Byłem w Chinach w 1997 roku. Wtedy to był kraj wielkich kontrastów, nawet oprowadzanie wycieczek wiązało się z zobaczeniem tych kontrastów. Teraz to kraj rozkwitu, gdzie w dużych aglomeracjach nie zobaczy się handlarzy oknami z odzysku czy sprzedających z wózka na rowerze batatów pieczonych w beczce po ropie ze Statoil;) Chiny to nasza fabryka wszelkich dóbr, fabryka świata. Jednak kultywowane przez wieki tradycje można zobaczyć i podziwiać w muzeach. A prawdziwą chińskość poznać na obrzeżach miast, gdzie prawdziwe okna są niedoścignionym luksusem a ludzie żyją miską ryżu, sprzedając do miast swoje córki i synów, którzy za nikłą zapłatę robią to, co możemy kupić w Biedronce czy Lidlu. Wielka kultura poprzez dyktaturę komunizmu spadła do roli wyrobników świata.
Bardzo interesujące, podoba mi się
zmieniło się wiele ale kontrasty pozostały
Byłem w Chinach w 1997 roku. Wtedy to był kraj wielkich kontrastów, nawet oprowadzanie wycieczek wiązało się z zobaczeniem tych kontrastów. Teraz to kraj rozkwitu, gdzie w dużych aglomeracjach nie zobaczy się handlarzy oknami z odzysku czy sprzedających z wózka na rowerze batatów pieczonych w beczce po ropie ze Statoil;) Chiny to nasza fabryka wszelkich dóbr, fabryka świata. Jednak kultywowane przez wieki tradycje można zobaczyć i podziwiać w muzeach. A prawdziwą chińskość poznać na obrzeżach miast, gdzie prawdziwe okna są niedoścignionym luksusem a ludzie żyją miską ryżu, sprzedając do miast swoje córki i synów, którzy za nikłą zapłatę robią to, co możemy kupić w Biedronce czy Lidlu. Wielka kultura poprzez dyktaturę komunizmu spadła do roli wyrobników świata.
fajne poruszenie
fajne podoba mi się
No bo gdzi Ikea zamawia krzesełka?....oczywiście w Chinach:)
A krzesełka z ikei...
Totalitarny .
my tu pitu pitu o fotach a tam w tej chwili >>>>https://www.facebook.com/video.php?v=602341226553054
piwo i paczka czipsów w cenie :))
współcześni biesiadnicy na tle city