Odkąd odszedłem, oczy w umysł patrzą, A choć poruszać mi się pomagają, Na pół oślepły i widzieć nie raczą, Patrzą, a jednak pożytku nie dają. Serce z nich kształtów żadnych nie odczyta, Ptaka, postaci, kwiatu ujrzanego, Poruszeń żadnych też umysł nie chwyta, Gdyż oko ujrzeć nie może niczego. Czy nędzne rzeczy widzi, czy wspaniałe, Najsłodsze kształty, potworne stworzenia, Góry, czy morza, noce czy dnie białe, Wronę, gołębia – w rysy twe je zmienia. Bezradny, widząc twój obraz bezmierny, Mój wierny umysł jest oczom niewierny. Wiliam Szekspir
Odkąd odszedłem, oczy w umysł patrzą, A choć poruszać mi się pomagają, Na pół oślepły i widzieć nie raczą, Patrzą, a jednak pożytku nie dają. Serce z nich kształtów żadnych nie odczyta, Ptaka, postaci, kwiatu ujrzanego, Poruszeń żadnych też umysł nie chwyta, Gdyż oko ujrzeć nie może niczego. Czy nędzne rzeczy widzi, czy wspaniałe, Najsłodsze kształty, potworne stworzenia, Góry, czy morza, noce czy dnie białe, Wronę, gołębia – w rysy twe je zmienia. Bezradny, widząc twój obraz bezmierny, Mój wierny umysł jest oczom niewierny. Wiliam Szekspir
Fajny akt
Piękna dziewczyna w świetnym kadrze lecz nadto przeszkadza mi ewidentnie widoczny sposób bleurowania.
Lila daje radę.....
wyśmienity akt