Opis zdjęcia
"The Blue Light", miejsce wyjątkowe. Stary, kamienny pub u podnóża Dublin Mountains słynie z niepowtarzalnej atmosfery. Od ponad 20 lat, w każdą środę wieczorem zbiera się tu grupa świetnych muzyków, by wspólnie z gośćmi bawić się przy śpiewie i muzyce. Każda sesja to całkowity spontan, mix tradycyjnej muzyki irlandzkiej, bluesa, jazzu, pięknych pieśni, utworów własnej kompozycji. Tego jak się potoczy nikt nie jest w stanie przewidzieć, każda jest inna, każda żyje własnym życiem. Można się przyłączyć, jeśli potrafi się na czymś grać lub śpiewać. A grać można na wszystkim, jeden z członków gra na... żebrach wołowych :) Dodatkowo, również w gratisie, piękny widok z okna na migoczące światła całego Dublina. Warunki do focenia trudne, półmrok, pełno ludzi, zajęty każdy kawałek podłogi, zdjęcie jednak, mimo całej swej niedoskonałości dobrze oddaje klimat tego miejsca, tam tak właśnie jest, chropowato, surowo... postanowiłam zatem tym klimatem z Wami się podzielić :) Mieszkańcom Dublina (a wiem, że są tu takowi) serdecznie polecam, kto pójdzie raz, będzie tam wracać :) Mała próbka dla zainteresowanych ------http://www.youtube.com/watch?v=j4zfssHLtIA&list=PLEBC4124D170217A0 ------ Cheers!
cześć Sllonek :) chcesz Guinessa? na nerwach? to super, rzuć tylko pierwsze takty cobym fałszywą nutę załapała, a w duecie zagramy :)
Wiem, że się czasami powtarzam (demencja)ale lubię słuchać Twoich opowieści Zielona. Gołym okiem odbiera się nastrój fotki. Szkoda, że ja potrafię grać jedynie na nerwach...:)