Cieniem byłeś ty dla mnie, bladym, wątłym cieniem. Jak kwiat w wodzie odbity, tracąc woń, kolory, Żywego tylko kwiatu ma nikłe pozory - Tak w twych oczach oczu innych szukałam wspomnieniem. O minionym śnie byłeś dla mnie tylko śnieniem I przy tobie me myśli, błędne meteory, Tęczą wspomnień barwiły ów kwiat różnowzory, Ów kwiat żywy wciąż we mnie - któregoś ty cieniem. I czasem żal mi ciebie, bo ci jestem dłużną. Żary duszy twej padły na opokę twardą. I czasem żal mi ciebie, żeś nie poszedł z wzgardą, Żeś nie poszedł ode mnie ty, karmion jałmużną! Tylko został gdzieś w głębi twej pokornej duszy Jak ślad bicza, pręg krwawy od krwawych katuszy. Kazimiera Zawistowska
Jest kostka... Prawie jest...
Cieniem byłeś ty dla mnie, bladym, wątłym cieniem. Jak kwiat w wodzie odbity, tracąc woń, kolory, Żywego tylko kwiatu ma nikłe pozory - Tak w twych oczach oczu innych szukałam wspomnieniem. O minionym śnie byłeś dla mnie tylko śnieniem I przy tobie me myśli, błędne meteory, Tęczą wspomnień barwiły ów kwiat różnowzory, Ów kwiat żywy wciąż we mnie - któregoś ty cieniem. I czasem żal mi ciebie, bo ci jestem dłużną. Żary duszy twej padły na opokę twardą. I czasem żal mi ciebie, żeś nie poszedł z wzgardą, Żeś nie poszedł ode mnie ty, karmion jałmużną! Tylko został gdzieś w głębi twej pokornej duszy Jak ślad bicza, pręg krwawy od krwawych katuszy. Kazimiera Zawistowska