porywacz zwłok[ 2014-11-14 12:48:40 ] i porywacz zwłok[ 2014-11-14 13:00:27 ] - dorzuce jeszcze trzy grosze ;) Z kadrem to chyba kwestia wprawy i byc moze waskiego widzenia niektorych kamer. Przy kamerkach z walca (puszka po napoju, pojemniczek po kliszy) czy polwalca, kat widzenia to jakies 160-170 stopni, trudno nie wcelowac w to, co sie chce - a ostateczne dokadrowanie mozna zrobic w postobrobce. Co do samej obrobki papieru - najlepiej tylko zeskanowac i schowac w ciemnym miejscu. Utrwalanie jednak degeneruje obraz (w wiekszosci obraz tworza kolorowe zwiazki z rozpadu halogenkow, a nie metaliczne srebro), choc niektore obrazy po delikatnym utrwaleniu zyskuja na wyrazistosci (usuwa sie zadymienie ktore moze maskowac obraz). Z przerabianiem na pozytyw (wprost, fizykochemicznie) nigdy nie probowalem, ale tez nie widze za bardzo dobrej metody, poza wielokrotnym (?) stykowym kopiowaniem na twardy papier - sam naswietlony papier jest zbyt malo kontrastowy by moc dac dobry efekt, zwlaszcza po wstepnym utrwaleniu (owszem, sa papiery, ktore daja wyrazne, kontrastowe negatywy, ale tez nie wydaje mi sie, zeby mogly dac dobry efekt po chemicznym odwroceniu w pozytyw)
Yasser, dzialaj zatem, to naprawde proste, wystarczy puszka po napoju, kawalek papieru swiatloczulego (chocby Foma, caly czas bezproblemowo dostepna), i skaner albo cyfrowka (ale lepiej zeskanowac niz odfotografowac) Tylko uwazaj, bo to rzeczywiscie wciaga :)
WojtekHnat[ 2014-11-14 15:33:35 ] - mozna roznie interpretowac, solar, sloneczny, naswietlany swiatlem Slonca, ale nie koniecznie, zeby ze sladem Slonca w kadrze. Od dawna sklaniam sie ku wykorzystaniu solarigrafii jako normalnej techniki robienia zdjec (z naciskiem na kadr i czas). Choc faktem jest, ze najwiekszym urokiem solarigrafii jest mozliwosc rejestrowania zmian i tego, co sie w tak dlugim czasie dzieje. Tu (powyzej) faktycznie czegos brakuje.
O, powitac w gronie solarigrafistow :) Oddawaj kolor! Przez cztery tygodnie powinno sie juz dac obraz w kolorze wyciagnac (jaki papier?). Przy okazji zapraszam do rejestracji na Solarigrafia.pl (jesli Cie tam jeszcze nie ma ;) )
solarigrafia ma to do siebie że fajnie jest zarejestrować drogę słońca, takie zdjęcie można zrobić w 10 sekund naświetlania więc nie widze sensu trzymania tego 4 tygodnie. Słabe.
no i jeszcze jedna ważna rzecz. na papierze trzymana w ręku ta fotografia jest zupełnie inna w odbiorze. z uśrednionego obrazu staramy się wyczytać szczegóły
nie wiem czy tutaj odczytasz moją odpowiedź. ale sprawa jest bardzo prosta. kupujesz papier fotograficzny, może być przeterminowany. bierzesz opakowanie (pudełko, puszka) które nie przepuszcza światła. wycinasz mały kwadratowy otworek i zaklejasz go folią spożywczą w której robisz otworek szpilką. otworek nie może być za duży. jak będzie się mieścił między 0,2 mm a 0,5 mm to będzie idealnie. najlepiej folię położyć na jakieś drewnianej deseczce i nie wbijając całej szpilki delikatnie palcami "wiercimy" otworek. wkręcamy się zaledwie na kawałek ostrza szpilki, ponieważ szpilki mają od 0,6 do 0,8 mm grubości, czyli za dużo. potem bierzesz rzeczowe pudełko z papierem już w środku, które możesz nazywać już aparatem i przyklejasz na kilka tygodni w miejscu gdzie jest dużo światła. powtarzasz czynność co tydzień z nowym aparatem, bo ta fotografia jest uzależaniająca
po kilku tygodniach wyciągasz papier i masz negatyw, który możesz zeskanować bo będzie z czasem zanikał. możesz też utrwalić i zrobić z niego pozytyw. wszystkie czynności z papierem robisz w zaciemnionych pomieszczeniach, ale bez całkowitego mroku. czerwone światło najmniej oddziałuje na papier fotograficzny czarno biały
inny i magiczny poziom fotografii
dziękuję za cenne rady. jestem teraz na etapie zaprzęgnięcia polaroida do fotografii otworkowej :)
porywacz zwłok[ 2014-11-14 12:48:40 ] i porywacz zwłok[ 2014-11-14 13:00:27 ] - dorzuce jeszcze trzy grosze ;) Z kadrem to chyba kwestia wprawy i byc moze waskiego widzenia niektorych kamer. Przy kamerkach z walca (puszka po napoju, pojemniczek po kliszy) czy polwalca, kat widzenia to jakies 160-170 stopni, trudno nie wcelowac w to, co sie chce - a ostateczne dokadrowanie mozna zrobic w postobrobce. Co do samej obrobki papieru - najlepiej tylko zeskanowac i schowac w ciemnym miejscu. Utrwalanie jednak degeneruje obraz (w wiekszosci obraz tworza kolorowe zwiazki z rozpadu halogenkow, a nie metaliczne srebro), choc niektore obrazy po delikatnym utrwaleniu zyskuja na wyrazistosci (usuwa sie zadymienie ktore moze maskowac obraz). Z przerabianiem na pozytyw (wprost, fizykochemicznie) nigdy nie probowalem, ale tez nie widze za bardzo dobrej metody, poza wielokrotnym (?) stykowym kopiowaniem na twardy papier - sam naswietlony papier jest zbyt malo kontrastowy by moc dac dobry efekt, zwlaszcza po wstepnym utrwaleniu (owszem, sa papiery, ktore daja wyrazne, kontrastowe negatywy, ale tez nie wydaje mi sie, zeby mogly dac dobry efekt po chemicznym odwroceniu w pozytyw)
Yasser, dzialaj zatem, to naprawde proste, wystarczy puszka po napoju, kawalek papieru swiatloczulego (chocby Foma, caly czas bezproblemowo dostepna), i skaner albo cyfrowka (ale lepiej zeskanowac niz odfotografowac) Tylko uwazaj, bo to rzeczywiscie wciaga :)
WojtekHnat[ 2014-11-14 15:33:35 ] - mozna roznie interpretowac, solar, sloneczny, naswietlany swiatlem Slonca, ale nie koniecznie, zeby ze sladem Slonca w kadrze. Od dawna sklaniam sie ku wykorzystaniu solarigrafii jako normalnej techniki robienia zdjec (z naciskiem na kadr i czas). Choc faktem jest, ze najwiekszym urokiem solarigrafii jest mozliwosc rejestrowania zmian i tego, co sie w tak dlugim czasie dzieje. Tu (powyzej) faktycznie czegos brakuje.
O, powitac w gronie solarigrafistow :) Oddawaj kolor! Przez cztery tygodnie powinno sie juz dac obraz w kolorze wyciagnac (jaki papier?). Przy okazji zapraszam do rejestracji na Solarigrafia.pl (jesli Cie tam jeszcze nie ma ;) )
Solar - słoneczny
nie tylko chodzi o samą rejestrację drogi słońca, ale też o fotografię bez użycia chemii. nie wszystkim musi się podobać i szanuję to. trudno
solarigrafia ma to do siebie że fajnie jest zarejestrować drogę słońca, takie zdjęcie można zrobić w 10 sekund naświetlania więc nie widze sensu trzymania tego 4 tygodnie. Słabe.
mówienie, że lepiej to nadużycie wygląda inaczej i dłużej przyciąga uwagę jak każde zdjęcie, które możesz oglądnąć ze wszystkich płaskich stron
no i jeszcze jedna ważna rzecz. na papierze trzymana w ręku ta fotografia jest zupełnie inna w odbiorze. z uśrednionego obrazu staramy się wyczytać szczegóły
najtrudniejsze jest planowanie kadru, bo zbyt dużo rzeczy jest niewiadomą
nie wiem czy tutaj odczytasz moją odpowiedź. ale sprawa jest bardzo prosta. kupujesz papier fotograficzny, może być przeterminowany. bierzesz opakowanie (pudełko, puszka) które nie przepuszcza światła. wycinasz mały kwadratowy otworek i zaklejasz go folią spożywczą w której robisz otworek szpilką. otworek nie może być za duży. jak będzie się mieścił między 0,2 mm a 0,5 mm to będzie idealnie. najlepiej folię położyć na jakieś drewnianej deseczce i nie wbijając całej szpilki delikatnie palcami "wiercimy" otworek. wkręcamy się zaledwie na kawałek ostrza szpilki, ponieważ szpilki mają od 0,6 do 0,8 mm grubości, czyli za dużo. potem bierzesz rzeczowe pudełko z papierem już w środku, które możesz nazywać już aparatem i przyklejasz na kilka tygodni w miejscu gdzie jest dużo światła. powtarzasz czynność co tydzień z nowym aparatem, bo ta fotografia jest uzależaniająca po kilku tygodniach wyciągasz papier i masz negatyw, który możesz zeskanować bo będzie z czasem zanikał. możesz też utrwalić i zrobić z niego pozytyw. wszystkie czynności z papierem robisz w zaciemnionych pomieszczeniach, ale bez całkowitego mroku. czerwone światło najmniej oddziałuje na papier fotograficzny czarno biały inny i magiczny poziom fotografii
Nie bardzo widze sens takiego zdjęcia ?