cyfra to tylko cyfra, analog to magia, ukryta w ziarnie między innymi, również w całym procesie tworzenia, w pikselach jej nie znajduję, bez względu na to, ile szumu jest dodane i tekstur... podoba mi się foto Autorze :)
Łok - dziękuję za komentarz. W wielkim skrócie - fotografuję na materiałach srebrowych, bo zwyczajnie lubię i przynosi mi to satysfakcję. Pozdrawiam :)
Fota jest fajnie wykonana i to bez dwu zdań. Zastanawia mnie tylko po co wracać do klisz, skoro są tak mało widoczne w detalach, a to głównie z powodu ziarna. Też mam sentyment do tamtego okresu, ale w tamtych czasach to był szczyt technologii i techniki. Rodinal koncentrat, był podstawą wywoływacza na szybko, posiadał też stosunkowo małe ziarno, do dziś zresztą jest. Kiedyś robiło się też samemu wszystkie odczynniki z chemikalii, do czarno białej fotografii nie było tyle problemu co do kolorowej. Wracając do meritum, zdjęcia są lepsze jakościowo z cyfrówek, i porównując do innej dziedziny to, nikt nie jeździ osiołkiem, skoro można samochodem. Oczywiście można osiołkiem dla przyjemności, ale tylko i wyłącznie.Tak też z fotografią analogową, można ale cudów nie ma i jakość jest gorsza. Odnoszę wrażenie że dla młodego pokolenia, ten temat jest związany prawie z magią, dlatego tego typu zdjęcia muszą być w ocenach doskonałe. Ta fota jest kompozycyjnie super, wywołana zresztą prawidłowo, ale cyfrą można by lepsze efekty uzyskać.Mam stary sprzęt analogowy bo szkoda mi go się pozbyć z powodów sentymentalnych,dlatego również robię od czasu do czasu takie foty, ale to nie jest to, co uzyskane efekty z cyfry.Wiem że otworkowcami są jeszcze przez pasjonatów również robione zdjęcia, ale co to są za efekty i co za stopień trudności. Postawić puszkę z otworkiem i czekać aż coś się naświetli, nie stanowi dziś problemu kiedy wszyscy wiemy o co w tym wszystkim chodzi. Przyjemność jest na tym, że słyszy się ochy i achy, szczególnie od tych co nie mają o tym pojęcia a naczytali się o camera obscura z literatury. Dodam jeszcze że modelka super wyszła. ModusOperandi, masz co pokazywać i znasz się szczególnie co widać w portfolio na portretach, sądzę że cyfra podniosła by jeszcze poziom Twoich prac. Specjalnie rzucam ten temat bo może również inni zabiorą głos. Serdecznie pozdrawiam, i jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności kompozycji, szczególnie w portrecie.
cyfra to tylko cyfra, analog to magia, ukryta w ziarnie między innymi, również w całym procesie tworzenia, w pikselach jej nie znajduję, bez względu na to, ile szumu jest dodane i tekstur... podoba mi się foto Autorze :)
Łok - dziękuję za komentarz. W wielkim skrócie - fotografuję na materiałach srebrowych, bo zwyczajnie lubię i przynosi mi to satysfakcję. Pozdrawiam :)
Fota jest fajnie wykonana i to bez dwu zdań. Zastanawia mnie tylko po co wracać do klisz, skoro są tak mało widoczne w detalach, a to głównie z powodu ziarna. Też mam sentyment do tamtego okresu, ale w tamtych czasach to był szczyt technologii i techniki. Rodinal koncentrat, był podstawą wywoływacza na szybko, posiadał też stosunkowo małe ziarno, do dziś zresztą jest. Kiedyś robiło się też samemu wszystkie odczynniki z chemikalii, do czarno białej fotografii nie było tyle problemu co do kolorowej. Wracając do meritum, zdjęcia są lepsze jakościowo z cyfrówek, i porównując do innej dziedziny to, nikt nie jeździ osiołkiem, skoro można samochodem. Oczywiście można osiołkiem dla przyjemności, ale tylko i wyłącznie.Tak też z fotografią analogową, można ale cudów nie ma i jakość jest gorsza. Odnoszę wrażenie że dla młodego pokolenia, ten temat jest związany prawie z magią, dlatego tego typu zdjęcia muszą być w ocenach doskonałe. Ta fota jest kompozycyjnie super, wywołana zresztą prawidłowo, ale cyfrą można by lepsze efekty uzyskać.Mam stary sprzęt analogowy bo szkoda mi go się pozbyć z powodów sentymentalnych,dlatego również robię od czasu do czasu takie foty, ale to nie jest to, co uzyskane efekty z cyfry.Wiem że otworkowcami są jeszcze przez pasjonatów również robione zdjęcia, ale co to są za efekty i co za stopień trudności. Postawić puszkę z otworkiem i czekać aż coś się naświetli, nie stanowi dziś problemu kiedy wszyscy wiemy o co w tym wszystkim chodzi. Przyjemność jest na tym, że słyszy się ochy i achy, szczególnie od tych co nie mają o tym pojęcia a naczytali się o camera obscura z literatury. Dodam jeszcze że modelka super wyszła. ModusOperandi, masz co pokazywać i znasz się szczególnie co widać w portfolio na portretach, sądzę że cyfra podniosła by jeszcze poziom Twoich prac. Specjalnie rzucam ten temat bo może również inni zabiorą głos. Serdecznie pozdrawiam, i jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności kompozycji, szczególnie w portrecie.
urocze.
... nawet nie komentuję ...