Opis zdjęcia
Wśród fotografii "kolekcji prof. Pazdry" znajduje się ponad 150 zdjęć z wyjazdów w teren - na badania indywidualne, kursy terenowe, wycieczki konferencyjne. Trudno jest dokładnie zlokalizować miejsca uwiecznione na fotografiach. Prof. Pazdro pracował jako nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Lwowskim od końca lat dwudziestych (1926) do wybuchu II Wojny Światowej (choć w końcu lat 30-tych był tzw. prywatnym docentem). Powyższa fotografia dokumentuje - prawdopodobnie - jedną z wycieczek kursu kartowania geologicznego - kursy takie prowadził Z. Pazdro w latach (akademickich) 1937/38 oraz 1938/39. Odbywały się one w rejonie Worochty (Karpaty Wschodnie, Kresy, Polska); ---------- autor: Z. Pazdro, aparat: nieznany, płytka szklana 9 cm x 12 cm, przefotografowana cyfrowo. Fotografia pochodzi ze zbiorów Muzeum Wydziału Geologii UW, z "kolekcji prof. Z Pazdry".
:) Doooo - obejrzałem sobie rejon na Google Earth :) To "jeśli" było związane wyłącznie z konstrukcją logiczną związaną z odszyfrowaniem stacji z fotografii poprzedniej :) dzięki wielkie :)
Nie ma "jeśli" ;) Jadą w stronę dawnego schroniska Zaroślak, postawionego w 1881 r. u stóp Howerli (najwyższy szczyt Beskidów - 2061 m). Dziś stoi w tym miejscu coś, co nazywa się turbaza ;) Drugiej takiej wąskotorówki, która zapraszałaby na pokład turystów, w tamtych stronach nie było ;) Dooo poootem ;)
Jasne, że jedziemy :). Szklanki też mam ;)... Co do poprzedniego zdjęcia - skojarzenie z dworcem w Worochcie jest wyłącznie spekulacją. Z innych fotografii (także "rodzinnych" ) wynika, że rejon Worochty był często odwiedzany przez Pazdrę - narty, rodzina. Z biografii wiadomo, że tam prowadził badania. Pod kierownictwem J. Tokarskiego organizowane były - właśnie w tamte rejony (konkretnie w Góry Czywczyńskie) ekspedycje naukowe - a dostać się tam ze Lwowa (najłatwiej - koleją) było (chyba) właśnie przez Worochtę. Dodatkowo - jeśli kolejka na powyższej fotografii jest rzeczywiście tą Worochta-Zaroślak - to logicznym wydaje się przyjęcie założenia, że wycieczka, kurs - właśnie w Worochcie przesiadła się z kolei normalnej na wąskotorową, która to dowiozła kursantów na miejsce - gdzieś w głębi gór... Zdjęcia z odsłonięć także znajdują się w kolekcji :)
Co do poprzedniego zdjęcia, to miejsca nie znamy (jeszcze), mamy zaś tam do czynienia z koleją normalnotorową. A tutaj prof. z tymi kursami swoimi daleko nie ujechał. Podróżuje leśną kolejką wąskotorową, która na zamówienie kursowała także turystycznie na trasie Worchota - Zaroślak. Jeździła w okresie międzywojennym i przed I wojną. Żeby dotrzeć do stacyjki, z centrum Worochty szło się w kierunku dworca "normalnego , a następnie w górę Prutu - ku tartakowi, gdzie czekał na nas zamówiony pociążek kolejki leśnej. Nasypy torowiska przetrwały do teraz. Jedziemy? ;)
zdaje się, że nawet mamy taką szklankę ;)
szklaneczkę (niekoniecznie jedną) wypełnioną destylatem z Wysp - do wysokości nieco ponad trzy (lub cztery) kostki lodu :)... Co do poprzedniej fotografii - mam niejakie podejrzenia, że wagon stał na stacji w Worochcie... co do tej - pojęcia nie mam - choć kawałek trasy podobny wielce do odcinka - współczesnej - kolejki bieszczadzkiej :). Jak limit pozwoli - pokażę kolejne zdjęcia z tych wyjazdów. ---- Analiza porównawcza negatywów w jakiś tam sposób zdaje się wskazywać, że większość - tego typu fotografii była wykonana raczej w czasie tych wycieczek w latach 1937-39. Dodatkowo - na jednej z płytek jest klasyczna "kanapka" - podwójna ekspozycja - w skład której wchodzi (chyba zrobione jako pierwsze) zdjęcie z wagonem w nieco innym ujęciu... :)
Mam u Cię drugie piwo - może być Lowenbrau Beer, a konkretnie zaś ta butelka, która przetrwała katastrofę Hindenburga ;) Proponuj, co jeszcze możesz dorzucić za za poznanie nazwy miejsca, w którym zatrzymał kolejeczkę prof. Pazdro ;)
:)
super
:) - niestety - bezpośrednio z "kolejowego szlaku" więcej fotografii nie ma...
Bardzo interesujące zdjęcie. Czekam na ciąg dalszy.
sądząc ze sposobu transportu - to jakaś karpacka kolejka - współcześnie też takie "jazdy" można było odbyć :)
Fajnie się wtedy jeździło. :)