Bitwa pod Mokrą k. Częstochowy - rekonstrukcja 2014. Obrońcy Mokrej na pozycjach strzeleckich. Zdjęcie z rekonstrukcji historycznej zorganizowanej przy okazji uroczystych obchodów 75 lecia wybuchu drugiej wojny światowej.
Można zrobić ciekawe zdjęcia i bez akredytacji, najważniejsze to odpowiednio wcześnie zająć dobre miejsce, no trzeba umieć przewidzieć, w którym miejscu może coś się ciekawego dziać.
Niestety brak doświadczenia przy tego typu imprezach spowodował, że nie pomyśleliśmy z kolegą o dużo wcześniejszym rekonesansie i to zaprocentowało ograniczonym polem widzenia. :))) Na przyszłość będziemy bardziej zapobiegliwi i chyba będę atakował różnych organizatorów prośbami o legalizację moich działań. Fajnie pogadać z kimś kto jak zrozumiałem siedzi dużo mocniej ode mnie w tym temacie. :)
Dlatego napisałem, że rozumiem realia, zwłaszcza, że odczuwam je także na własnej skórze. Może zatem warto wybrać się tam znacznie wcześniej i zająć miejsce przy barierce, o ile nie ma się akredytacji... pozdrawiam.
Niestety pstrykanie zza 3 rzędów widzów i celowanie między ich głowami wymusza pewne kompromisy. Chętnie ująłbym tą scenkę szerzej. Mogę tylko żałować, że nie było takiej możliwości. Mi marzy się pojechać kiedyś na jakąś mega ogromną rekonstrukcję II wojenną z późnych lat wojny. O ile fajnie jest popatrzeć na polskie wojsko z Września 1939 i mam do żołnierzy Września ogromny sentyment i szacunek(mój dziadek też był żołnierzem Września) i zawsze patrzę z jakimś ogromnym wzruszeniem na ludzi przebranych w polskie mundury z okresu wojny obronnej 39, to niemieckie umundurowanie zachwycające zaczyna być dopiero później, kiedy Niemcy zaczęli używać mundurów kamuflażowych i malować swoje pojazdy.
Z uwagi na odległość i brak środków finansowych zrezygnowałem z wyjazdu na tą rekonstrukcję, zwłaszcza, że wydarzenia te przedstawiają krwawe walki Wołyńskiej Brygady Kawalerii. Może kiedyś... jeśli chodzi o ta fotografię kadr się podoba, choć szkoda przyciętych nóg piechurów, ale rozumiem realia. Za to tło bdb, no i ta wypadająca łuska.
+
świetnie uchwycone
Można zrobić ciekawe zdjęcia i bez akredytacji, najważniejsze to odpowiednio wcześnie zająć dobre miejsce, no trzeba umieć przewidzieć, w którym miejscu może coś się ciekawego dziać.
Niestety brak doświadczenia przy tego typu imprezach spowodował, że nie pomyśleliśmy z kolegą o dużo wcześniejszym rekonesansie i to zaprocentowało ograniczonym polem widzenia. :))) Na przyszłość będziemy bardziej zapobiegliwi i chyba będę atakował różnych organizatorów prośbami o legalizację moich działań. Fajnie pogadać z kimś kto jak zrozumiałem siedzi dużo mocniej ode mnie w tym temacie. :)
Dlatego napisałem, że rozumiem realia, zwłaszcza, że odczuwam je także na własnej skórze. Może zatem warto wybrać się tam znacznie wcześniej i zająć miejsce przy barierce, o ile nie ma się akredytacji... pozdrawiam.
Niestety pstrykanie zza 3 rzędów widzów i celowanie między ich głowami wymusza pewne kompromisy. Chętnie ująłbym tą scenkę szerzej. Mogę tylko żałować, że nie było takiej możliwości. Mi marzy się pojechać kiedyś na jakąś mega ogromną rekonstrukcję II wojenną z późnych lat wojny. O ile fajnie jest popatrzeć na polskie wojsko z Września 1939 i mam do żołnierzy Września ogromny sentyment i szacunek(mój dziadek też był żołnierzem Września) i zawsze patrzę z jakimś ogromnym wzruszeniem na ludzi przebranych w polskie mundury z okresu wojny obronnej 39, to niemieckie umundurowanie zachwycające zaczyna być dopiero później, kiedy Niemcy zaczęli używać mundurów kamuflażowych i malować swoje pojazdy.
Z uwagi na odległość i brak środków finansowych zrezygnowałem z wyjazdu na tą rekonstrukcję, zwłaszcza, że wydarzenia te przedstawiają krwawe walki Wołyńskiej Brygady Kawalerii. Może kiedyś... jeśli chodzi o ta fotografię kadr się podoba, choć szkoda przyciętych nóg piechurów, ale rozumiem realia. Za to tło bdb, no i ta wypadająca łuska.
W pośpiechu przekleiłem odrobinę nie pasujący opis z innego zdjęcia. Już edytowane. :)
A co mi tam. Najwyżej mnie za to zdjęcie rozstrzelają. :))) Mi się podoba i chcę się nim pochwalić.
Dobry kadr...