a... nie, to była intymna chwila, nie mogłabym..., pokazać bez zgody tym bardziej ( na zgodę nie było warunków... ); mam nadzieję, że tym, co dałam, nie przekroczyłam granic...
no..., byłam..., prawie spod łokcia lewego mi wyszli, rzut oka na schody i zaraz zaczęli się wspinać..., ktoś zrobił gest, by pomóc, ale nie chcieli...:-(
bdb :)
obejrzalem wszystkie 4 ujęcia Pozdrawiam
Frąckiewicz..., mam to w pionie, ale tak skadrowane pokazuje trochę twarzy, na czym mi zależało...; pion jest na innej fotce..., pozdro!
hmm.... , w pionie bym cyknąl by podkreślić wysokość-skalę bariery ale latwo pisać pod zdjeciem...
a... nie, to była intymna chwila, nie mogłabym..., pokazać bez zgody tym bardziej ( na zgodę nie było warunków... ); mam nadzieję, że tym, co dałam, nie przekroczyłam granic...
W Borach Tucholskich dawno mnie nie widziano... ;-) Poganko, ja się tylko pytam, czy w Lica Bohaterów miałaś okazję zajrzeć obiektywem? :-)
oj, Puento..., taż Ty taki tajemniczy, kiej bor jaki..., skąd mnie wiedzieć, o co się rozchodzi?...:-)
Poganko, nie o to mi "szło"... :-)
no..., byłam..., prawie spod łokcia lewego mi wyszli, rzut oka na schody i zaraz zaczęli się wspinać..., ktoś zrobił gest, by pomóc, ale nie chcieli...:-(
Poganko... :-) A "bliżej" byłaś? :-) Bohaterów?
dzięks!... też to lubię, bo zwycięsko zakończone...
TO! Nie ma sensu wchodzić na PE, wystarczy pokonać schody... Pozdrawiam! :-)
:-)... tak, Fi, dali..., nie wiem tylko, czemu nie próbowali ruchomymi schodami, skoro pani miała siłę wejść zwykłymi..., taki wybór ich...
dali radę, przełamali bariery tak jak odrzutowiec przełamuje barierę dźwięku :)