Każdy portret jest kreacją, jeśli model wie że jest fotografowany. Udając naturalność podświadomie kreuje siebie. Twój kolega tutaj pewnie został ustawiony w dobrym świetle i tle, nieprzypadkowo. Patrzy w obiektyw i uśmiecha się. Czy on cały czas do Ciebie się tak uśmiecha ?. Czy to jest naturalność czy pozowanie? A może pozowanie naturalne? :) A jednak pozowanie. On gra siebie. A mój model w czym kłamie swoim pozowaniem? Siedzi w łódce i patrzy na brzeg. Też gra. Gra faceta w łódce i tyle. Zanim ja wsiadłem do łódki i zacząłem zdjecia już sobie pływał chwilę. Był facetem w łodce. Co tu jest kłamstwem ? Poza tym bez tego jak to nazywasz "miernego teatrzyku" czyli gry, nie byłoby teatru ani filmu.. Był czas że rejestrowałem tylko sytuacje zastane, gotowe nie mając wpływu na żaden element obrazu, ale to było za mało. W tej chwili wolę kreować bo w przeciwieństwie do reportażu czy dokumentu nie kopiuję rzeczywistości, ale stwarzam swoją własną, indywidualną, wyjątkową . Chyba za wielkich cudów nie wyczyniam. Taka fotografia ma według mnie większy ładunek twórczy i bardziej pokazuje mnie i moją wyobraźnię. Fotografia kreacyjna była jest i będzie i nic na to nie poradzisz.
Zgadzam się z Tobą w podejściu do czystości fotografii czyli stosowania pseudoefektów niby podnoszących siłę przekazu zdjęcia. Na tyle ile Cię poznałem to wiem że pozostaniesz przy swoim zdaniu. Pozdrawiam Ciebie i Kolegę . Dla mnie koniec tematu.
ja na to, że nie jest to ustawka bo Facet nie kreuje niczego, nie jest aktorem miernego teatrzyku... zdjęcie jest zwyczajne, proste jak do dowodu osobistego (nie kłamie)
Każdy portret jest kreacją, jeśli model wie że jest fotografowany. Udając naturalność podświadomie kreuje siebie. Twój kolega tutaj pewnie został ustawiony w dobrym świetle i tle, nieprzypadkowo. Patrzy w obiektyw i uśmiecha się. Czy on cały czas do Ciebie się tak uśmiecha ?. Czy to jest naturalność czy pozowanie? A może pozowanie naturalne? :) A jednak pozowanie. On gra siebie. A mój model w czym kłamie swoim pozowaniem? Siedzi w łódce i patrzy na brzeg. Też gra. Gra faceta w łódce i tyle. Zanim ja wsiadłem do łódki i zacząłem zdjecia już sobie pływał chwilę. Był facetem w łodce. Co tu jest kłamstwem ? Poza tym bez tego jak to nazywasz "miernego teatrzyku" czyli gry, nie byłoby teatru ani filmu.. Był czas że rejestrowałem tylko sytuacje zastane, gotowe nie mając wpływu na żaden element obrazu, ale to było za mało. W tej chwili wolę kreować bo w przeciwieństwie do reportażu czy dokumentu nie kopiuję rzeczywistości, ale stwarzam swoją własną, indywidualną, wyjątkową . Chyba za wielkich cudów nie wyczyniam. Taka fotografia ma według mnie większy ładunek twórczy i bardziej pokazuje mnie i moją wyobraźnię. Fotografia kreacyjna była jest i będzie i nic na to nie poradzisz. Zgadzam się z Tobą w podejściu do czystości fotografii czyli stosowania pseudoefektów niby podnoszących siłę przekazu zdjęcia. Na tyle ile Cię poznałem to wiem że pozostaniesz przy swoim zdaniu. Pozdrawiam Ciebie i Kolegę . Dla mnie koniec tematu.
ja na to, że nie jest to ustawka bo Facet nie kreuje niczego, nie jest aktorem miernego teatrzyku... zdjęcie jest zwyczajne, proste jak do dowodu osobistego (nie kłamie)
Fajne, pozytywny facet z wyglądu, ale pozuje, czyli ustawka, czyż nie? i co Ty na to, hm ? :))
Ja mam lubisia i jestem bardzo zadowolony z tego sprzętu
a jakie rewelacyjne zdjęcia ten zestaw (Osoba + aparat) robi... szkoda tylko, że już nie do zobaczenia na plfocinie
Ale jaja, bardzo podobna do mnie osoba. Na dodatek ma podobny aparat :))
O! Matówka! Kiedyś, to robili dobre Roolnetki... Pozdrowienie!
heloł :)
mhmmm
D.?
... dziewięć... dziesięć ... :)