi zachodzikami słońca;) Najważniejsza jest wrażliwość a tego uczy się przez całe zycie. I tutaj świetnie to zilustrował Głupi Jaś, pisząc o malarzach baroku. Ktoś, kto nie zna historii sztuki, nie wykształci własnego, artystycznego stylu.
WojtekHnat[ 2014-12-28 11:13:54 ] - Nie ma takiej możliwości, by podpatrując innych, mniej lub bardziej świadomie nie przejąć pewnych elementów ich stylu. Nauka przez naśladownictwo leży w ludzkiej naturze. Aby wykształcić swój własny, jak najmniej skażony obcymi naleciałościami styl, konieczne jest zminimalizowanie tego podpatrywania. Jeżeli już, to podpatrywać malarzy, najlepiej z okresu baroku, bo w ich twórczości nader czytelne są reguły rządzące kompozycją, światłem, barwą i emocjami. To co możemy zobaczyć w galeriach fotograficznych typu plfoto, to kiepski materiał dydaktyczny dla początkującego fotografa. To co tu mamy bardziej ogłupia niż uczy.
Wszystkie trzy drogi są zaprogramowane; pytanie czy daliśmy się zaprogramować innym czy sobie :D bo jak wiadomo najpierw powstaje impuls do działania,a później świadoma interpretacja tego impulsu....:)
Głupi Jasiu raczej skłaniam się ku szukaniu własnego stylu :) mówiąc, że chcę dorównac choć troszkę tym lepszym ode mnie mialam na myśli dorównanie poziomem fotografowania :) nie jestem typem "naśladowacza" ;)
Jako początkująca amatorka fotografii masz przed sobą dwie drogi rozwoju. Pierwsza to droga naśladownictwa - zapewnia szybki rozwój i daje szybkie rezultaty w postaci uznania...chmm... no właśnie czyjego uznania? Na to musisz sobie sama odpowiedzieć. Druga droga, to szukanie własnego stylu, własnego sposobu przedstawienia otaczającego świat i wyrażania siebie. Od razu uprzedzam, że to droga kamienista, ciernista, a cel jej odległy i nieznany. Jeżeli nie masz wystarczająco dużo odwagi i uporu zrezygnuj z tej drogi. Ale jeżeli stać Cię na podjęcie tego ryzyka, to zajdziesz daleko. Jest jeszcze trzecia droga, której zdecydowanie nie polecam, a którą kroczy Głupi Jaś. To droga zaprogramowanej i cynicznej kpiny z obecnie panujących trendów plfotowych.
wczoraj obejrzałam sobie zdjęcia kilku osób i powaliły mnie na kolana :) dały do myślenia i szukania czegoś inspirującego i próbowania choć troszkę dorównać im :) spojrzałam na ten mój zachód nieco inaczej ;) dziękuję Wam za opinie :) mam nadzieje, że moje przyszłe zdjęcia będa lepsze dzięki waszym wskazówkom :)
Głupi Jasiu odbieram jako komplement i dziękuję :)
by Carolle[ 2014-12-28 13:37:20 ] - Coś mi mówi, że osiągniesz swój cel, jeśli nie w fotografii, to w życiu na pewno.
@Rocho dziękuje za link, przeczytam :) Nie sądziłam, że zdjęcie wywoła taką dyskusję, z czego się ciesze, bo moge Was poznać bliżej :) Jeśli chodzi o moje "deklaracje" to takowych nie składałam, że "tak miało być", że "to mój styl" czy coś takiego. Wystawiłam zdjęcia aby zobaczyli je ludzie znający się na fotografii i podpowiedzieli co zmienić, a co wyszło dobrze, jesli coś wyszło ;) Mój wniosek z tej dyskusji: uczyć się, czytać i zdobywać doswiadczenie (wiem, że znajdą się tu osoby, które chętnie coś podpowiedzą) :) Fotografuję stosunkowo nie długo i sprzętem, który raczej z górnej półki nie jest, więc wiadomo, że nie osiągnę pewnych efektów jak na lustrzance, ale próbuję :) Jeśli chodzi o oglądanie zdjęc to chciałam też zobaczyć co się podoba w tym środowisku (pokazując zdjęcia moim znajomym - podobają się wszystkie ;), bo nie znają tajników sztuki :) Podejrzewam, że gdybym Was zaprosiła do "mojego świata" jakim jest rękodzieło bylibyście również zachwyceni, bo byłoby to dla Was coś nowego, coś czego nie znacie :) Dlatego uważam, że Wasze uwagi są bardziej wartościowe, bo zajmujecie się tym :) Jedyna uwaga - nie chciałabym żeby ktoś tu się pokłócił ;)
ehh..
Yasser[ 2014-12-28 13:29:59 ] - Raczej nie to miałem na myśli.
jako durny odbiorca nie chytam tego wspaniałego pomysłu .........
do wszystkiego można dorobić jakąś teorię, ale to jako zdjęcie ma niewiele zalet.... Więcej wad....
Chyba za małą wagę przywiązujemy do rozwijania siebie nie tylko jako fotoamatorów, ale też jako świadomych odbiorców. W końcu to od odbiorcy zależy, czy fotografia będzie postrzegana jako dzieło, czy jako gniot.
Yasser, czy Ty nie widzisz że my nie rozmawiamy tu o tym zdjęciu? Wymieniamy poglądy, dyskutujemy bo to dobre miejsce, autorka nie nadyma się i nie atakuje krytyki, wywołała dyskusję i ona trwa. Proszę Cię, wręcz błagam, przeczytaj wszystko i nie demonizuj.
Yasser[ 2014-12-28 12:48:53 ] - No i to właśnie powinno dać Ci do myślenia.
akua[ 2014-12-28 12:42:51 ] - Czterema łapami się pod tym podpiszę. Talent to dar, który się otrzymuje, lub nie. Można go rozwijać, jeśli się go ma, lecz jeżeli go się nie otrzyma, to można być tylko naśladowcą albo rzemieślnikiem. Albo prześmiewcą jak Głupi Jaś.
Dobra, jednak dmucham i gaszę światło dobranoc :)
akua - point
Yasser[ 2014-12-28 12:36:52 ] - Dobre zdjęcie, złe zdjęcie, to pojęcia dość względne. Jednak bywają przykłady takich zdjęć, które po prostu nie przedstawiają sobą żadnej wartości.
Mnie, szczerze mówiąc, dość śmieszą deklaracje początkujących fotografów o "własnym stylu", "świadomości", "łamaniu zasad" i że "tak miało być". Zanim zacznie się o tym wiarygodnie mówić należy przejść pewną ścieżkę, a nauczenie się zasad i podpatrywanie najlepszych (czy to fotografów, czy malarzy, czy innych artystów np. filmowych) potrafi nie tylko poszerzyć horyzonty, nauczyć pokory, czerpać inspirację itp. ale i zwyczajnie zdobyć bardzo przydatną wiedzę. Nie ma nic od razu, to tak nie działa... i wcale nie jest powiedziane, że będzie nawet w wyniku ciężkiej i wytężonej pracy, bo tu wchodzą w grę też tak niewymierne czynniki jak talent i szczęście. Msz :)
Czy Ty widzisz gdzieś krytykę tej fotografii? Yasser, bałagam Cię nie wracaj do swojego zwyczaju, na coś się umówiliśmy. Nikogo tu nie pouczamy, to zdjęcie a raczej autorka wywołała chęć dyskusji. Jeśli wyniesie choć jedną rzecz dobrą dla Siebie to dyskusja będzie miała podwójne znaczenie. Ja się nie nabijam z tego zdjęcia, nawet o nim nie wspomniałem, nie wspomniałem też o innych zdjęciach. Rozmawiamy tu o czymś zupełnie innym ale chyba nie zrozumiałeś.
WojtekHnat[ 2014-12-28 12:26:42 ] - To, że żyję tu i teraz nie podlega dyskusji, zaś to na ile poddaję zasadom obecnie obowiązującym, to już mój świadomy wybór. Jak to pięknie ujął pewien mieszkaniec Podhala: "Z prądem to tylko g...o płynie". Chodzi o to, że jeżeli mój komentarz ma komuś pomóc (czyt. Autorce powyższej fotografii), to raczej powinienem te rady uściślić, a nie kazać szukać pereł na wysypisku współczesnej sztuki wszelakiej, jakiego przykładem jest plfoto. Nim by Carolle się przez tą stertę zdjęć przekopie, nim nauczy się odsiewać ziarno od plew, to życia jej zabraknie, chęci to już na pewno. A przecież nie oto w tej zabawie chodzi.
Opis przywrócił mnie na właściwe tory interpretacji: nie dmuchnąłbym
Nie jestem barokowym malarzem, używam wielu skrótów myślowych, czy tego chcesz czy nie jesteś częśścią nowoczesnego świata w którym obowiązują inne zasady. Czy ja w którymkolwiek zdaniu użyłem słowa ,,naśladownictwo,,? Nie, nie chcę żeby ludzie uczący naśladowali kogokolwiek, nawet barokowych malarzy bo to to samo co naśladowanie dobrych fotografów. Chodzi mi o to że patrząc na innych możemy wiele ustalić, co chcemy robić, w jakim kierunku się poruszać, czego unikać, co nam się podoba, co w nas powoduje euforię twórczą. Tak, właśnie to chciałem napisać.
WojtekHnat[ 2014-12-28 12:09:08 ] - Artystów jest tu wielu... no cóż, wszystko zależy od tego, co uważasz za artyzm, jak wysoko stawiasz poprzeczkę sobie, jako świadomemu odbiorcy. Nie twierdzę, że prawdziwych artystów już nie ma. Rozmawialiśmy o naśladownictwie, takim świadomym i pożytecznym, które uczy, nie ogłupia. Do tego właśnie nadają się świetnie malarze barokowi, bo są czytelni. A jeszcze odnośnie centralnego kadrowania - nie istnieje coś takiego jak centralny kadr, takie stwierdzenie to typowy skrót myślowy, który niestety na dobre się zadomowił. Umieszczenie motywu głównego w centrum kadru nie decyduje o niepowodzeniu kadrowania.
https://www.szerokikadr.pl/poradnik/w-poszukiwaniu-stylu-czesc-1 - może koleżance to coś pomoże
Dmuchnąłbym
Artystów tu i w wielu galeriach jest wielu, trzeba tylko mocno szukać. Dziwię się że tak mocno chcesz udowodnić że ,,prawdziwych artystów już nie ma,, są kolego, są tutaj, są na ulicy, są nawet w galeriach handlowych. Co do trójpodziałów i innych takich rzeczy, odkąd jestm świadomy tego co i jak fotografuję nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi. Mam w swoich zbiorach bardzo dużo zdjęć które kompletnie wyłamują się z tych regułek. Nie są istotne, tak samo jak nie są istotne prześwietlenia, centralne kadrowania itp.
WojtekHnat[ 2014-12-28 11:53:22 ] - No właśnie - podpatrywanie artystów. Nie łudźmy się, tu takowych nie znajdziesz. WojtekHnat[ 2014-12-28 11:57:38 ] - Nie każde miejsce jest dobre, bo tu nikt Ci nie powie, co jest błędem, a co nie. I nie mam tu na myśli truizmów typu trójpodział, czy mocny punkt. Fotografii tak skadrowanych mamy tutaj krocie, ale czy to są dobre, ciekawe fotografie? nie sądzę.
Ja tak nie uważam, każde miejsce jest dobre do tego żeby widzieć. Wszystkie źródła są dobre, choaciażby do tego żeby ustrzec się błędów popełnianych przez innych. Każda nauka jest ważna, nie ucząc się staniemy we własnym zamkniętym świecie który będzie stał wraz z nami.
WojtekHnat[ 2014-12-28 11:48:45 ] - Właśnie podpatrywanie na plfoto jest chodzeniem na oślep.
Podpatrywanie malarzy nie jest niczym innym jak podpatrywaniem innych artystów, tam tez obowiązują zasady kadrowania, oświetlenia itd. Poznanie historii sztuki, owszem jest bardzo istotne ale mówienie o tym że jeśli ktoś nie zna tej historii nie ma szans na wypracowanie własnego stylu jest mocno przesadzonym sądem.
Twoja opinia jest błędna, przynajmniej w moich oczach. Nikt z nas nie jest i nigdy nie będzie prekursorem fotografii, siłą rzeczy widzisz prace innych, to co Tobie wydaje się nowatorskie i ,,stylowe,, zostało przemielone już milion razy. Podpatrując innych niczego nie tracisz, możesz nauczyć się poprawnego kadrowania, patrzenia na światło itp. żeby później wykorzystywać te obserwacje do realizacji własnych pomysłów. Własnych to nie znaczy odkrywczych. Chodzenie na oślep w dzisiejszych czasach jest mało mądre. Prędzej czy później zdasz Sobie sprawę że nieświadomie kopiujesz pomysły na które wpadło już setki osób, obserwując możesz przynajmniej w małym stopniu pomysły te ubierać w swój własny styl.
Ciekawa dyskusja i w większości słuszne rady. Jednak wszelkie nauki na nic się zdadzą jeśli chętny nauk zachwyca się kiczowatymi zachodzikami słońca;) Najważniejsza jest wrażliwość a tego uczy się przez całe zycie. I tutaj świetnie to zilustrował Głupi Jaś, pisząc o malarzach baroku. Ktoś, kto nie zna historii sztuki, nie wykształci własnego, artystycznego stylu.
WojtekHnat[ 2014-12-28 11:13:54 ] - Nie ma takiej możliwości, by podpatrując innych, mniej lub bardziej świadomie nie przejąć pewnych elementów ich stylu. Nauka przez naśladownictwo leży w ludzkiej naturze. Aby wykształcić swój własny, jak najmniej skażony obcymi naleciałościami styl, konieczne jest zminimalizowanie tego podpatrywania. Jeżeli już, to podpatrywać malarzy, najlepiej z okresu baroku, bo w ich twórczości nader czytelne są reguły rządzące kompozycją, światłem, barwą i emocjami. To co możemy zobaczyć w galeriach fotograficznych typu plfoto, to kiepski materiał dydaktyczny dla początkującego fotografa. To co tu mamy bardziej ogłupia niż uczy.
Wszystkie trzy drogi są zaprogramowane; pytanie czy daliśmy się zaprogramować innym czy sobie :D bo jak wiadomo najpierw powstaje impuls do działania,a później świadoma interpretacja tego impulsu....:)
Uczymy się podpatrując innych, styl przychodzi dopiero kiedy mamy świadomość tego co robimy. Nic więc złego w podpatrywaniu innych.
Głupi Jasiu raczej skłaniam się ku szukaniu własnego stylu :) mówiąc, że chcę dorównac choć troszkę tym lepszym ode mnie mialam na myśli dorównanie poziomem fotografowania :) nie jestem typem "naśladowacza" ;)
Jako początkująca amatorka fotografii masz przed sobą dwie drogi rozwoju. Pierwsza to droga naśladownictwa - zapewnia szybki rozwój i daje szybkie rezultaty w postaci uznania...chmm... no właśnie czyjego uznania? Na to musisz sobie sama odpowiedzieć. Druga droga, to szukanie własnego stylu, własnego sposobu przedstawienia otaczającego świat i wyrażania siebie. Od razu uprzedzam, że to droga kamienista, ciernista, a cel jej odległy i nieznany. Jeżeli nie masz wystarczająco dużo odwagi i uporu zrezygnuj z tej drogi. Ale jeżeli stać Cię na podjęcie tego ryzyka, to zajdziesz daleko. Jest jeszcze trzecia droga, której zdecydowanie nie polecam, a którą kroczy Głupi Jaś. To droga zaprogramowanej i cynicznej kpiny z obecnie panujących trendów plfotowych.
wczoraj obejrzałam sobie zdjęcia kilku osób i powaliły mnie na kolana :) dały do myślenia i szukania czegoś inspirującego i próbowania choć troszkę dorównać im :) spojrzałam na ten mój zachód nieco inaczej ;) dziękuję Wam za opinie :) mam nadzieje, że moje przyszłe zdjęcia będa lepsze dzięki waszym wskazówkom :)
obiektyw ma dwie strony, ta skierwana do Ciebie jest ważniesza
@Rocho daje do myślenia :)
wszystko już obcykano, wszystko już było, ale zawsze można starać się inaczej to pokazać
ok, rozumiem już :) zachód słońca zbyt "obcykany" :)
sprawdz regulamin albo zapytaj stanko:)
sacio dlaczego?
to nie przejdzie