Lubie je bardzo, chociaz tak jak Ci pisalem - to cwaniaki-lobuziaki. W tym roku jakos tak sie uklada, ze nic sie nie uklada. Pozostalo mi dokarmianie krzyzowek, ktore przylatuja codziennie do ogrodu :) I sluchanie nura arktycznego, ktory spiewa na jeziorze.
ladnie, widze tu tez drugi kadr, ciete tuz nad piorkiem z ogona, przesun sobie i sam zobacz :) Na Islandii byly jeszcze alczyki - inna nazwa to traczyk lodowy. Niestety ze zmianami temperatury wod - wyniosly sie calkowicie i nikt ich nie widzial od lat :( O alce olbrzymiej, to w ogole szkoda pisac :( widzialem jedna, wypchana, w muzeum - w Glasgow. Musial to byc niesamowity widok, setki takich wielkich ptakow. Zjedli je wszystkie :(
murzyn w białym graniturze ;)
Elegancki gość!
Lubie je bardzo, chociaz tak jak Ci pisalem - to cwaniaki-lobuziaki. W tym roku jakos tak sie uklada, ze nic sie nie uklada. Pozostalo mi dokarmianie krzyzowek, ktore przylatuja codziennie do ogrodu :) I sluchanie nura arktycznego, ktory spiewa na jeziorze.
Masz rację - wychodzi ładny kwadratowy portrecik - no popiersie :-), dzięki
ladnie, widze tu tez drugi kadr, ciete tuz nad piorkiem z ogona, przesun sobie i sam zobacz :) Na Islandii byly jeszcze alczyki - inna nazwa to traczyk lodowy. Niestety ze zmianami temperatury wod - wyniosly sie calkowicie i nikt ich nie widzial od lat :( O alce olbrzymiej, to w ogole szkoda pisac :( widzialem jedna, wypchana, w muzeum - w Glasgow. Musial to byc niesamowity widok, setki takich wielkich ptakow. Zjedli je wszystkie :(