loyza[ 2014-09-04 09:25:23 ] - wiem o czym piszesz, podobnie zjechałem Kubę, spotykając szczęścliwych turystów z zamkniętych dla kubańczyków hoteli, spotkać ludzi na dalekiej prowincji gdzie mało kto albo nikt nie dociera... to lubię i zawsze są miejsca gdzie mało kto dociera. takie miejsca wybieram, gdzie ludzie są ciekawi ludzi a nie ich pieniędzy... etc
ulewa[ 2014-09-04 00:27:37 ] 3 miliony przylecą do Rangoon i Bagan. 2,8 mln zrobi ten złoty trójkąt i nacieszy sie tym, że była w Birmie. nie ma co dramatyzować. niech zostaną tam gdzie są. tam niech sobie siedzą w nieskończoność. róznica jest ogromna, kiedy przekracza się góry. po prostu jest to droższe i dzieki temu jeszcze wciąż niedostępne. ostatnio trafiłem ekipę, której kesz był obojętny więc można było zrobić dużo więcej i dalej. z cenami też trochę myslę, ze przesadzasz:) ostatnio za noc ze sniadaniem w wypasionym ośrodku rządowym naprawdę takim gdzie spaliśmy z ministrem i jego zołnierską świta pod karabinami - płaciliśmy 50 usd za noc. w Bagan, w którym moja noga nie postanie juz bo to popelina jakich mało za 4 * placilismy 90 usd za pokoj 2 osobowy ze sniadaniem. tragedii nie ma. oczywiscie - porównujesz, ale nie mamy prawa traktowac ich jako tani skansen dla Europejczyków, którzy przyjadą i bedą się cieszyć, ze za darmo, a z drugiej strony płakać w Irrawady, ze jacy to oni biedni tam sa i jak ich nam szkoda. tam gdzie jest popyt zawsze ceny będą wyższe. wspoółczułem serio spotykanym po drodze turystom juz po prawej stronie gór, kiedy po cudnym czasie w dzungli znalazlem sie w tym turystycznym motlochu.. ty wiesz akurat jak wyglada prawdziwa Birma. nie tylko ta turystyczna
...LUDZIE !!!... moje 4 BIRMY rok po roku weryfikują tę LUDZKĄ istotę uśmiechu i dobroci...w każdym człowieku siedzi ZŁO!!! ...w Birmie wyzwala zło świadomość, że można lepiej żyć...tylko jak to zrobić ???...i tutaj ZŁO podpowiada.., że niekoniecznie uśmiechem, a może uśmiechem z sztyletem w plecach !!! ...w tym roku prawdopodobnie 3 miliony obcokrajowców odwiedzi Birmę...!!! szok !!! tzw. " betlejemka " za 80 dolarów...4 lata temu kosztowała max 8$...
myslę o początku stycznia. najlepsza pogoda. max 4 osoby ze mna liczac, ot kwestia transportu prozaiczna. Usjwo[ 2014-09-03 12:10:52 ] ale tu nie mówię o Birmie tej turystycznej złotego trójkata, tylko albo Archipelag Mergui albo Chin State.
ta miłość, przynależność, bezpieczeństwo... to akurat jest znacznie bardziej charakterystyczne dla tych odciętych od świata ludzi, niż dla jakiegokolwiek"cywilizowanego" społeczeństwa...
dużo miłości jest..., poczucie przynależności i bezpieczeństwa w oczach chłopców jest, poczucie spełnienia w twarzy babci jest, wszystko na swoim miejscu jest... - przepiękna fotografia! czapką do ziemi, Loyza..., max
loyza[ 2014-09-04 09:25:23 ] - wiem o czym piszesz, podobnie zjechałem Kubę, spotykając szczęścliwych turystów z zamkniętych dla kubańczyków hoteli, spotkać ludzi na dalekiej prowincji gdzie mało kto albo nikt nie dociera... to lubię i zawsze są miejsca gdzie mało kto dociera. takie miejsca wybieram, gdzie ludzie są ciekawi ludzi a nie ich pieniędzy... etc
w zeszły roku z tych 2,5 miliona turystów do MraukU dotarło... ok 6 tyś. dalej na terytoria Czinów? przewdonicy mowią, że średnio dziennie ok 10 os
ulewa[ 2014-09-04 00:27:37 ] 3 miliony przylecą do Rangoon i Bagan. 2,8 mln zrobi ten złoty trójkąt i nacieszy sie tym, że była w Birmie. nie ma co dramatyzować. niech zostaną tam gdzie są. tam niech sobie siedzą w nieskończoność. róznica jest ogromna, kiedy przekracza się góry. po prostu jest to droższe i dzieki temu jeszcze wciąż niedostępne. ostatnio trafiłem ekipę, której kesz był obojętny więc można było zrobić dużo więcej i dalej. z cenami też trochę myslę, ze przesadzasz:) ostatnio za noc ze sniadaniem w wypasionym ośrodku rządowym naprawdę takim gdzie spaliśmy z ministrem i jego zołnierską świta pod karabinami - płaciliśmy 50 usd za noc. w Bagan, w którym moja noga nie postanie juz bo to popelina jakich mało za 4 * placilismy 90 usd za pokoj 2 osobowy ze sniadaniem. tragedii nie ma. oczywiscie - porównujesz, ale nie mamy prawa traktowac ich jako tani skansen dla Europejczyków, którzy przyjadą i bedą się cieszyć, ze za darmo, a z drugiej strony płakać w Irrawady, ze jacy to oni biedni tam sa i jak ich nam szkoda. tam gdzie jest popyt zawsze ceny będą wyższe. wspoółczułem serio spotykanym po drodze turystom juz po prawej stronie gór, kiedy po cudnym czasie w dzungli znalazlem sie w tym turystycznym motlochu.. ty wiesz akurat jak wyglada prawdziwa Birma. nie tylko ta turystyczna
świetne
...o focie nie napisałem!!!...cud MIÓD...
...LUDZIE !!!... moje 4 BIRMY rok po roku weryfikują tę LUDZKĄ istotę uśmiechu i dobroci...w każdym człowieku siedzi ZŁO!!! ...w Birmie wyzwala zło świadomość, że można lepiej żyć...tylko jak to zrobić ???...i tutaj ZŁO podpowiada.., że niekoniecznie uśmiechem, a może uśmiechem z sztyletem w plecach !!! ...w tym roku prawdopodobnie 3 miliony obcokrajowców odwiedzi Birmę...!!! szok !!! tzw. " betlejemka " za 80 dolarów...4 lata temu kosztowała max 8$...
myslę o początku stycznia. najlepsza pogoda. max 4 osoby ze mna liczac, ot kwestia transportu prozaiczna. Usjwo[ 2014-09-03 12:10:52 ] ale tu nie mówię o Birmie tej turystycznej złotego trójkata, tylko albo Archipelag Mergui albo Chin State.
loyza[ 2014-09-03 12:13:38 ] - OK, chętnie się wybiorę
Podam szczegóły jak siada do kompa; )
Do Birmy to ja zawsze chetnie wroce, ale wolalbym teraz w czasie pory deszczowej. W okresie Chinskiego nowego roku (luty) znalazlbym pewnie pare dni.
podoba się
loyza[ 2014-09-03 11:26:55 ] - tak, zapisuję się.
Właśnie. To, co cenne zauważa się dopiero na pograniczu., choć nie generalizuję.
i zdaje się, ze wrócę tam w zimie w tym roku... ktoś chętny? praktycznie tylko po kosztach takie 15 dni w odcietej od turystów części Birmy...
ta miłość, przynależność, bezpieczeństwo... to akurat jest znacznie bardziej charakterystyczne dla tych odciętych od świata ludzi, niż dla jakiegokolwiek"cywilizowanego" społeczeństwa...
Często nie zdajemy sobie sprawy ile znaczy miłość. Pozdrawiam.
Wystarczy spojrzeć na miniaturkę.....Przykro jest, że tak.
dużo miłości jest..., poczucie przynależności i bezpieczeństwa w oczach chłopców jest, poczucie spełnienia w twarzy babci jest, wszystko na swoim miejscu jest... - przepiękna fotografia! czapką do ziemi, Loyza..., max