tomcha[ 2013-10-11 00:38:11 ] jeśli od razu skanujesz w takich ustawieniach, by osiągnąć plik o odpowiedniej "wadze". Inaczej - po zmniejszaniu - mimo wszystko wskazana jest lekka korekta ostrości, wyrazistości - czasem również kolorów :)
niezupełnie, dobry slajd, zeskanowany dobrym, profesjonalnym skanerem np bębnowym nie wymaga poprawek o ile oczywiście wcześniej zachwycał wyświetlony na ekranie
no owszem napisałem - ale w tym samym zdaniu, kontynuowałem, że bardzo istotnym jest miejsce/sposób prezentacji. Slajdy - te dawne :) - prezentowane na ekranie, ścianie, prześcieradle - z rzutnika, w powiększeniu - nie potrzebowały innej obróbki - niż ta "standardowa" - wywołanie filmu we właściwy sposób. Natomiast - przerobienie slajdu na odbitkę, albo - współcześnie na plik cyfrowy - wymaga nie tylko samego zeskanowania :). W przypadku fotografii tradycyjnej "obróbka" - przed prezentacją - zaczynała się już nawet na etapie wywoływania negatywu. A później - praca w ciemni, pod powiększalnikiem. Doprowadzała do powstania takiej lub innej odbitki. W odpowiednim formacie, kadrze, tonacji... A współcześnie - bardzo często "zapominamy" o tej ciemni - bo zrzucenie pliku z karty, zmniejszenie do wymaganej wielkości i "wagi" (plus okazjonalna korekcja ostrości) - opracowaniem zdjęcia nie jest. Bardzo często pojawiają się uwagi krytyczne, że jeśli coś więcej niż te czynności wspomniane wyże było robione - to znaczy, że zdjęcie "poPSuto"... A to przecież nieprawda...
ale to przecież Ty napisałeś " tak generalnie - mało które zdjęcie/fotografia "wyjęta" bezpośrednio z karty aparatu cyfrowego, czy też wywołana z negatywu - od razu nadaje się do prezentacji" i stąd moje pytanie
@Tereso :) oczywiście, że wiem :)); @Radosławie :) - dzięki. Weltę - od wakacji używałem niejako w "zastępstwie" za "ukochaną" Yashicę... niestety właśnie dziś rzeczona Yashica wróciła od Pana Naprawcy i ...:( zastępstwo będzie musiało być stałe... Chyba, że uda mi się kupić kolejną :)
tomcha[ 2013-10-11 00:07:20 ] dlaczego "nie nadawała"? tu => [_ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,dawne-bieszczady,1427473.html _][_ http://plfoto.com/zdjecie,retro,wrzesniowa-wycieczka,2326948.html _] masz dwa slajdy orwowskie wyłącznie po skanie i minimalnej obróbce. Pierwszy z 1974, drugi z 1978... O slajdach w większym formacie nie wspomnę - bo takowych nie robiłem :)
dziękuję za komplement :) . Tak generalnie - mało które zdjęcie/fotografia "wyjęta" bezpośrednio z karty aparatu cyfrowego, czy też wywołana z negatywu - od razu nadaje się do prezentacji. A w dodatku miejsce prezentacji - również ma/powinno mieć - wpływ na przygotowanie zdjęcia :)
pusty śmiech ogarnia wobec pytania niektórych "górskich" userów "co jest źle" tak jakby niewyobrażalną trudnością było cokolwiek pooglądać, choćby tu i pomyśleć, etc. foto ++
bloudwedd[ 2013-10-10 19:05:47 ] :) kiedy ja z reguły właśnie tak jak wszyscy :))) Prawą nogę mam lekko zwichrowaną i schodzenie ze Świstówki do MOka to - dla mnie - istna gehenna... A tym razem po mile spędzonym czasie w schronisku (pyszny obiadek, repeta szarlotki, kawa, wspaniałe pogaduchy ze znajomymi) jakoś tak mi się "poszło" - zamiast wracać Roztoką. Może nie chciałem - za szybko schodzić w cień i pomiędzy drzewa? ;) ; @Anko - "kryzys powrotowy" to mam zawsze - mniej więcej na wysokości przełęczy Sieniawskiej (koniec Kotliny, zaczynają się Gorce). Bez względu na to czy jadę autem czy pociągiem... :); Andrzeju - bardzo dziękuję :))
FitzRoy[ 2013-10-10 20:10:59 ] Wierzę, widzę po świetnym folio, że zjadłeś zęby na górach. Taternictwo pewnie też nie jest Ci obce. Ja się jednak nie wybieram na drogi taternicze - do wspinaczki mi daleko niestety, a szlaki turystyczne w Tatrach, nawet Orla ubezpieczone są na tyle, żeby można było sobie poradzić z wejściem i zejściem, ewentualnie wspomóc się jakąś autoasekuracją. Inna kwestia pogoda, zdarzenia losowe..
@Bloudweddzie - droga powrotna - wyłącznie z tamtej wycieczki. Większość jednak "robi" tę trasę w drugą stronę - wędrując znad Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę :); @Anko - tamten wcale nie był :)))
dzięki :)
Klimat
:) mam nadzieję, że kiedyś - nie poprzestaniesz wyłącznie na ochocie :)... Daj - proszę - wtedy znać :)
jak zawsze po oglądanie Twoich prac mam ochotę spakować plecak i ruszyć w góry/...
dziękuję :)
dobry kadr,podoba sie
:) dzięki :)
+
:) dzięki :)
...przyjemne... :)
@Brolli :) :); @Zeny - dzięki bardzo :). Przyjemnie z rana coś takiego przeczytać :)))
Cudne...
:)
tomcha[ 2013-10-11 00:38:11 ] jeśli od razu skanujesz w takich ustawieniach, by osiągnąć plik o odpowiedniej "wadze". Inaczej - po zmniejszaniu - mimo wszystko wskazana jest lekka korekta ostrości, wyrazistości - czasem również kolorów :)
niezupełnie, dobry slajd, zeskanowany dobrym, profesjonalnym skanerem np bębnowym nie wymaga poprawek o ile oczywiście wcześniej zachwycał wyświetlony na ekranie
no owszem napisałem - ale w tym samym zdaniu, kontynuowałem, że bardzo istotnym jest miejsce/sposób prezentacji. Slajdy - te dawne :) - prezentowane na ekranie, ścianie, prześcieradle - z rzutnika, w powiększeniu - nie potrzebowały innej obróbki - niż ta "standardowa" - wywołanie filmu we właściwy sposób. Natomiast - przerobienie slajdu na odbitkę, albo - współcześnie na plik cyfrowy - wymaga nie tylko samego zeskanowania :). W przypadku fotografii tradycyjnej "obróbka" - przed prezentacją - zaczynała się już nawet na etapie wywoływania negatywu. A później - praca w ciemni, pod powiększalnikiem. Doprowadzała do powstania takiej lub innej odbitki. W odpowiednim formacie, kadrze, tonacji... A współcześnie - bardzo często "zapominamy" o tej ciemni - bo zrzucenie pliku z karty, zmniejszenie do wymaganej wielkości i "wagi" (plus okazjonalna korekcja ostrości) - opracowaniem zdjęcia nie jest. Bardzo często pojawiają się uwagi krytyczne, że jeśli coś więcej niż te czynności wspomniane wyże było robione - to znaczy, że zdjęcie "poPSuto"... A to przecież nieprawda...
ale to przecież Ty napisałeś " tak generalnie - mało które zdjęcie/fotografia "wyjęta" bezpośrednio z karty aparatu cyfrowego, czy też wywołana z negatywu - od razu nadaje się do prezentacji" i stąd moje pytanie
@Tereso :) oczywiście, że wiem :)); @Radosławie :) - dzięki. Weltę - od wakacji używałem niejako w "zastępstwie" za "ukochaną" Yashicę... niestety właśnie dziś rzeczona Yashica wróciła od Pana Naprawcy i ...:( zastępstwo będzie musiało być stałe... Chyba, że uda mi się kupić kolejną :)
tomcha[ 2013-10-11 00:07:20 ] dlaczego "nie nadawała"? tu => [_ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,dawne-bieszczady,1427473.html _][_ http://plfoto.com/zdjecie,retro,wrzesniowa-wycieczka,2326948.html _] masz dwa slajdy orwowskie wyłącznie po skanie i minimalnej obróbce. Pierwszy z 1974, drugi z 1978... O slajdach w większym formacie nie wspomnę - bo takowych nie robiłem :)
fajna perspektywa powietrzna, @barszczon a jak uzdatniałeś slajdy skoro większość z nich nie nadawała się do prezentacji :)))
jak to dobrze Grzegorzu, że zawlokłeś tego Weltusia na szlak... szacun i gratulacje!
zgadzam się, ale nie rozumiem lenistwa niektórych użytkowników, mam nadzieje że wiesz o czym myślę ....
dziękuję za komplement :) . Tak generalnie - mało które zdjęcie/fotografia "wyjęta" bezpośrednio z karty aparatu cyfrowego, czy też wywołana z negatywu - od razu nadaje się do prezentacji. A w dodatku miejsce prezentacji - również ma/powinno mieć - wpływ na przygotowanie zdjęcia :)
pusty śmiech ogarnia wobec pytania niektórych "górskich" userów "co jest źle" tak jakby niewyobrażalną trudnością było cokolwiek pooglądać, choćby tu i pomyśleć, etc. foto ++
@Campie :):); @007Arku - dziękuję :)
bloudwedd[ 2013-10-10 19:05:47 ] :) kiedy ja z reguły właśnie tak jak wszyscy :))) Prawą nogę mam lekko zwichrowaną i schodzenie ze Świstówki do MOka to - dla mnie - istna gehenna... A tym razem po mile spędzonym czasie w schronisku (pyszny obiadek, repeta szarlotki, kawa, wspaniałe pogaduchy ze znajomymi) jakoś tak mi się "poszło" - zamiast wracać Roztoką. Może nie chciałem - za szybko schodzić w cień i pomiędzy drzewa? ;) ; @Anko - "kryzys powrotowy" to mam zawsze - mniej więcej na wysokości przełęczy Sieniawskiej (koniec Kotliny, zaczynają się Gorce). Bez względu na to czy jadę autem czy pociągiem... :); Andrzeju - bardzo dziękuję :))
@Anka - :)))
bloudwedd[ 2013-10-10 19:53:30 no ktoś mnie na tym portalu rozumie :))
FitzRoy[ 2013-10-10 20:10:59 ] Wierzę, widzę po świetnym folio, że zjadłeś zęby na górach. Taternictwo pewnie też nie jest Ci obce. Ja się jednak nie wybieram na drogi taternicze - do wspinaczki mi daleko niestety, a szlaki turystyczne w Tatrach, nawet Orla ubezpieczone są na tyle, żeby można było sobie poradzić z wejściem i zejściem, ewentualnie wspomóc się jakąś autoasekuracją. Inna kwestia pogoda, zdarzenia losowe..
...+
Tatry są wystarczająco wysokie, uwierz mi.
@FitzRoy aż w tak wysokie góry się nie wybieram póki co, żebym nie miała jak zejść ;)
bloudwedd[ 2013-10-10 19:53:30 ] Uważaj bo może się spełnić;)
@Anka masz rację wtedy właśnie jest smutno - najlepiej w górach wysoko zostać nie wracać;)
znakomite prace
barszczonku - chodziło mi o powroty z gór..gdy nagle zaczynają się niziny...
@Barszczon to my też tak jak Ty zawsze przez Świstówkę Roztocką z Pięciu na Morskie:)
@Bloudweddzie - droga powrotna - wyłącznie z tamtej wycieczki. Większość jednak "robi" tę trasę w drugą stronę - wędrując znad Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę :); @Anko - tamten wcale nie był :)))
tak, powroty są smutne
aż chciałoby się być na tej ścieżce, tylko nie wracać ;) ciekawie pokazane
:))
:)