vvist... chodzi o to, że jak obierzesz sobie na samym początku pkt od którego zaczynasz interpretację pracy, to ciężko jest zawrócić... Założyłeś, że Rewolucja odbywać ma się teraz, na tym obrazie na Twoich oczach... a ja mówię( również w temacie), że to co tutaj prezentuję to tylko wspomnienie i opadający kurz po zmianach... i sądzę, że tylko w tym temacie się rozmijamy, a im dalej idziesz w swoim kierunku tym bardziej się rozmijasz i szukasz tego czego po prostu znaleźć nie możesz :)))
modelce zrobiłem serię zdjęć ok 8 sztuk, i do tego fotomontażu użyłem moim zdaniem najbardziej naturalnego, została wklejona razem z zielskiem, w którym "brodziła" także, to odchylenie naturalne- nie wywróciła się ani razu :)))))
:) dzięki za tak ciekawy i osobisty punkt widzenia. Zgadzam się z Tobą, że rewolucją możemy określić każdą relatywnie (w skali procesu, który nas interesuje) szybką i istotną zmianę, jednak upieram się, że rewolucje są raczej wyjątkowe, a ich cechą szczególną jest dyamizm i przemiana, budowa nowego porządku. W Twoim obrazie tego nie widzę (to, zapewne, subiektywny punkt widzenia) - Twój obraz przywodzi mi na myśl Stagnację lub Erozję. Gdyby ona np. grała na skrzypcach w kręgu bez trawy.... (przepraszam za naiwność tego pomysłu ;). Tym niemniej gratuluję ciekawego i inspirującego obrazu i pozdrawiam :)
Wynalezienie leku na raka też będzie rewolucją... Słowo Rewolucja oznacza przewrót systemu, totalne zmiany... i może to się odbywać w różnej skali, niekoniecznie muszą być ofiary, Rewolucja może również ratować życie, i zmieniać jednostkę oraz jej myślenie i dotychczasowe życie. Rewolucja błędnie niektórym osobom zawsze kojarzy się z ludobójstwem, ...to zbyt wielkie uproszczenie.
vvist kontynuując wczorajszą rozmowę... Otóż widzisz, dla Ciebie rewolucja musi być wydarzeniem udokumentowanym w kartach historii, najlepiej też w encyklopedii, o której mogłeś sobie poczytać. A dla mnie i pewnie wielu innych osób, są to również osobiste wydarzenia, z pkt widzenia historii dziejów - drobne ale dla jednostki istotnie ważne, jak narodziny syna, niespełniona miłość, przykre bądź pozytywne wydarzenie, które niesie za sobą zmiany- małe bądź większe rewolucje. To tylko mój pkt widzenia Ty możesz mieć inny. Ty możesz rozpamiętywać wynalezienie przez człowieka koła, albo wyrżnięcie w pień połowy narodu danego kraju, dla jednostki również taką drastyczną zmianą bzie rozstanie z ukochaną osobą, śmierć bliskiej osoby, choroba, albo narodziny dziecka, przeprowadzka, czy wygrana w toto lotka ;).
napisałeś "każde zdarzenie bywa rewolucją", co oznacza dokładnie to, co kto wyczyta, bo semantycznie to przecież zupełnie nie ma sensu :) Wynalezienie koła, jak sama nazwa wskazuje, było rewolucją, ponieważ było zdarzeniem zlokalizowanym w czasie, wyjątkowym i niosącym ważkie konsekwencje.
nie czujesz foty i widzisz tylko erozję, trudno. Powinno mi być smutno z tego powodu? :). Mi wystarczy tylko to bywa ;), nie mam zamiaru dogodzić wszystkim :)))). Sumienie by mi nie pozwoliło :P
każde zdarzenie bywa rewolucją...czytaj vvist ze zrozumieniem... Dla mnie wynalezienie koła jest rewolucją, dla Ciebie nie musi być...dlatego napisałem każde "zdarzenie bywa", choć nie jest to regułą ;)
skoro każde zdarzenie jest rewolucją i każda kobieta rewolucją, to wszystko i nic jest Rewolucją i Ewolucją zarazem :) Zwyczajność to Rewolucja, a Rewolucja to Ewolucja :) A Wolność to Niewola i Pokój to Wojna ;)
Rewolucja to kobieta X ... tu nie chodzi o sytuację czy miejsce sfotografowane. Tutaj zaplecze to tylko tło, a bohaterka tutaj jest każdą młodą kobietą, każdą pierwszą i ostatnią miłością, każdą zmianą, każdym oddechem i bezdechem, żywiołem, i czasem i doskonałym pięknem, który nieustannie przemija jak wszystko dookoła, co wydaje się piekne niczym najmilsza dla ucha muzyka, czy najsolidniejsze fundamenty, wszystko przemija, każde zdarzenie bywa rewolucją, a już z całą pewnością człowiek i w tym wypadku kobieta ... :)
Oświecenie (rozum, myślenie) zmieszane z aksjologią (sumeniie)? ;) Zmiany - gałtowne - rewolucje - i stopniiowe - ewolucje - to to samo? Istotne zmiany zachodzące bezboleśnie? To już w bajkach było trudniej ;)
w oparciu o człowieka, który jest w centrum wydarzeń - owszem. Wystarczy sam czas. Możesz być sparaliżowany, ale dopóki jesteś człowiekiem myślącym, to sam upływający czas plus to co masz w głowie, potrafi dokonać rewolucji... chodzi o zmiany, mniej i te bardziej gwałtowne... jak np pękający tętniak, czy przeładowane sumienie, chwilę po jest rewolucja, zmiany- to tylko kwestia czasu ;)
Sam Czas? Niezależnie od zastrzeżeń, to może jest, jednak, Ewolucja, albo, jakże miła i swojska, Stagnacja, albo nawet ładna i uśmiechnięta Regresja alias Erozja? ;)
vvist, tutaj jest już po rewolucji...tylko kurz w powietrzu i czasem odczuwalny jej duch, zmiany, przemijanie. Rewolucje bywają lokalne, czasem wręcz nieme. Nie trzeba dziur po kulach armatnich,trupów i hektolitrów krwi, aby dokonywały się największe zmiany,rewolucje, czasem wystarczy sam Czas... a Tytuł odnośni się również do zmian i rewolucji, które zachodzą w umyśle jednostki... to zwykła metafora, nic bezpośredniego ;)
dobre
genialne
świetne jest.
jest przekaz
również dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)))) miłego
oj "a na imię było..." chyba dociera do mnie, co chciałeś przekazać ;) dzięki za ciekawą wymianę zdań i piękny obraz, miłego dnia! :)
vvist... chodzi o to, że jak obierzesz sobie na samym początku pkt od którego zaczynasz interpretację pracy, to ciężko jest zawrócić... Założyłeś, że Rewolucja odbywać ma się teraz, na tym obrazie na Twoich oczach... a ja mówię( również w temacie), że to co tutaj prezentuję to tylko wspomnienie i opadający kurz po zmianach... i sądzę, że tylko w tym temacie się rozmijamy, a im dalej idziesz w swoim kierunku tym bardziej się rozmijasz i szukasz tego czego po prostu znaleźć nie możesz :)))
modelce zrobiłem serię zdjęć ok 8 sztuk, i do tego fotomontażu użyłem moim zdaniem najbardziej naturalnego, została wklejona razem z zielskiem, w którym "brodziła" także, to odchylenie naturalne- nie wywróciła się ani razu :)))))
:) dzięki za tak ciekawy i osobisty punkt widzenia. Zgadzam się z Tobą, że rewolucją możemy określić każdą relatywnie (w skali procesu, który nas interesuje) szybką i istotną zmianę, jednak upieram się, że rewolucje są raczej wyjątkowe, a ich cechą szczególną jest dyamizm i przemiana, budowa nowego porządku. W Twoim obrazie tego nie widzę (to, zapewne, subiektywny punkt widzenia) - Twój obraz przywodzi mi na myśl Stagnację lub Erozję. Gdyby ona np. grała na skrzypcach w kręgu bez trawy.... (przepraszam za naiwność tego pomysłu ;). Tym niemniej gratuluję ciekawego i inspirującego obrazu i pozdrawiam :)
szkoda tylko fortepianu...:)
Wynalezienie leku na raka też będzie rewolucją... Słowo Rewolucja oznacza przewrót systemu, totalne zmiany... i może to się odbywać w różnej skali, niekoniecznie muszą być ofiary, Rewolucja może również ratować życie, i zmieniać jednostkę oraz jej myślenie i dotychczasowe życie. Rewolucja błędnie niektórym osobom zawsze kojarzy się z ludobójstwem, ...to zbyt wielkie uproszczenie.
vvist kontynuując wczorajszą rozmowę... Otóż widzisz, dla Ciebie rewolucja musi być wydarzeniem udokumentowanym w kartach historii, najlepiej też w encyklopedii, o której mogłeś sobie poczytać. A dla mnie i pewnie wielu innych osób, są to również osobiste wydarzenia, z pkt widzenia historii dziejów - drobne ale dla jednostki istotnie ważne, jak narodziny syna, niespełniona miłość, przykre bądź pozytywne wydarzenie, które niesie za sobą zmiany- małe bądź większe rewolucje. To tylko mój pkt widzenia Ty możesz mieć inny. Ty możesz rozpamiętywać wynalezienie przez człowieka koła, albo wyrżnięcie w pień połowy narodu danego kraju, dla jednostki również taką drastyczną zmianą bzie rozstanie z ukochaną osobą, śmierć bliskiej osoby, choroba, albo narodziny dziecka, przeprowadzka, czy wygrana w toto lotka ;).
Świetne.
patrzę i podziwiam
nie zdążyłem z odpowiędzią, więc - zaocznie życzę - śpij dobrze :)
napisałeś "każde zdarzenie bywa rewolucją", co oznacza dokładnie to, co kto wyczyta, bo semantycznie to przecież zupełnie nie ma sensu :) Wynalezienie koła, jak sama nazwa wskazuje, było rewolucją, ponieważ było zdarzeniem zlokalizowanym w czasie, wyjątkowym i niosącym ważkie konsekwencje.
lecę w kimono, jutro możemy podyskutować dalej ;)
nie czujesz foty i widzisz tylko erozję, trudno. Powinno mi być smutno z tego powodu? :). Mi wystarczy tylko to bywa ;), nie mam zamiaru dogodzić wszystkim :)))). Sumienie by mi nie pozwoliło :P
każde zdarzenie bywa rewolucją...czytaj vvist ze zrozumieniem... Dla mnie wynalezienie koła jest rewolucją, dla Ciebie nie musi być...dlatego napisałem każde "zdarzenie bywa", choć nie jest to regułą ;)
skoro każde zdarzenie jest rewolucją i każda kobieta rewolucją, to wszystko i nic jest Rewolucją i Ewolucją zarazem :) Zwyczajność to Rewolucja, a Rewolucja to Ewolucja :) A Wolność to Niewola i Pokój to Wojna ;)
Rewolucja to kobieta X ... tu nie chodzi o sytuację czy miejsce sfotografowane. Tutaj zaplecze to tylko tło, a bohaterka tutaj jest każdą młodą kobietą, każdą pierwszą i ostatnią miłością, każdą zmianą, każdym oddechem i bezdechem, żywiołem, i czasem i doskonałym pięknem, który nieustannie przemija jak wszystko dookoła, co wydaje się piekne niczym najmilsza dla ucha muzyka, czy najsolidniejsze fundamenty, wszystko przemija, każde zdarzenie bywa rewolucją, a już z całą pewnością człowiek i w tym wypadku kobieta ... :)
Oświecenie (rozum, myślenie) zmieszane z aksjologią (sumeniie)? ;) Zmiany - gałtowne - rewolucje - i stopniiowe - ewolucje - to to samo? Istotne zmiany zachodzące bezboleśnie? To już w bajkach było trudniej ;)
piękne
nuworysz jest zawsze bogaty, a w jego partenrce nie ma nic z rewolucji, bo jest ona bardziej konserwatywna, niż ludzkość ;) Więc na pewno nie!
w oparciu o człowieka, który jest w centrum wydarzeń - owszem. Wystarczy sam czas. Możesz być sparaliżowany, ale dopóki jesteś człowiekiem myślącym, to sam upływający czas plus to co masz w głowie, potrafi dokonać rewolucji... chodzi o zmiany, mniej i te bardziej gwałtowne... jak np pękający tętniak, czy przeładowane sumienie, chwilę po jest rewolucja, zmiany- to tylko kwestia czasu ;)
to jest pewnie partnerka bogatego nuworysza, ktora planuje remont (wlasnie zakupionego dla niej) zrujnowanego dworku...:) +
Sam Czas? Niezależnie od zastrzeżeń, to może jest, jednak, Ewolucja, albo, jakże miła i swojska, Stagnacja, albo nawet ładna i uśmiechnięta Regresja alias Erozja? ;)
vvist, tutaj jest już po rewolucji...tylko kurz w powietrzu i czasem odczuwalny jej duch, zmiany, przemijanie. Rewolucje bywają lokalne, czasem wręcz nieme. Nie trzeba dziur po kulach armatnich,trupów i hektolitrów krwi, aby dokonywały się największe zmiany,rewolucje, czasem wystarczy sam Czas... a Tytuł odnośni się również do zmian i rewolucji, które zachodzą w umyśle jednostki... to zwykła metafora, nic bezpośredniego ;)
fot, czy postać?
dla mnie Katiusza
pałac wytrzyma tyle, ile warte są jego fundamenty, wiadomo jak to jest z dachami, czy meblami
Ciekawe ile wytrzyma ten pałac, stan techniczny jest tragiczny
bardzo ładnie i ciekawie, ale to jest najgrzeczniejsza i najlepiej uczesana Rewolucja, jaką kiedykolwiek widziałem ;)
babilon to zło
A wydawało mi się że każda rewolucja jest zła :)
Dzięki
solidnie zapodane ;)
ciekawie :)
bardzo ładnie
cieszę się :), pozdrawiam
a teraz tytuł przeczytałam i nabiera wartości jeszcze bardziej
podoba mi się
Subtelne piekno ..