Nawet nie powiem gdzie to mięsko szło. BigLebowski - pierwszy wpis - uśmiałem się - Czar - faktycznie czary jak cholera. Moja ciotka wtedy mawiała: idę do "Czarnej magii" kupić kaszankę. Bo Czarna magia to był sklep mięsny, gdzie były drzwi z przodu i z tyłu. Z tyłu persony nieco ważniejsze dość duże torby wynosiły nie wiadomo z czym, a z przodu nigdy nie było wiadomo czy coś dostaniesz (a może wcale). A może po ryju. Pozdrawiam leśnika
Nawet nie powiem gdzie to mięsko szło. BigLebowski - pierwszy wpis - uśmiałem się - Czar - faktycznie czary jak cholera. Moja ciotka wtedy mawiała: idę do "Czarnej magii" kupić kaszankę. Bo Czarna magia to był sklep mięsny, gdzie były drzwi z przodu i z tyłu. Z tyłu persony nieco ważniejsze dość duże torby wynosiły nie wiadomo z czym, a z przodu nigdy nie było wiadomo czy coś dostaniesz (a może wcale). A może po ryju. Pozdrawiam leśnika
pamiętam...
dokument
Wspomnien czar :)