teraz sobie pomyślałem /a staram się rzadko to czynić;-)/, że w sumie mogłem wówczas kupić za parę groszy ten stół w tej firmie i powiesiłbym sobie na ścianie i podziwial przed snem. Co więcej, spełniby się sen socrealistów o sztuce tworzonej przez klasę robotniczą...;-) :-)
rzecz w tem, że organicznie mam wstręt do edycji i "kreacji" postfotograficznej - no nic nie poradzę, czuję wtedy że kłamię, a to nie ładnie tak bardzo bardzo, że grzech. Bo i owszem można przyciąć i poprawić i podkontraścić i puścić przez jakiś filterek. Najfajfajniej byłoby kadr na maksa z góry. Ale tu jest foto lajf, przechodziłem, pstrykłem na szybko i teraz wygląda jak niedzielny pstryk. Pozdrawiam-uzdrawiam :-) dziękuję
:)
teraz sobie pomyślałem /a staram się rzadko to czynić;-)/, że w sumie mogłem wówczas kupić za parę groszy ten stół w tej firmie i powiesiłbym sobie na ścianie i podziwial przed snem. Co więcej, spełniby się sen socrealistów o sztuce tworzonej przez klasę robotniczą...;-) :-)
Więc to jednak sumienie? Tak jakoś obiektywnie czesane w to coś - coś z formy i z treści zwyczajem. Więc niewolne. Nie wolne. A takie kurde ładne.
rzecz w tem, że organicznie mam wstręt do edycji i "kreacji" postfotograficznej - no nic nie poradzę, czuję wtedy że kłamię, a to nie ładnie tak bardzo bardzo, że grzech. Bo i owszem można przyciąć i poprawić i podkontraścić i puścić przez jakiś filterek. Najfajfajniej byłoby kadr na maksa z góry. Ale tu jest foto lajf, przechodziłem, pstrykłem na szybko i teraz wygląda jak niedzielny pstryk. Pozdrawiam-uzdrawiam :-) dziękuję
mocne
... ale znając Twój talent, aż dziw że temat nie jest lepiej pokazany, serio
do dzieła
...:) kot czyli pies...
dół i PG, bez tego bardzo ciekawie się widzi. pozdrawiam