nie pisałem nic o ratowaniu kadrów... tylko o koncepcie wybiegającym poza edycję, która wyręcza Ciebie już z poziomu aparatu. Jeżeli masz obraz w głowie, a aparat plus edycja jest w stanie Ci umożliwić tego obrazu/pomysłu realizację, to trza działać. Wiesz ilu było dokumentalistów w historii malarstwa? było ich nie wielu z perspektywy tego co ludzie zapamiętają. A wesz ilu było marzycieli i wizjonerów? -wielu... tych pamiętają do dzisiaj, np da Vinci i jego projekty maszyn latających. To co produkuje Twój aparat zostało zaprojektowane przez ludzi z wielkich korporacji, produkujących aparaty cyfrowe. A jak nie cyfrowe to zajmujących się produkcją błon fotograficznych, które tez zostały zaprojektowane. Kiedyś będąc w Akademii Fotografii, odkryłem, że fotografia analogowa niczym się nie różni w edycji od fotografii cyfrowej poza możliwościami czasowymi. Doceniam kategorie dokumentalne i zdaję sobie sprawę, że tam edycja jest ograniczona regulaminem konkursów, czy regulaminem pism, jednak przyjmowanie za mantrę takiego podejścia do edycji, jest strasznym ograniczeniem albo tylko zwykłym wytłumaczeniem , wtedy kiedy się nie potrafi. powyższa fotografia wygląda mi na fotografię kreacyjna- dlatego sobie pozwoliłem na tak obszerny wywód na ten temat. Gdyby to dotyczyło reportażu wojny w Syrii, darowałbym sobie paplaninę na temat edycji w PS.
ciut szerzej i w kwadrat , GO razi na ramieniu , oświetlenie też nie jest korzystne -żółty pas od szyi po ucho .... jeśli nie czujesz blusa w softach to konwertuj do BW . LR to dobry soft do wołania i zdjęcia wyjsciowo są w 95 % gotowe ,aczkolwiek to jeszcze zależy co zrobisz z aparatem ,światłem i modelką.
WildWhisper rozumiem to ale nie mniej jednak nie jestem za ratowaniem na sile skopanego kadru. Chce pozostac przy fotografii a nie wkraczac w grafike i tworzyc zdjecie niejako od nowa w komputerze. Moze to bledne podejscie, moze je kiedys zmienie. ale jak najbardziej zamierzam poglebiac swoja wiedze rowniez na temat obrobki zdjec.
dziekuje za wszystkie cenne uwagi.
a ja napiszę Tobie, że powinieneś autorze pielęgnować i technik pozyskiwania kadrów jak i technikę ich edycji. Nie spoczywaj leniwie na tym co sugeruje oprogramowanie aparatu ( os. 3 z dalekiego wschodu). Maluj, twórz, niemniej ograniczeń...
jestem swiadomy ze tamte zdjecia byly skopane lekko juz w studio a niestety nie operuje na tyle wprawnie PSem zeby je dobrze poprawic. Na co dzien korzystam z Lr
nie pisałem nic o ratowaniu kadrów... tylko o koncepcie wybiegającym poza edycję, która wyręcza Ciebie już z poziomu aparatu. Jeżeli masz obraz w głowie, a aparat plus edycja jest w stanie Ci umożliwić tego obrazu/pomysłu realizację, to trza działać. Wiesz ilu było dokumentalistów w historii malarstwa? było ich nie wielu z perspektywy tego co ludzie zapamiętają. A wesz ilu było marzycieli i wizjonerów? -wielu... tych pamiętają do dzisiaj, np da Vinci i jego projekty maszyn latających. To co produkuje Twój aparat zostało zaprojektowane przez ludzi z wielkich korporacji, produkujących aparaty cyfrowe. A jak nie cyfrowe to zajmujących się produkcją błon fotograficznych, które tez zostały zaprojektowane. Kiedyś będąc w Akademii Fotografii, odkryłem, że fotografia analogowa niczym się nie różni w edycji od fotografii cyfrowej poza możliwościami czasowymi. Doceniam kategorie dokumentalne i zdaję sobie sprawę, że tam edycja jest ograniczona regulaminem konkursów, czy regulaminem pism, jednak przyjmowanie za mantrę takiego podejścia do edycji, jest strasznym ograniczeniem albo tylko zwykłym wytłumaczeniem , wtedy kiedy się nie potrafi. powyższa fotografia wygląda mi na fotografię kreacyjna- dlatego sobie pozwoliłem na tak obszerny wywód na ten temat. Gdyby to dotyczyło reportażu wojny w Syrii, darowałbym sobie paplaninę na temat edycji w PS.
ciut szerzej i w kwadrat , GO razi na ramieniu , oświetlenie też nie jest korzystne -żółty pas od szyi po ucho .... jeśli nie czujesz blusa w softach to konwertuj do BW . LR to dobry soft do wołania i zdjęcia wyjsciowo są w 95 % gotowe ,aczkolwiek to jeszcze zależy co zrobisz z aparatem ,światłem i modelką.
WildWhisper rozumiem to ale nie mniej jednak nie jestem za ratowaniem na sile skopanego kadru. Chce pozostac przy fotografii a nie wkraczac w grafike i tworzyc zdjecie niejako od nowa w komputerze. Moze to bledne podejscie, moze je kiedys zmienie. ale jak najbardziej zamierzam poglebiac swoja wiedze rowniez na temat obrobki zdjec. dziekuje za wszystkie cenne uwagi.
a ja napiszę Tobie, że powinieneś autorze pielęgnować i technik pozyskiwania kadrów jak i technikę ich edycji. Nie spoczywaj leniwie na tym co sugeruje oprogramowanie aparatu ( os. 3 z dalekiego wschodu). Maluj, twórz, niemniej ograniczeń...
Tak staram sie robic dlatego tez nigdy nie zalezalo mi na nauce Photoshopa.
Jeśli mogę Ci coś doradzić, to staraj się fotografować aparatem, nie Photoshopem. Wówczas wystarczy Ci najprostszy program do edycji zdjęć.
jestem swiadomy ze tamte zdjecia byly skopane lekko juz w studio a niestety nie operuje na tyle wprawnie PSem zeby je dobrze poprawic. Na co dzien korzystam z Lr
E tam. To my mamy taką nadzieję ... Fota świetna.
mam nadzieje ze kolejne beda juz coraz lepsze i tez sie spodobaja ;)
Na reszcie coś wesołego!
SUPER!!! Cha cha cha...