brolli: jak widzisz lodowiec mocno uszczeliniony, a słońce robiło już swoje... trochę emocji było przy przechodzeniu przez wątpliwe mostki nad szczelinami, a mieliśmy wrażenie, że nie wszystkie szczeliny były widoczne... zejście prowadziło widocznym w lewym rogu śladem, następnie trawers w prawo skos pomiędzy te dwie formacje skalne, z widocznym dużym cieniem, gdzie była chwila względnego bezpieczeństwa, następnie niewidoczny już etap w lewo na przełęcz; zejście oczywiście w odwrotnej kolejności niż opis; jest co wspominać...; pzdr :)
pozdrawiam :)
:))
pąknie
łądnie
brolli: jak widzisz lodowiec mocno uszczeliniony, a słońce robiło już swoje... trochę emocji było przy przechodzeniu przez wątpliwe mostki nad szczelinami, a mieliśmy wrażenie, że nie wszystkie szczeliny były widoczne... zejście prowadziło widocznym w lewym rogu śladem, następnie trawers w prawo skos pomiędzy te dwie formacje skalne, z widocznym dużym cieniem, gdzie była chwila względnego bezpieczeństwa, następnie niewidoczny już etap w lewo na przełęcz; zejście oczywiście w odwrotnej kolejności niż opis; jest co wspominać...; pzdr :)
łatwe to zejście chyba nie było.. ;)