@barszczon może masz trochę racji z tym ,że po obejrzeniu tego zdjęcia nikt nie zacznie się zastanawiać nad sensem istnienia ,ale czepianie się za to ,że autor zrobił zdjęcie martwego lisa jest trochę na wyrost, patrząc na portfolio autora nie można mu zarzucić ,że robi zdjęcia tylko martwej naturze i to całkiem niezłe, myślę że na plfoto jest o wiele więcej zdjęć do których można się przyczepić , bo zachwycanie się nad gołą panią w krzakach jest często absurdalne i niezrozumiałe ale co kto lubi
@Matyldo - zawsze smutno. Pożegnałem kilka psów - bliżej lub dalej "znajomych". Co więcej - pożegnałem całkiem spore grono ludzi - bardzo bliskich, trochę mniej, tylko znajomych. Dlatego - odczuwam coś w rodzaju oszołomienia czytając podpis pod ta fotografią...
Zdechł lis. Zawsze smutno. Ja mojego psa z zapaleniem otrzewnej wiozłam nocą godzinę do lekarza. Stare czasy ale pamiętam , jakby teraz. Wył tak, że pogryzł sobie łapy. Radio na ful. Bolało go. Jak podjechałam pod lecznicę ok godz 1 w nocy, przestał wyć. Brzuch miał ogromny. Widziałam tylko, jak patrzy na mnie zza szyby, już spokojny. Za chwilę go nie był. Powrót, oczekiwania. Ile się zdarza na naszej drodze. Dlaczego tak roztrząsa się lisa i nie da mu się spokoju. Tylko chęć O NICZYM....BYLE...........
ps. a jeśli naprawdę nie rozumiesz śmieszności tych dywagacji o przemijaniu, które powtarzasz za Autorem - zerknij choćby tu: [_ http://plfoto.com/zdjecie,retro,smierc-2,2314164.html _]
@Eldo - ta fotografia nie prezentuje śmierci. Prezentuje zdechłego lisa. Można napisać - martwy. Sensem pokazania - zrobienia zdjęcia - liska skaczącego po łące - jest - choćby walor estetyczny, może być walor unikatowy - mimo postępującej synantropizacji dzikich zwierząt, zwłaszcza lisów - ciekawe "chwycenie" lisa (zwłaszcza młodego) wymaga pewnych zabiegów, przygotowania, umiejętności fotograficznych. --- Jeśli uważasz, że ktoś po obejrzeniu fotografii martwego/zdechłego lisa leżącego na poboczu drogi zacznie się zastanawiać nad przemijaniem, zacznie się "przyzwyczajać" do myśli o własnej śmiertelności - to wybacz...
Jedyny "plus" tej fotografii to zestawienie kolorystyczne - niebieski/rudy/zielony. Ale dokładanie do tego filozofii, twierdzenie, że odbiorcom się "nie podoba" - bo porusza trudny "problem"...
Gdyby autor zrobił zdjęcie liska skaczącego po łące nikt by się nie pytał co autor chciał przez to powiedzieć, ale martwy lis na poboczu drogi musi mieć już jakiś większy sens ? Problem tego zdjęcia to ,to że pokazuje śmierć, dość rzadko przedstawiany temat na zdjęciach i budzący wiele kontrowersji . Nie lubimy tego typu scen, odsuwamy wzrok w inną stronę ,gdyż wywołują u nas niepokój ,lęk ,strach... niektórzy potrzebują do tego jakiegoś głębszego sensu ... a to przecież jest nieuniknione i każdego z nas czeka ...
może dobrze jest zacząć się przyzwyczajać do tej myśli ...
:) to może - jeśli jeszcze raz poproszę - zechcesz wyjaśnić "co Autor chciał powiedzieć/przekazać"? prezentując tę fotografię? Bez metafizyki i dobrych rad? Proszę... :)
Jestem jednocześnie autorem (wykonuję) i odbiorcą (sam patrzę i w związku z tym mam jakieś odnoszące się do tego obrazu odczucia...). Co do innej kwestii, obca, a tym bardziej dorosła osoba powinna wiedzieć o pewnych rzeczach... Co do nerwowości, sam sobie odpowiedz (patrząc na całokształt Twojego postępowania).
błąd logiczny - Ty nie patrzysz na to zdjęcie jako odbiorca - Ty jesteś jego autorem, Ty wiedziałeś wcześniej - naciskając migawkę co chcesz pokazać. Jeśli nie ma tu żadnego przesłania kierowanego do braci mniejszych - to do kogo jest skierowane owo: "Pamiętaj, patrz w lewo, prawo i potem znowu w lewo...".??? Do oglądających???? Poza tym - nieuprzejmym jest zwracanie uwagi obcym, dorosłym osobom publicznie - bez względu na to czy ich zachowanie nam się "spodobało" czy też postąpilibyśmy inaczej niż oni. Gdzie w moich pytaniach dopatrzyłeś się "nerwowej reakcji" i jakież to wyrzuty sumienia, po czym - miałyby tę moją nerwowość powodować???
Ja patrzę na takie zdjęcie i ja to odczytuję (bardziej metafizycznie albo praktycznie - jak mi się podoba) jako odbiorca zdjęcia. I nie ma tu nic kierowanego dla tzw. braci mniejszych (jak ktoś chce kierować to do nich - niech kieruje... - powodzenia!). A poza tym, jak ktoś odpowiada na prośbę - należy się krótkie dziękuję (podstawowe zasady dobrego wychowania, albo, jak kto woli podstawowe zasady dotyczące relacji społecznych). A swoją drogą, co tak nerwowo reagujesz? Wyrzut sumienia??
Można to rozumieć, bardziej metafizycznie, jako przemijanie każdej istoty... Albo, bardziej praktycznie, jako "Pamiętaj, patrz w lewo, prawo i potem znowu w lewo...".
? kto i o czym ma pamiętać? Czy Autor zechciałby wyjaśnić - choć w trzech zdaniach o co Mu chodziło/co chciał pokazać/przekazać nam, odbiorcom poprzez tę fotografię? Bo mimo wiele mówiącego tytułu, oraz "jakości", która z pewnością umożliwia prezentację fotografii na tym Portalu - ja przynajmniej - niewiele rozumiem...
Smutne... (Tomek)
To nas otacza...mz nie można uciekać od tego a każdy dokument jest dobry...
Nie trawię takich fot.. NIe widzę w tym sztuki, tylko śmierć a ta nigdy nie jest piękna.
myślałam że śpi, na tak, bez zbędnego wgłębiania się w ...
@barszczon może masz trochę racji z tym ,że po obejrzeniu tego zdjęcia nikt nie zacznie się zastanawiać nad sensem istnienia ,ale czepianie się za to ,że autor zrobił zdjęcie martwego lisa jest trochę na wyrost, patrząc na portfolio autora nie można mu zarzucić ,że robi zdjęcia tylko martwej naturze i to całkiem niezłe, myślę że na plfoto jest o wiele więcej zdjęć do których można się przyczepić , bo zachwycanie się nad gołą panią w krzakach jest często absurdalne i niezrozumiałe ale co kto lubi
:) do zo ba :)
barszczonie o bliskich nie mów, bardzo prywatne, muszę się tego nauczyć.....już dobrze i czes na :)
To wliczone jest w każdy dzień.
@Matyldo - zawsze smutno. Pożegnałem kilka psów - bliżej lub dalej "znajomych". Co więcej - pożegnałem całkiem spore grono ludzi - bardzo bliskich, trochę mniej, tylko znajomych. Dlatego - odczuwam coś w rodzaju oszołomienia czytając podpis pod ta fotografią...
Zdechł lis. Zawsze smutno. Ja mojego psa z zapaleniem otrzewnej wiozłam nocą godzinę do lekarza. Stare czasy ale pamiętam , jakby teraz. Wył tak, że pogryzł sobie łapy. Radio na ful. Bolało go. Jak podjechałam pod lecznicę ok godz 1 w nocy, przestał wyć. Brzuch miał ogromny. Widziałam tylko, jak patrzy na mnie zza szyby, już spokojny. Za chwilę go nie był. Powrót, oczekiwania. Ile się zdarza na naszej drodze. Dlaczego tak roztrząsa się lisa i nie da mu się spokoju. Tylko chęć O NICZYM....BYLE...........
ps. a jeśli naprawdę nie rozumiesz śmieszności tych dywagacji o przemijaniu, które powtarzasz za Autorem - zerknij choćby tu: [_ http://plfoto.com/zdjecie,retro,smierc-2,2314164.html _]
@Eldo - ta fotografia nie prezentuje śmierci. Prezentuje zdechłego lisa. Można napisać - martwy. Sensem pokazania - zrobienia zdjęcia - liska skaczącego po łące - jest - choćby walor estetyczny, może być walor unikatowy - mimo postępującej synantropizacji dzikich zwierząt, zwłaszcza lisów - ciekawe "chwycenie" lisa (zwłaszcza młodego) wymaga pewnych zabiegów, przygotowania, umiejętności fotograficznych. --- Jeśli uważasz, że ktoś po obejrzeniu fotografii martwego/zdechłego lisa leżącego na poboczu drogi zacznie się zastanawiać nad przemijaniem, zacznie się "przyzwyczajać" do myśli o własnej śmiertelności - to wybacz... Jedyny "plus" tej fotografii to zestawienie kolorystyczne - niebieski/rudy/zielony. Ale dokładanie do tego filozofii, twierdzenie, że odbiorcom się "nie podoba" - bo porusza trudny "problem"...
Gdyby autor zrobił zdjęcie liska skaczącego po łące nikt by się nie pytał co autor chciał przez to powiedzieć, ale martwy lis na poboczu drogi musi mieć już jakiś większy sens ? Problem tego zdjęcia to ,to że pokazuje śmierć, dość rzadko przedstawiany temat na zdjęciach i budzący wiele kontrowersji . Nie lubimy tego typu scen, odsuwamy wzrok w inną stronę ,gdyż wywołują u nas niepokój ,lęk ,strach... niektórzy potrzebują do tego jakiegoś głębszego sensu ... a to przecież jest nieuniknione i każdego z nas czeka ... może dobrze jest zacząć się przyzwyczajać do tej myśli ...
za klemkiem :(
niesmaczne mz
:) to może - jeśli jeszcze raz poproszę - zechcesz wyjaśnić "co Autor chciał powiedzieć/przekazać"? prezentując tę fotografię? Bez metafizyki i dobrych rad? Proszę... :)
Jestem jednocześnie autorem (wykonuję) i odbiorcą (sam patrzę i w związku z tym mam jakieś odnoszące się do tego obrazu odczucia...). Co do innej kwestii, obca, a tym bardziej dorosła osoba powinna wiedzieć o pewnych rzeczach... Co do nerwowości, sam sobie odpowiedz (patrząc na całokształt Twojego postępowania).
ps - skąd wiesz, że lis został potrącony przez samochód przy "nieuważnym przebieganiu przez jezdnię"??? Ty go potrąciłeś?
błąd logiczny - Ty nie patrzysz na to zdjęcie jako odbiorca - Ty jesteś jego autorem, Ty wiedziałeś wcześniej - naciskając migawkę co chcesz pokazać. Jeśli nie ma tu żadnego przesłania kierowanego do braci mniejszych - to do kogo jest skierowane owo: "Pamiętaj, patrz w lewo, prawo i potem znowu w lewo...".??? Do oglądających???? Poza tym - nieuprzejmym jest zwracanie uwagi obcym, dorosłym osobom publicznie - bez względu na to czy ich zachowanie nam się "spodobało" czy też postąpilibyśmy inaczej niż oni. Gdzie w moich pytaniach dopatrzyłeś się "nerwowej reakcji" i jakież to wyrzuty sumienia, po czym - miałyby tę moją nerwowość powodować???
Ja patrzę na takie zdjęcie i ja to odczytuję (bardziej metafizycznie albo praktycznie - jak mi się podoba) jako odbiorca zdjęcia. I nie ma tu nic kierowanego dla tzw. braci mniejszych (jak ktoś chce kierować to do nich - niech kieruje... - powodzenia!). A poza tym, jak ktoś odpowiada na prośbę - należy się krótkie dziękuję (podstawowe zasady dobrego wychowania, albo, jak kto woli podstawowe zasady dotyczące relacji społecznych). A swoją drogą, co tak nerwowo reagujesz? Wyrzut sumienia??
szalenie wysublimowana metafizyka... jak również - wyjątkowa wiara w inteligencję naszych "braci mniejszych"...
Można to rozumieć, bardziej metafizycznie, jako przemijanie każdej istoty... Albo, bardziej praktycznie, jako "Pamiętaj, patrz w lewo, prawo i potem znowu w lewo...".
? kto i o czym ma pamiętać? Czy Autor zechciałby wyjaśnić - choć w trzech zdaniach o co Mu chodziło/co chciał pokazać/przekazać nam, odbiorcom poprzez tę fotografię? Bo mimo wiele mówiącego tytułu, oraz "jakości", która z pewnością umożliwia prezentację fotografii na tym Portalu - ja przynajmniej - niewiele rozumiem...
nie dał rady samochodowi...
smutne...