Kiedy, zamknąwszy oczy — w ciepłą noc jesienną
Czuję twojego łona gorejące wonie,
Jakieś szczęśliwe kraje marzeniami gonię,
Nad któremi lśni księżyc kulą swą promienną.
I widzę jakąś wyspę żyzną i leniwą
Gdzie drzewa są szczególne i owoce słodkie,
Gdzie ciało mężów razem jest silne i wiotkie,
A w czarnych oczach niewiast szczerość widzisz żywą.
Kierowany twą wonią w te cudne klimaty
Widzę przystań, gdzie tłumem stanęły fregaty,
Jeszcze dotąd strudzone morskiej fali szmerem,
A zapachy palmowych gęstych wirydarzy,
Nozdrza mi wydymają swym wonnym eterem
I łączą się w mej duszy z pieśnią marynarzy.
Charles Baudelaire
Kiedy, zamknąwszy oczy — w ciepłą noc jesienną Czuję twojego łona gorejące wonie, Jakieś szczęśliwe kraje marzeniami gonię, Nad któremi lśni księżyc kulą swą promienną. I widzę jakąś wyspę żyzną i leniwą Gdzie drzewa są szczególne i owoce słodkie, Gdzie ciało mężów razem jest silne i wiotkie, A w czarnych oczach niewiast szczerość widzisz żywą. Kierowany twą wonią w te cudne klimaty Widzę przystań, gdzie tłumem stanęły fregaty, Jeszcze dotąd strudzone morskiej fali szmerem, A zapachy palmowych gęstych wirydarzy, Nozdrza mi wydymają swym wonnym eterem I łączą się w mej duszy z pieśnią marynarzy. Charles Baudelaire
cudne
Eeee... faktycznie się zaplątała i teraz ma problem z włosami :) Fajna fota
nie, a tak wygląda ? :D no.. jakby się zastanowić to fakt ;)