Opis zdjęcia
Z Mogielicy, z górnej partii Hali Stumorgowej. Na horyzoncie przy lewej krawędzi widać Tatarki. W miejscu gdzie chowają się za szczyty zielone, tam jest Gorc Troszacki. Zaraz za nim, w oddali, Jaworzyna Kamienicka. Dalej na prawo Kudłoń oraz Przysłopek. Potem (pośrodku kadru) znowu widać Tatary. Na prawo od nich widoczne jest schronisko PTTK na Turbaczu. I myli się ten, kto pomyśli, że oto ładnie widać Turbacz jako samodzielną górę. Hale na prawo od schroniska to grzbietowe polany Mostownicy, która w dużej części przysłania Turbacz, choć szczyt nad halami, to szczyt Turbacza. Jeszcze trochę w prawo jest Czoło Turbacza, którego pasmo opada ku prawej krawędzi, ku Turbaczykowi (poza kadrem). [PE sugeruję, gdzie zdjęcie nieskalowane i mojej pisaniny nie widać...] :{)
bardzo!
Ja się właśnie spotkałem z formą "Gorzec", choć rozmówca rzeczywiście najmłodszy nie był:) Szkoda, że kartografia zrezygnowała z tej tradycyjnej nazwy, rozterki fleksyjne byłyby takie same, jak przy odmianie "starzec - starca" czy "marzec - marca". Skądinąd w Beskidzie Wyspowym jest też Ciecień, który odmienia się tak jak "kwiecień", a więc "Ciecień - na Cietniu", i jakoś wszyscy świetnie sobie radzą...
:D Melanżowy zawrót głowy ;)
Gorce pstrokate...rzeczywiście wiosną tak wyglądają - świeża zieleń niżej rosnących buków miesza się z ciemną zielenią, prawie czernią, świerków i brunatnym plamami buków rosnących wyżej, jeszcze bez liści...
Od Turbacza wieje wiatr... lubię :)
Barteq_W => Nie widzę problemu. Jesień jeszcze trwa, Mogielica zaprasza... :{)))
Nie jest prawdą, jakoby miejscowi mówili "Gorzec", a nie "Gorc". Podobno było tak bardzo dawno temu, być może, że obecnie forma "Gorzec" występuje endemicznie w gwarze starszych mieszkańców, choć nie spotkałem się z tym. Nie jestem zwolennikiem nazwy "Gorzec" - już widzę te fleksyjne rozterki i wygibasy... :{))) Inna sprawa, że Gorca, którego dotyczą te dywagacje na powyższym zdjęciu nie widać, jest za to Gorc Troszacki, na który tubylcy mówili Bykowy lub Bykowiec lub jakoś podobnie (ale to nie jest pewne, bo tylko raz słyszałem taka nazwę w rozmowie z drwalami, mogłem ich nie zrozumieć poprawnie...). Pozdrawiam :{)
Przydalo by sie zamienic te kolory na jesienne:))ale by byla bajka dopiero:D:D
Dzięki za opis!
miłe
Miejscowi mówią "Gorzec", a nie "Gorc", i, prawdę powiedziawszy, też jestem zwolennikiem tej nazwy. A zdjęcie piękne!