Opis zdjęcia
Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej, maj 2013; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z ręki, czas 1/15 sek., f3.5, ISO 100 (Kodak 100TMax), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: obróbka własna.
@Czarku - dziękuję :))
@TheWalkerze :))))) - dziękuję, przecież "mnie znasz"; Zresztą tu na Plfoto swego czasu niektórzy Użytkownicy usiłowali tępić to "opowiadalstwo" :))). Wszystko dookoła (w tym nasze życie) to jedna, wielka opowieść - stąd fotografie to także opowieści, które skłaniają do innych opowieści, a te z kolei do jeszcze kolejnych. "Rękopis znaleziony w Saragossie" i "Wahadło Foucalta", plus kilka innych wspaniałych opowieści o opowieściach :)))
9 za zdjęcie + opowieść; to unikalna sprawa w świecie opanowanym przez pstrykaczy ;)
@TheWalkerze :); @Endymionie - dziękuję, podoba mi się... kupuję :)
kolejka kolejek do remontu ++
:)
:) dzięki - jeszcze do TheWalkera, choć i do innych również :). Odwiedzając (ze studentami) rozmaite miejsca na Dolnym Śląsku można samemu przeżyć/stać się elementem rozmaitych historii. W tym roku - dosłownie i w przenośni miałem okazję dotykać historii prawie dwustuletniej... Jedno ze stanowisk/odsłonięć znajduje się na skraju pewnej wsi tuż obok starego/poniemieckiego gospodarstwa, oczywiście zamieszkałego przez nowych właścicieli. Bramę owego gospodarstwa i wnętrze podwórca kilka razy uwieczniałem na zdjęciach: [_ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,kresy-zachodnie,2431572.html _][_ http://plfoto.com/zdjecie,inne,wiele-lat-pozniej,2430756.html _]. W szczególności proszę przyjrzeć się pierwszej z wymienionych fotografii. Po lewej stronie bramy, pod murem widać (nieco nieostrą) kupę śmieci gospodarczych. W tym roku była również, choć nieco mniejsza. Czekając aż studenci zakończą swoje działania, kręciłem się koło bramy - w celu wykonania fotografii. I mój wzrok za każdym razem przyciągał pewien obły kształt, o kolorze brudnej rdzy, solidnych rozmiarów wystający spod resztek dachówek. Rozmiary, kształt, kolor - podpowiadały mojej robaczywej wyobraźni, że może to być skorupa od jakiejś bomby, niewypału... W końcu podszedłem. Oczom moim ukazał się - ogromny, żeliwny gar - o kształcie podobnym nieco do amfory. Wypełniony liściami, po ich wysypaniu zaprezentował wyłożone emalią (resztki) wnętrze. Jeden bok był pęknięty, brakowało uchwytu. Ale największe zdziwienie przeżyłem, gdy udało mi się odwrócić owo naczynie na drugi bok. Otóż - obok znaku firmowego jakiejś fabryki naczyń żelaznych widniała wyraźnie wytłoczona data (coś w rodzaju roku produkcji). 1866... (zdjęcie naczynia postaram się pokazać w ramach prywatnego portfolio w poniedziałek)...
:)) - w kolorach to wygląda - dla hdr-owców - jeszcze bardziej ciekawie :)
:) nie do końca, ale częściowo:) i jest jakaś interesująca historia
Tomcha nie do końca ma rację. To część zbiorów Muzeum. Do Muzeum docierają bardzo rozmaite eksponaty - i w miarę sił, możliwości, finansów pracowników Muzeum są restaurowane, naprawiane, eksponowane. Skądinąd wiadomo jakie jest podejście władz rozmaitych do tego typu działalności... Na przestrzeni ostatnich czterech lat jednak widać, że z tego "złomowiska" jednak coś się przemienia w eksponaty... Poza tym można "adoptować" jakiś eksponat :). Są jednocześnie przykłady nieodwracalnych strat - 7 czy też 8 lokomotyw, które przez lata stały na bocznicy na stacji Ścinawka Średnia - zostały sprzedane przez PKP na złom i pocięte... Jedyny ślad jaki po nich pozostał - to zdjęcia (dostępne również w internecie). Muzeum miało wstępną zgodę na nieodpłatne przejęcie - niestety właściciel wolał pozbyć się ich odpłatnie...
@tomcha ma rację... Zdjęcie przyjemne. Raj dla maniaków hdra.
to chyba raczej niestety tylko złomowisko
:)
:)