Acha, teraz rozumiem, czemu Twoje fotki są czarno-białe ;-). Przy okazji, czy kicz to tylko pastelowa kolorystyka? Czy czarno-białe zdjęcie może być kiczem?
Ulalala, to ja bym sobie o muzyce teraz poczytal... Protestuje przeciwko utajnianiu muzycznego kicza w prywatnych mailach. Please... Piszcie tu dalej...!!!
E tam fajne... :-). Jak chcesz o muzyce, to mozesz mailem (tylko uwaga - mam zabezpieczenie antyspamowe - kropke). Nie znam najstarszych dokonan PF, jakos nie bylo czasu, ale kiedys musze nadrobic zaleglosci...
po odejsciu Syda Barreta pozostało 3 rzemieslników, nie do konca znajacych swoje instrumenty plus D.G. -gitarzysta wtedy jeszcze niezbyt dobry, ale lubiacy eksperymentować, Ummagumma ociera sie o kicz w tym samym stopniu co wszystkie plyty np Dead Can Dance - czyli "nic" ubrane w długie plamy dźwiekowe, hipnotyczna sekcję, nieszablonowe figury perkusyjne i nieco(pseudo) wschodnia mistykę, Meddle? Echoes pamietamy głównie za efekty dżwiekowe ("ptaszki na cmentarzu"), a One Of This Days za dudniacy bas podłączony do reverbu i kamery pogłosowej CopyCat. Najlepsza moim zdaniem jest ! plyta floydów, gdzie nieswiadomie i na pewno przypadkiem stworzyli ARCYDZIEŁO, majace wplyw na historię muzyki, pozostałe ich plyty zlat 70tych i poźniej juz sa tylko dokumentami tej historii, pokazujacymi, jak łatwo wpasć w megalomanię...O Boże, przecieć to plfoto anie plmusic...sorry juz sie zamykam
Niestety nie wysle Ci wczesniej jak w poniedzialek :-(. Przygotowalem sobie plyte, coby z niej w pracy zrzucic to i owo do mp3, ale oczywiscie dzisiaj... nie wlozylem pudelka z CDkami do plecaka :-/. Dzisiaj, zgodnie z zapowiedziami, wyjezdzam psuc Velvie. Jade na pare dni i nie bede mial dostepu do Internetu az do poniedzialku. Przepraszam.
Probuje, probuje... ale muzyka budzi u mnie silniejsze emocje i dociera glebiej niz obraz. Swoja droga, moze chcialbys kiedys posluchac jakiegos kawalka, takiego 'po koreansku'? Mam taka jedna plyte: jak pierwszy raz sluchalem, to myslalem, ze jest to zupelny chaos. Po kilku przesluchaniach nie wierzylem, ze jest tam metoda i przemyslenia, myslalem sobie, ze gdybym opanowal tak dobrze instrument, to literalnie wstydzilbym sie grac tak jak oni... Okolo dziesiatego przesluchania kakofonia zaczynala mi sie w uszach w cos laczyc... dzisiaj jest to jedna z moich ulubionych plyt. Medeski, Martin & Wood - 'Tonic'.
:)) Co ja moge o muzyce... Jak pisalem, byl krotki okres kiedys dawno, skonczyl sie z przyczyn obiektywnych wyzszych, moze jeszcze powroci z wieksza swiadomoscia tematu. Wtedy bardziej interesowal mnie dzwiek jako taki niz utwor jako calosc... Sprobuj przeniesc to, co piszesz o muzyce na to, co widzisz w fotografii. Pozdrawiam.
Troche mnie uspokoiles, he he ;-)... juz sie spodziewalem, ze mi napiszesz o jakims litewskim muzyku Zupelniusie Nieznajusie albo o gruzinie Anichwili Nieslyszalze :-). Kiedys czytalem wywiad z Dave'em Douglasem i tam wlasnie padaly takie nazwiska, kiedy pytano go o ulubionych muzykow i inspiracje. Znaczy, ze moja kolej :-). Otoz... nie liczac klasyki (za malo napisales, co konkretnie), wszystko powyzej oprocz Floydow to kicz :-). Nie twierdze, ze tego sie zle slucha, bo do kilku kawalkow lubie wrocic, ale kicz jak nic :-). Floydzi tez sie miejscami o kicz ocierali (Pare sekund w kawalku 'Shine on you crazy diamond', motyw fortepianowy na 'Mother/The Wall') a w sumie to jako, ze sa kapela rockowa to z definicji byli blisko kiczu :-). Na szczescie nie uprawiali mainstreamu i eksperymentowali. Najdalej od kiczu byly chyba plyty 'Echoes' i 'Ummagumma' - nie osiagnely oczywiscie sukcesow komercyjnych :-). W tej chwili Pink Floyd wreszcie przestal sie bawic w rock i wybral to co naturalne, czyli... jazz :-))). Moze sie jeszcze czegos dobrego doczekamy, bo rockowe plyty PF były coraz gorsze... I tu widze, niestety, pewna zlosliwosc losu... nie twierdze, ze się znam na muzyce, ale z pewnoscia znam się duzo bardziej niż na malarstwie (a tu jestem ponad 100 lat do tylu, bo ostatni kierunek, który rozumiem w pelni, to impresjonizm :-) a tym bardziej fotografii (tu już w ogole niewiele rozumiem ;-))). W przypadku muzyki jest tak, ze nudza mnie schematy, a jak slysze dziecieca pozytywke powtarzajaca osmy raz te sama prosta melodie, to dostaje szalu... w zwiazku z tym naturalnie siegam po coraz to nowsze rzeczy. Ostatnio siedze w jazzie, chociaz najczesciej na obrzezach (a jakze :-)... ale jednak w mainstreamie tez, a to za sprawa przede wszystkim Davisa i Coltrane’a). Kiedys planuje duzy skok na klasyke, lacznie z Lutoslawskim czy Pendereckim, ktorzy na razie sa dla mnie zupelnie nieznani, ale musze wpierw zmienic sprzet grajacy... aktualny ladnie gra male sklady, zwlaszcza akustyczne, ale orkiestre splaszcza i nie daje jej wlasciwej skali i oddechu... nawet miałem już na oku odpowiedni sprzet, ale... JMLab przestal produkowac Elektry 905 :-(... Wracajac do zlosliwosci losu... otoz jako sluchacz muzyki nie jestem moze ekspertem, ale przynajmniej nie chodze po omacku... natomiast ZUPELNIE nie mam umiejetnosci czy wyobrazni do tworzenia muzyki... tymczasem Bozia dala rece i oczy na tyle sprawne, ze narysowac to i owo potrafie w taki sposób, ze mozna poznac, co to jest :-)... ale w ocenie tego, co zrobilem rownie pomocny co mój gust, może okazac się na przykład rzut kostka :-)))). Z fotografia jest chyba jeszcze gorzej :-)... chyba faktycznie podobaja mi się schematy, 'rzeczy, które już raz widzialem', jak Mamoniowi :-)... Takie dwa grunty... na jednym wiem, gdzie wschod, gdzie zachod, ale nie mam konczyn... na drugim mam konczyny, ale opaske na oczach... idzie się wkurzyc, nieprawdaz? :-).
:))) No to widzisz, podobnie jest ;) Co do muzyki... roznej, ale tu nie mam wyrobionych specjalnie gustow ;))) Vangelis... Oldfield... Floydzi ;))) Kiedys Jarre, ale zaczal mnie meczyc. Klasyka... Mydlo i powidlo ;) Mialem okres ze mnie napadlo na sluchanie i eksperymenty muzyczne, pozniej warunkow zabraklo, i tak sie rozmydlilo... ;) No, discopolo i temu podobnych produkcji organicznie nie znosze... ;)) Pozdrawiam.
Czy faktycznie sie zgadzamy w ocenie? Mydlo i powidlo, wszystkie chwyty dozwolone... ale mnie sie to podoba... Tobie chyba nie do konca :-). Swoja droga... ciekaw jestem, jakiej muzyki sluchasz...
Nawet nie pamietam, jaki mialem ten tort, ale chyba bez pieter i figurki... w ogole nie chcialem wesela, no ale walcz tu z rodzina... :-). I tak sie ciesze, ze orkiestry nie bylo tylko DJ.
Widze, Dobek, ze zgadzamy sie calkowicie w ocenie Gaudiego ;))) Nie wiem, czy juz nie napisalem tego wczesniej, najwyzej sie powtorzylem. Pozdrawiam. PS. Tort weselny? ;))) Oj tak, tak... taki tort to tez kicz az milo ;))) Cholerka, a ja nie mialem pietrowego tortu z kolumienkami i mloda para na szczycie :((( ;)))
byc moze trzeba to jednak przede wszystkim zobaczyc na miejscu, ogarnac calosc i wgryzac sie w te detale i szczegoly... byc moze....a moze taki wlasnie byl zamysl Mistrza, zeby te detale wywolywaly u tej samej osoby tak rozne odczucia?
świetne są te Twoje fotografie - zawsze chciałem objechać tamte strony a Ty mnie motywujesz do realizacji tych planów!!! może jak się uporam z obowiązkami... :D
...to caly czas ten sam budynek. Ciekaw jestem tez, jak odbierzesz slodkosci, ktore umieszcze dzis lub jutro... Gaudi mial moim zdaniem duze poczucie humoru i mnostwo pomyslow. Jego portal podtrzymuja dwa zolwie, przy czym kolumne od strony morza podtrzymuje zolw morski, a te od strony ladu - zolw ladowy :-). Doprawdy - trudno mi sobie wyobrazic detal, ktory by nie pasowal do tej budowli :-).
Ja mam niby Trinitrona i niby tez OK, ale lubie go miec dosc mocno sciemnionego i w dodatku mam na nim filtr Polaroida... pewnie to wszystko tlumaczy :-).
to chyba musiales sie wspiac na jakas z wierz i focic ;> jak ja bylem w barsie - to sagrada miala praktycznie glowna fasade ! ale 2 lata temu jak bylem po jakis 8 lataach widzialem zajefajny postemp prac ;>
No fajnie, że mogę sobie detale obejrzeć, z dołu niewiele widać.
Cos w tym sensie...
wróblodrób
Dlaczego zart ;) Czarnobiale tez moze byc kiczem, czemu nie ;) Pozdrawiam.
Yyyyy... no to dorzuciłam. To był, oczywiście, żart...
Acha, teraz rozumiem, czemu Twoje fotki są czarno-białe ;-). Przy okazji, czy kicz to tylko pastelowa kolorystyka? Czy czarno-białe zdjęcie może być kiczem?
Albowiem zajmowałam się kiczem w praktyce, czyli swoim ostatnim zdjęciem ;-). Ale już mogę...
Yuki - nie chcialas dorzucic do kontrowersji... ;)))
SieM dyskusja o kiczu urwała?!
zdjęcie świetne: nigdy bym nie przypuszczał, że w arcydziele Gaudiego tkwią takie kiczowate perełki! :)))
Nigdzie nie poszli, czają sie i obserwują wpisy, He he
No i poszli sobie... :(((
Eeeee tam, tyle sie na tym forum roznych roznosci przewinelo, ze i ta nie zaszkodzi ;)) Pisac tu, pisac ! ;)
Panowie! nie dyskutować tylko zdjęcia oceniać, albo do roboty...
Nnooo... niby nie to forum... :-/.
Ulalala, to ja bym sobie o muzyce teraz poczytal... Protestuje przeciwko utajnianiu muzycznego kicza w prywatnych mailach. Please... Piszcie tu dalej...!!!
1 płyta "The Piper At the Gates Of Down"1967, na Allegro od 30 zlotych w gorę:), pozdrawiam
E tam fajne... :-). Jak chcesz o muzyce, to mozesz mailem (tylko uwaga - mam zabezpieczenie antyspamowe - kropke). Nie znam najstarszych dokonan PF, jakos nie bylo czasu, ale kiedys musze nadrobic zaleglosci...
no stary nie podpuszczaj, bo mółbym tak godzinami....:) fajne portfolio
Dark Side Of The Moon?
po odejsciu Syda Barreta pozostało 3 rzemieslników, nie do konca znajacych swoje instrumenty plus D.G. -gitarzysta wtedy jeszcze niezbyt dobry, ale lubiacy eksperymentować, Ummagumma ociera sie o kicz w tym samym stopniu co wszystkie plyty np Dead Can Dance - czyli "nic" ubrane w długie plamy dźwiekowe, hipnotyczna sekcję, nieszablonowe figury perkusyjne i nieco(pseudo) wschodnia mistykę, Meddle? Echoes pamietamy głównie za efekty dżwiekowe ("ptaszki na cmentarzu"), a One Of This Days za dudniacy bas podłączony do reverbu i kamery pogłosowej CopyCat. Najlepsza moim zdaniem jest ! plyta floydów, gdzie nieswiadomie i na pewno przypadkiem stworzyli ARCYDZIEŁO, majace wplyw na historię muzyki, pozostałe ich plyty zlat 70tych i poźniej juz sa tylko dokumentami tej historii, pokazujacymi, jak łatwo wpasć w megalomanię...O Boże, przecieć to plfoto anie plmusic...sorry juz sie zamykam
Peiter: 'Ummagumma' i 'Meddle' rowniez?
Bardzo ciekawa dyskusja ponizej - z tym że Floydzi to też kicz, tyle, że z zadęciem
A nie szkodzi ;) Milego wyjazdu. Tylko nie popsuj jej totalnie - niech beda jakies kadry do pokazania. Mam nadzieje, ze pogoda Ci dopisze. Pozdrawiam.
Niestety nie wysle Ci wczesniej jak w poniedzialek :-(. Przygotowalem sobie plyte, coby z niej w pracy zrzucic to i owo do mp3, ale oczywiscie dzisiaj... nie wlozylem pudelka z CDkami do plecaka :-/. Dzisiaj, zgodnie z zapowiedziami, wyjezdzam psuc Velvie. Jade na pare dni i nie bede mial dostepu do Internetu az do poniedzialku. Przepraszam.
:-).
Tylko nie slij pelnych 20 mega ;))
Oooo... bedzie charakterystyczny jak sie patrzy :-).
20 megsow. Wybierz jakis najbardziej charakterystyczny. Dzieki!
Zrobie kiedys mp3 i Ci wysle jakis kawalek. Pojemna masz skrzynke?
:) A chetnie poslucham ;) Lubie eksperymenta ;) Pozdrawiam.
Probuje, probuje... ale muzyka budzi u mnie silniejsze emocje i dociera glebiej niz obraz. Swoja droga, moze chcialbys kiedys posluchac jakiegos kawalka, takiego 'po koreansku'? Mam taka jedna plyte: jak pierwszy raz sluchalem, to myslalem, ze jest to zupelny chaos. Po kilku przesluchaniach nie wierzylem, ze jest tam metoda i przemyslenia, myslalem sobie, ze gdybym opanowal tak dobrze instrument, to literalnie wstydzilbym sie grac tak jak oni... Okolo dziesiatego przesluchania kakofonia zaczynala mi sie w uszach w cos laczyc... dzisiaj jest to jedna z moich ulubionych plyt. Medeski, Martin & Wood - 'Tonic'.
:)) Co ja moge o muzyce... Jak pisalem, byl krotki okres kiedys dawno, skonczyl sie z przyczyn obiektywnych wyzszych, moze jeszcze powroci z wieksza swiadomoscia tematu. Wtedy bardziej interesowal mnie dzwiek jako taki niz utwor jako calosc... Sprobuj przeniesc to, co piszesz o muzyce na to, co widzisz w fotografii. Pozdrawiam.
(powyzej -> ponizej)
"sztuka jest skrawkiem wolnosci kazdego z nas " - sle:):):):):):):)zza RAMeczek i pozdrawiam
Troche mnie uspokoiles, he he ;-)... juz sie spodziewalem, ze mi napiszesz o jakims litewskim muzyku Zupelniusie Nieznajusie albo o gruzinie Anichwili Nieslyszalze :-). Kiedys czytalem wywiad z Dave'em Douglasem i tam wlasnie padaly takie nazwiska, kiedy pytano go o ulubionych muzykow i inspiracje. Znaczy, ze moja kolej :-). Otoz... nie liczac klasyki (za malo napisales, co konkretnie), wszystko powyzej oprocz Floydow to kicz :-). Nie twierdze, ze tego sie zle slucha, bo do kilku kawalkow lubie wrocic, ale kicz jak nic :-). Floydzi tez sie miejscami o kicz ocierali (Pare sekund w kawalku 'Shine on you crazy diamond', motyw fortepianowy na 'Mother/The Wall') a w sumie to jako, ze sa kapela rockowa to z definicji byli blisko kiczu :-). Na szczescie nie uprawiali mainstreamu i eksperymentowali. Najdalej od kiczu byly chyba plyty 'Echoes' i 'Ummagumma' - nie osiagnely oczywiscie sukcesow komercyjnych :-). W tej chwili Pink Floyd wreszcie przestal sie bawic w rock i wybral to co naturalne, czyli... jazz :-))). Moze sie jeszcze czegos dobrego doczekamy, bo rockowe plyty PF były coraz gorsze... I tu widze, niestety, pewna zlosliwosc losu... nie twierdze, ze się znam na muzyce, ale z pewnoscia znam się duzo bardziej niż na malarstwie (a tu jestem ponad 100 lat do tylu, bo ostatni kierunek, który rozumiem w pelni, to impresjonizm :-) a tym bardziej fotografii (tu już w ogole niewiele rozumiem ;-))). W przypadku muzyki jest tak, ze nudza mnie schematy, a jak slysze dziecieca pozytywke powtarzajaca osmy raz te sama prosta melodie, to dostaje szalu... w zwiazku z tym naturalnie siegam po coraz to nowsze rzeczy. Ostatnio siedze w jazzie, chociaz najczesciej na obrzezach (a jakze :-)... ale jednak w mainstreamie tez, a to za sprawa przede wszystkim Davisa i Coltrane’a). Kiedys planuje duzy skok na klasyke, lacznie z Lutoslawskim czy Pendereckim, ktorzy na razie sa dla mnie zupelnie nieznani, ale musze wpierw zmienic sprzet grajacy... aktualny ladnie gra male sklady, zwlaszcza akustyczne, ale orkiestre splaszcza i nie daje jej wlasciwej skali i oddechu... nawet miałem już na oku odpowiedni sprzet, ale... JMLab przestal produkowac Elektry 905 :-(... Wracajac do zlosliwosci losu... otoz jako sluchacz muzyki nie jestem moze ekspertem, ale przynajmniej nie chodze po omacku... natomiast ZUPELNIE nie mam umiejetnosci czy wyobrazni do tworzenia muzyki... tymczasem Bozia dala rece i oczy na tyle sprawne, ze narysowac to i owo potrafie w taki sposób, ze mozna poznac, co to jest :-)... ale w ocenie tego, co zrobilem rownie pomocny co mój gust, może okazac się na przykład rzut kostka :-)))). Z fotografia jest chyba jeszcze gorzej :-)... chyba faktycznie podobaja mi się schematy, 'rzeczy, które już raz widzialem', jak Mamoniowi :-)... Takie dwa grunty... na jednym wiem, gdzie wschod, gdzie zachod, ale nie mam konczyn... na drugim mam konczyny, ale opaske na oczach... idzie się wkurzyc, nieprawdaz? :-).
:))) No to widzisz, podobnie jest ;) Co do muzyki... roznej, ale tu nie mam wyrobionych specjalnie gustow ;))) Vangelis... Oldfield... Floydzi ;))) Kiedys Jarre, ale zaczal mnie meczyc. Klasyka... Mydlo i powidlo ;) Mialem okres ze mnie napadlo na sluchanie i eksperymenty muzyczne, pozniej warunkow zabraklo, i tak sie rozmydlilo... ;) No, discopolo i temu podobnych produkcji organicznie nie znosze... ;)) Pozdrawiam.
Czy faktycznie sie zgadzamy w ocenie? Mydlo i powidlo, wszystkie chwyty dozwolone... ale mnie sie to podoba... Tobie chyba nie do konca :-). Swoja droga... ciekaw jestem, jakiej muzyki sluchasz...
Nawet nie pamietam, jaki mialem ten tort, ale chyba bez pieter i figurki... w ogole nie chcialem wesela, no ale walcz tu z rodzina... :-). I tak sie ciesze, ze orkiestry nie bylo tylko DJ.
Widze, Dobek, ze zgadzamy sie calkowicie w ocenie Gaudiego ;))) Nie wiem, czy juz nie napisalem tego wczesniej, najwyzej sie powtorzylem. Pozdrawiam. PS. Tort weselny? ;))) Oj tak, tak... taki tort to tez kicz az milo ;))) Cholerka, a ja nie mialem pietrowego tortu z kolumienkami i mloda para na szczycie :((( ;)))
Thx
byc moze trzeba to jednak przede wszystkim zobaczyc na miejscu, ogarnac calosc i wgryzac sie w te detale i szczegoly... byc moze....a moze taki wlasnie byl zamysl Mistrza, zeby te detale wywolywaly u tej samej osoby tak rozne odczucia?
świetne są te Twoje fotografie - zawsze chciałem objechać tamte strony a Ty mnie motywujesz do realizacji tych planów!!! może jak się uporam z obowiązkami... :D
Czekam na cukiereczka ,to też jak z lukru! :))
...to caly czas ten sam budynek. Ciekaw jestem tez, jak odbierzesz slodkosci, ktore umieszcze dzis lub jutro... Gaudi mial moim zdaniem duze poczucie humoru i mnostwo pomyslow. Jego portal podtrzymuja dwa zolwie, przy czym kolumne od strony morza podtrzymuje zolw morski, a te od strony ladu - zolw ladowy :-). Doprawdy - trudno mi sobie wyobrazic detal, ktory by nie pasowal do tej budowli :-).
Katula: rzuc okiem na http://tinyurl.com/yuujc.
...i nie rzucil mi sie w oczy jako jakis inny, w "nizszym" stylu... ale dzieki za komentarz, ciekawie poznac zupelnie inny punkt widzenia...
Taaa... ciekawy punkt widzenia... jak dla mnie bardzo koresponduje z reszta budowli, ktora jest w stylu "mydlo + powidlo" :-).
nie czuje tego detalu, po tych dwoch poprzednich tenjest no, jakby to powiedziec, taki malutki....... taki bez urazy jarmarczny ....
Czego nie czujesz Katula?
nie czuje, ale pzdr.serd.:o)
Widze, ze w tych samych miejscach bywamy. Gaudi rulez :)
Prawdziwy cukiereczek bedzie nastepny :-).
Cukiereczek, prawie jak kapliczka przydrożna (to jeszcze jeden przyczynek do dyskusji o kiczu). Uwielbiam Gaudiego, a fotka świetna. :))
no no :)
Ja mam niby Trinitrona i niby tez OK, ale lubie go miec dosc mocno sciemnionego i w dodatku mam na nim filtr Polaroida... pewnie to wszystko tlumaczy :-).
Ladne kolory i perspektywa.. podoba sie.. pozdroofka...
orm: moze mam zle wyregulowany monitor... kurcze...
a dużo tam tej trawy masz jeszcze? :) taką architekturę to ja lubię :))
(to bylo do Rycha)
Cukierek bedzie nastepny :-).
antelia: pewien... w opisie podalem co to jest dokladnie :-)... P.S. jeszcze trawie :-)
cukierek
wrobldob, jesteś pewien, że to jest detal archotektoniczny?? boskie to to! jak czubek torta dla pary młodej albo co! pienknie! :)
Siwis? :-)))
Ale ładny jest - to fakt
Ech siwis, te twoje wasy... gdybym byl kobieta... :-)
Z deczka... tak...
Ramiona krzyża wyglądają jak megafony
:{)
arco: lece do Ciebie :-).
Zatara - tak... po schodkach, po schodkach :-). Maja skonczyc okolo 2020.
W dodatku pomoglo :-). Od razu oceny lepsze :-).
Widzisz Jaku - zupelnie jak ja ;-)
to chyba musiales sie wspiac na jakas z wierz i focic ;> jak ja bylem w barsie - to sagrada miala praktycznie glowna fasade ! ale 2 lata temu jak bylem po jakis 8 lataach widzialem zajefajny postemp prac ;>
® Ale jaja - ludzie mnie słuchają!! Mogę zostać krytykiem - sam nie umiem dobrych fotek robić, ale do oceniania to jestem pierwszy (heheheh).
u mnie tez kilka ujec tego miasta znajdziesz :-) pozdr.
no to gud :-)
Bylo przed chwila, ale zmienilem kadr.
Zdecydowanie lepiej bez golabka :-) . . . kocham Barcelone . . .
O... byles szybszy :-)
cos nowego?
Poprawke zasugerowal Jaku. Dziekuje. Mam nadzieje, ze lepiej :-).
® Bez gołąbka lepsze :)