Opis zdjęcia
Legalną drogą (zakup na Allegro) wszedłem w posiadanie kilkunastu płytek szklanych z fotografiami. Historii ludzi widocznych na zdjęciach nie sposób jest odtworzyć. Historii tych zdjęć można się domyślać jedynie analizując stroje uwiecznionych osób. Nieznany jest typ aparatu ani okres wykonania zdjęć, nie znany jest Autor. Wiele wskazuje na to, że zostały zrobione w okresie przed II Wojną Światową (raczej lata 30-te XX wieku) - być może widoczne w tle elementy krajobrazu (na kolejnych) pomogą zidentyfikować rejon. Postaci występujące na zdjęciach się powtarzają --- na podstawie osób "zestawionych" na fotografiach można w wyobraźni snuć opowieści... Płytka szklana 9x12 cm. Przefotografowana cyfrowo, obraz obrobiony przy pomocy "cyfrowej ciemni".
:))
to chyba jednak nie krakow http://idacdonikad2.blox.pl/2007/11/Muzeum-Narodowe.html
Bardzo proszę: http://encyklo.pl/index.php5?title=Plik:Krakow_wssd1.jpg; http://swiadkowiehistorii.pl/relacje.php?a=swiadectwo&id=14 (u dołu strony). Muzeum Narodowe wygląda zupełnie inaczej i jeszcze go nie ma na tym zdjęciu.
W rejonie Żelaznej i wykopu kolei średnicowej - chyba - nie było (nawet przed II Wojną) tyle pustego miejsca... :) Konieczna wizja lokalna w Krakowie :)
Quod scripsi, scripsi.
jezeli fotograf wg ciebie patrzy na wschod, to wspomniana szkola jesto tylez przed budynkiem. wydaje sie jednak ze jest to front muzeum, na co wskazuje trawiasta przestrzen, czyli koncowka, poczatek, plantow. za budynkiem ,przyjmujac moja wersja, jest zbyt ciasna zabudowa i przypuszczam ze wtedy tez byla, by zrobic takie zdjecie. dalej zatem upueram sie ze cracovia jest,bedzie, przed fotografowanymi, aw prawo jedziemy do centrum.
To z tyłu to nie jest Muzeum Narodowe, tylko Seminarium Śląskie. Muzeum Narodowe dopiero powstanie. Być może dlatego właśnie plac jest ogrodzony.
jesli to muzeum narodowe, a duzo na to wskszuje, to chodzilem do szkoly, tak mniej wiecej kilometr za tym budynkiem, takiej z gornikiem i hutnikiem przed wejsciem. dziwne sa te druty kolczaste.
Budynek hotelu Cracovia stoi dziś na południe od tego miejsca, czyli z prawej. Fotograf patrzy na wschód. Prawdę mówiąc, zobaczyłem to zdjęcie od razu po wywieszeniu i byłem pewien, że znam ten budynek. Ale błędnie skojarzyłem, że to gmach w Warszawie, na rogu Żelaznej i wykopu kolei średnicowej. I oczywiście nic się nie zgadzało - jest podobny, ale wyraźnie inny. Dopiero kopiec Kościuszki mi uświadomił, że fotograf krążył po Błoniach i okolicy.
przepraszam ale shift i alt nie dzialaja
a czy hotel Cracovia nie jest,byl, vis a vis muzeum narodowego
bardzo wielkie dzięki :) - nie znam Krakowa - zwłaszcza tego dawnego :))
Rodzina stoi w miejscu, gdzie potem postawiono Nowy Gmach Muzeum Narodowego. Z prawej jest dziś (a właściwie był) hotel Cracovia. Za nimi Aleja Mickiewicza, z lewej fragment dzisiejszego zespołu Szkół Mechanicznych, w głębi budynek Seminarium Śląskiego UJ, dziś stołówka pracownicza Uniwersytetu Jagiellońskiego.
:)
a to dobre pytanie, mam wrażenie, że w głowach są jakieś problemy, tło raczej przypadkowe jak dla mnie
być może - choć pojawia się pytanie o dobór tła - czy dobrane świadomie? czy ma związek z pozującymi ludźmi? :)
mam wrażenie, że przygotowywane ("niespacerowe")
@Dzięki :))) To faktycznie niesamowita frajda :). W przypadku zdjęć rodzinnych - w sumie łatwizna, choć - niestety - coraz mniej osób, których można zapytać o szczegóły, w przypadku tej kolekcji prof. Pazdry, którą miałem szczęście opracowywać - trwało to trochę dłużej, ale i tak - jakieś śladowe informacje były "pod ręką" [_kilka słów o samej kolekcji jest tu: _ http://www.pgi.gov.pl/pl/wydawnictwa-geologiczne-pig-pib/czasopisma/przeglad-geologiczny/5042-przegld-geologiczny-2013-12-tom-61.html __ Geolog w terenie... czyli lata 20., lata 30. na archiwalnych fotografiach Profesora Zdzis³awa Pazdry” – wystawa w Muzeum Geologicznym im. S. J. Thugutta naWydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego" - zapraszam :) ]. Natomiast w przypadku takich jak ten "zestaw" - o konkrety bardzo trudno :)
*pomoże "odkodować"...
Trzeba docenić Twoje zaangażowanie i pasję w "wygrzebywaniu" starych fotografii, ich odświeżaniu, szukaniu korzeni, Autorów, osób uwiecznionych na zdjęciach. Podejrzewam, że wiele frajdy sprawia takie detektywistyczne wręcz szperanie, ale jeszcze więcej jak ktoś "odkodować" np. miejsce. Kawałek historii, nawet jeśli anonimowym pozostanie, zatrzymany na nośniku / mat. światłoczułym/ szkle etc. zostaje ocalony. Szacunek za takie hobby.
:) przed emigracją... :) - może ktoś zidentyfikuje budynki w tle....?
Soprano ?