W takim razie przyznaję Ci rację :) Po doświadczeniach z tym materiałem stwierdziłem że wolę coś takiego jak TRI-X, ewentualnie T-MAX. W każdym razie coś na zimno.
Baszta "Plotkarka" jest charakterystycznym elementem związanym z Parkiem Miejskim w Kielcach. Przylega do głównej alei i wieńczy mur ogrodzenia dawnego pałacyku Tomasza Zielińskiego. Sam mur i ozdobna baszta to jednak tylko atrapa, gdyż Kielce murów obronnych nie miały nigdy, ponieważ mimo burzliwej i długiej - liczonej na dziewięć wieków historii - nigdy w przeszłości nie były znaczącym ośrodkiem politycznym czy ekonomicznym. Ot, centrum zarządzania włościami i dobrami potężnych biskupów z Krakowa, lokalny ośrodek handlu bydłem, miejsce w którym czasem dostojnicy w purpurze przyjeżdżali na wyraj. Zmieniło się dopiero na początku dziewiętnastego stulecia, gdy osada awansowała na miasto, wybiła się na powiat, awansowała do rangi siedziby gubernatora, by w końcu stać się siedzibą województwa.
A ja lubie na nim pracowac - tylko konwertuje .. Pozdrawiam
W takim razie przyznaję Ci rację :) Po doświadczeniach z tym materiałem stwierdziłem że wolę coś takiego jak TRI-X, ewentualnie T-MAX. W każdym razie coś na zimno.
Nie jest to czyste B&W gdyz na nim pracuje a tu Ci zapodam przyklad .. http://plfoto.com/zdjecie,streetcreative,uliczne-portrety,2651941.html
...co za klimat...
BigLebowski - Z tego co mi wiadomo to "całkowicie" czarno-biały film. Nic nie konwertowałem. Pozdrawiam!
fajne foto - lubię Holgę i też nią od czasu , do czasu fotografuję
Ilford XP2 super 400 to po czesci kolor - konwertowales na B&W ?
Z perspektywy czasu ciekawy dialog w komentarzach.)) Za zdjęcie dziękuję.
...jest nastrój - dawnego miejsca i zimnych pór roku...
Sprawny?
Ooo...
:)
Ha ha ha... ;)))
No tak, ale przecież landszafty to nie moje klimaty...
W sumie tak...
Hmm... Pewnie bardzo wcześnie rano...
A gdzie mieliście jechać?
To by było na tyle jeśli chodzi o komentarze...
...i to by było na tyle...
Baszta "Plotkarka" jest charakterystycznym elementem związanym z Parkiem Miejskim w Kielcach. Przylega do głównej alei i wieńczy mur ogrodzenia dawnego pałacyku Tomasza Zielińskiego. Sam mur i ozdobna baszta to jednak tylko atrapa, gdyż Kielce murów obronnych nie miały nigdy, ponieważ mimo burzliwej i długiej - liczonej na dziewięć wieków historii - nigdy w przeszłości nie były znaczącym ośrodkiem politycznym czy ekonomicznym. Ot, centrum zarządzania włościami i dobrami potężnych biskupów z Krakowa, lokalny ośrodek handlu bydłem, miejsce w którym czasem dostojnicy w purpurze przyjeżdżali na wyraj. Zmieniło się dopiero na początku dziewiętnastego stulecia, gdy osada awansowała na miasto, wybiła się na powiat, awansowała do rangi siedziby gubernatora, by w końcu stać się siedzibą województwa.
A tak, tak.
:)
Gdzie?