Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać / Tu każdy wskaże Ci drogę / W bok od przystanku PKS-u / W prawo od szosy asfaltowej /
/ Kuszą napisy ołówkiem kopiowym /
Na drzwiach od dziesiątej otwartych /
"Dziś polecamy kotlet mielony" /
I "Lokal kategorii czwartej"
/
Lej, lej, lej się chmielu / Nieś, muzyko, po bukowym lesie / Panna Zosia ma w oczach dwa nieba / Trochę lata z nowej beczki przyniesie / W środku chłopaki rzucają łaciną
/ O sufit i cztery ściany /
Dym z Ekstra mocnych strzela jak szampan /
Bledną obrusy lniane /
/ Za to wieczorem, gdy lipiec duszny /
Okna otworzy na oścież /
Gwiazdy wpadają do pełnych kufli /
Poobgryzanych jak paznokcie /
/ Kiedy chłopaki na nogach z waty /
Wracają po mokrej kolacji /
Świat się jak okręt morski kołysze /
Gościniec dziwnie ślimaczy /
A czasem któryś ze strachem na wróble /
Pogada o polityce /
Jedynie cerkiew marszczy zgorszona /
Szorstkie od gontów lica /
Lej, lej, lej się chmielu / Nieś, muzyko, po bukowym lesie / Panna Zosia ma w oczach dwa nieba / Trochę lata z nowej beczki przyniesie ....
:)
Wymowne...
sikoodporne kanapy rodem z PKP :)
wakacyjny plener :) a do urlopu jeszcze trochę
:)
Bar I klasy ;)
+++
swietne...:)
+
:))
ależ asortyment :))))))
Dziękuję za wizyty i oceny...zapraszam do mojego PF../
:-)))
Chyba zamknięte na dłużej:) (A pić się chce)
bdb
Szeroki asortyment jak na taki nieduży obiekt handlowy:)
Pyszności :-). p-m.
pachnie peerelem! :)
dobre...
Usiadłam na tej ławeczce i słuchałam jak Peiter śpiewa,zdolny :Do zobaczenia:)
Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać / Tu każdy wskaże Ci drogę / W bok od przystanku PKS-u / W prawo od szosy asfaltowej / / Kuszą napisy ołówkiem kopiowym / Na drzwiach od dziesiątej otwartych / "Dziś polecamy kotlet mielony" / I "Lokal kategorii czwartej" / Lej, lej, lej się chmielu / Nieś, muzyko, po bukowym lesie / Panna Zosia ma w oczach dwa nieba / Trochę lata z nowej beczki przyniesie / W środku chłopaki rzucają łaciną / O sufit i cztery ściany / Dym z Ekstra mocnych strzela jak szampan / Bledną obrusy lniane / / Za to wieczorem, gdy lipiec duszny / Okna otworzy na oścież / Gwiazdy wpadają do pełnych kufli / Poobgryzanych jak paznokcie / / Kiedy chłopaki na nogach z waty / Wracają po mokrej kolacji / Świat się jak okręt morski kołysze / Gościniec dziwnie ślimaczy / A czasem któryś ze strachem na wróble / Pogada o polityce / Jedynie cerkiew marszczy zgorszona / Szorstkie od gontów lica / Lej, lej, lej się chmielu / Nieś, muzyko, po bukowym lesie / Panna Zosia ma w oczach dwa nieba / Trochę lata z nowej beczki przyniesie ....
Zabrakło stoiska z warzywami:))
:)
:)
negatywizm ;)
:) dobre...
biznes się kręci...
:)
...pierwszy interes Ladkowskiego ...
+++
ekstra:)
pamietam takie klimaty:)))
Ale miejsce!
...aż takie stare nie jest.../
klimat dawnych lat... i te piękne firaneczki:)
dobre miejsce
Fajne, skojarzyło mi się z filmem Pieniądze to nie wszystko...nie wiedzieć czemu
:)
wszystko to co lubię,jadę..