Opis zdjęcia
Tego wieczoru rozstałem się z kolegą i pomaszerowałem w ciemność. Z daleka jednak ujrzałem małe światełka wioski . Co prawda uczyniłem to nie wiedząc czy była jakakolwiek szansa na nocleg ,ale... Dotarłem, zaludnienie zaledwie 5 domów. Przy werandzie 1wszego z domóstw podeszła gospodyni i złożyłem zamówienie na jadło . Wyjrzałem do sieni obok kuchni , wewnątrz skulona postać w długich poczochranych włosach obierała z nasion kolby kukurydzy. Wieczerza gotowa , posiliłem się na świeżym powietrzu ,chwię zaś potem siegnąłem po tytoń by zapalić. Niczym duch zjawił się kukurydziny kudłacz z sieni i z uśmiechem na twarzy łamanym angielskim zapytał :smoke ganja ? Nieco zaskoczony pytaniem potwierdziłem nie znając intencji przybysza. Chłopak w mgnieniu oka tuż obok mnie sięgnał ręką na skraj markizy werandy i wyciągnął zawiniątko ,po czym podał mi z niego gałązkę .Take it , goverment doesn`t care , fell free powiedział wypuszczając ogromny szary obłok dymu kierując go w stronę rozgwieżdzonego nieba... zapowiada się jutro niezły Sylwester pomyślałem ... @ Annapurna Region 30.XII.2009
a w Polsce wypalanie traw, zabronione...jest.
;) to kiedy palimy na jakimś zlocie ?
:)
;)
http://www.youtube.com/watch?v=ANmL7LvNzdw
:D :))
kudłaci są wporzo :)
zazdroszczę :)
zabierz mnie tam... :-)
świetna historia !
po 10 minutach przyszedł kuzyn kudłacza pytając skąd jestem i ile dostałem .W odp. sięgnął w to samo miejsce po zawiniątko i wręczył mi kolejne 3 gałązki utkane tłustymi Topami , które później paliłem , częstowałem ,rozdawałem, wymieniałem itd itd ... ;)
prawdziwa reporterka...