Wiesz Iden, żarty, żartami... ;) I z tymi mężczyznami też różnie jest, Ci, którzy skupiają się na tym, żeby mnie czegoś nauczyć, pewno nie chcieliby ze mną gadać, gdybym była rozchichotaną blondynką... no, bez przerwy, bo czasem mi się zdarza ;))) Trochę pożonglowaliśmy stereotypami, bo znam sporo bardzo inteligentnych blondynek i mężczyzn, którym mi udowadniać się nic nie chce ;)
Akua, zastanów się czy w życiu nie lepiej być rozchichotaną blondynką, niż kobietą twórczą, poszukującą jakiegoś wyrazu, relacjonującą swe odczucia i wizje. Będąc kobietą twórczą popadasz ciągle w konflikt z mężczyznami, którzy, jak to z ich natury wynika, muszą Ci coś udowadniać. :) Jakby co to żartowałem :))
Tomcha, czy kiedykolwiek miałam do Ciebie pretensje za krytykowanie pasmowania? Lub do kogokolwiek? No pliiiis... Inna sprawa, że czerni na histogramie nie ma, ja pasmowania nie widzę (choć nie wykluczam, że Ty tak), a moje pokazanie zmysłowej, melodramatycznej miłości (i w sumie dość egzaltowanej, jak skonstatowałam po przeczytaniu książki) wcale nie musi Ci odpowiadać, to już są kwestie indywidualne.
akua[ 2014-03-16 12:56:51 ] gdy krytykuję pasmowanie to źle, jak chwalę to też źle :) co do tytułu zdania nie zmieniam, angielski tytuł niczego tu nie wnosi, a co do ogólnego wrażenie to nie podoba mi się sztuczność pozy, czerń w ustach i zbyt mocny makijaż jeśli oceniamy również ten element
Piękny "Kasztan" w dobrym kadrze, kosmetycznie zastanawiam się nad potrzebą tak silnego akcentu,strasznie niepotrzebnego mz. makijażu i błahostka- plamka nad roweczkiem ;)
Pozdrawiam .
Tomcha, czy kąśliwość komentarza ma podnieść jego jakość? Tytuł zdjęcia zapożyczony od tytułu piosenki (angielskiej), wiedziałbyś, gdyby chciało Ci się zajrzeć do linka. No i który to tytuł piosenki został z kolei zapożyczony z angielskojezycznej powieści, ale tu już wątku poniecham. Ja zresztą należę do osób, które widzą prymat Terminatora, Blade Runner'a i Dirty Dancing nad Elektronicznym Mordercą, Łowcą Androidów i Wirującym Seksem, ale to, oczywiście, rzecz gustu ;]
wartość pracy kryje się w pokładzie emocjonalnym... moje pierwsze skojarzenie to ekstaza rozumiana przez pryzmat twórczości Berniniego. Oczywiście kolor i dwuwymiarowość nie oddają tego w zupełności, jednak dynamika i zmysłowość, potrafią przysporzyć widzowi ciekawych doznań. Porównanie do rzeźby być może niezbyt trafne, jednak dwa motywy są wspólne... piękno kobiecego ciała i zmysłowość... na banding zwróciłbym uwagę dopiero na końcu, tak samo po analizie jakiejkolwiek rzeźby Berniniego zwróciłbym na to w jakim miejscu jest ona prezentowana, co jest w tle... to tylko jeżeli chodzi o tę konkretną pracę. Pilnuj jakości jednak, choć gdyby ta była ok, przed moim pewnie nie byłoby żadnego wpisu :).
Etalb, sugerujesz jakieś negocjacje z wiatrem? ;)))
ucho jednak trzeba by zasłonić...
Wiesz Iden, żarty, żartami... ;) I z tymi mężczyznami też różnie jest, Ci, którzy skupiają się na tym, żeby mnie czegoś nauczyć, pewno nie chcieliby ze mną gadać, gdybym była rozchichotaną blondynką... no, bez przerwy, bo czasem mi się zdarza ;))) Trochę pożonglowaliśmy stereotypami, bo znam sporo bardzo inteligentnych blondynek i mężczyzn, którym mi udowadniać się nic nie chce ;)
Akua, zastanów się czy w życiu nie lepiej być rozchichotaną blondynką, niż kobietą twórczą, poszukującą jakiegoś wyrazu, relacjonującą swe odczucia i wizje. Będąc kobietą twórczą popadasz ciągle w konflikt z mężczyznami, którzy, jak to z ich natury wynika, muszą Ci coś udowadniać. :) Jakby co to żartowałem :))
Tomcha, czy kiedykolwiek miałam do Ciebie pretensje za krytykowanie pasmowania? Lub do kogokolwiek? No pliiiis... Inna sprawa, że czerni na histogramie nie ma, ja pasmowania nie widzę (choć nie wykluczam, że Ty tak), a moje pokazanie zmysłowej, melodramatycznej miłości (i w sumie dość egzaltowanej, jak skonstatowałam po przeczytaniu książki) wcale nie musi Ci odpowiadać, to już są kwestie indywidualne.
akua[ 2014-03-16 12:56:51 ] gdy krytykuję pasmowanie to źle, jak chwalę to też źle :) co do tytułu zdania nie zmieniam, angielski tytuł niczego tu nie wnosi, a co do ogólnego wrażenie to nie podoba mi się sztuczność pozy, czerń w ustach i zbyt mocny makijaż jeśli oceniamy również ten element
Obojczyki + piersi... na duży plus. Kadr także... ale na tym chyba koniec.
pięknie, zmysłowo
upsss errata mocnej stylizacji oka ...:)
Piękny "Kasztan" w dobrym kadrze, kosmetycznie zastanawiam się nad potrzebą tak silnego akcentu,strasznie niepotrzebnego mz. makijażu i błahostka- plamka nad roweczkiem ;) Pozdrawiam .
Tomcha, czy kąśliwość komentarza ma podnieść jego jakość? Tytuł zdjęcia zapożyczony od tytułu piosenki (angielskiej), wiedziałbyś, gdyby chciało Ci się zajrzeć do linka. No i który to tytuł piosenki został z kolei zapożyczony z angielskojezycznej powieści, ale tu już wątku poniecham. Ja zresztą należę do osób, które widzą prymat Terminatora, Blade Runner'a i Dirty Dancing nad Elektronicznym Mordercą, Łowcą Androidów i Wirującym Seksem, ale to, oczywiście, rzecz gustu ;]
... ja tylko widz jestem prosty, ale podoba mi się to zdjęcie bardzo. Muzyka świetnie dobrana, bardzo lubię Kate ;)
wartość pracy kryje się w pokładzie emocjonalnym... moje pierwsze skojarzenie to ekstaza rozumiana przez pryzmat twórczości Berniniego. Oczywiście kolor i dwuwymiarowość nie oddają tego w zupełności, jednak dynamika i zmysłowość, potrafią przysporzyć widzowi ciekawych doznań. Porównanie do rzeźby być może niezbyt trafne, jednak dwa motywy są wspólne... piękno kobiecego ciała i zmysłowość... na banding zwróciłbym uwagę dopiero na końcu, tak samo po analizie jakiejkolwiek rzeźby Berniniego zwróciłbym na to w jakim miejscu jest ona prezentowana, co jest w tle... to tylko jeżeli chodzi o tę konkretną pracę. Pilnuj jakości jednak, choć gdyby ta była ok, przed moim pewnie nie byłoby żadnego wpisu :).
piękny banding na tle, a czy tytuł w języku angielskim ma podnieść wartość pracy?