Opis zdjęcia
---------------- Tatry Zachodnie, listopad 2013; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, z ręki, czas 1/125 sek., f8.0, ISO 100 (Kodak 100 TMX), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: obróbka własna.
;)))
:)
@Campie - może wstawię dla porównania do prywatnego folio :)
@Marku :) owszem - bardzo lubię spacerować - zwłaszcza jesienną porą - po dol. Białego, albo Za Bramką :)
@Radosławie - a to jednak się - w tej jadłodajni - nie mijaliśmy :). Natomiast na Jagiellońskiej i - w Zakopanem/Tatrach traktowanych ogólnie - z pewnością :)
towarzystwo w takim miejscu zbędne...:)
patrzę na mapę i wydaje mi sie, ze to było gdzieś w tójkącie między ulicami Piaseckiego i Jagiellońską... ale nie dam sobie głowy uciąć, parę lat minęło...:)
Grzegorzu, nazwy ulicy nie pamiętam, ale było całkiem niedaleko Dworca Kolejowego w dzielnicy takich starszych domków...
A na jakiej ulicy owo "U Wandy" było? bo może się byliśmy mijaliśmy? :)
kiedyś za studenckich czasów, jak jeździłem do Zakopanego to chodziłem na domowe obiady "U Wandy"... tam w przedsionku wisiały czarno-białe fotografie z Tatr... i tak mi sie skojarzyło sympatycznie...
@Campie :) dziękuję :) ['wisi" na AT]; Anko :) dzięki bardzo... lubię mgłę... :)
http://www.youtube.com/watch?v=GXkxPTwwxrQ
@Zygzagu - dobrze Ci się kojarzą :) Czasem potrzebujemy - niektórzy częściej, niektórzy mniej :)
Czasem potrzebujemy samotności :-) Szlak i mostki kojarzą mi się z Doliną Białego ?
dzięki ;)
jak i to.. z tytułem dobrze się komponuje.. :]
@Miljo - chwilę się zastanawiałem, czy jako tytułu użyć fragmentu tak znanego i czego innego dotyczącego... :) Ja w górach - nawet będąc samemu - samotnym się nie czuję :); @Basiu - mam jaśniejszą wersję ("wisi" na AT) - ale chyba taka ciemna bardziej mi odpowiada "nastrojowo" :)
a jakby odrobinę jaśniej...? patrzę i patrzę (a może ślepawa jestem). Się nie upieram, ale może bym więcej dostrzegła :)
...swoją drogą zastanawia czy człowiek samotny czuje się bardziej samotny w otoczeniu gór czy w tłumie obcych mu ludzi...