Iden, tu kolory kolory zastane :) nie umiem jeszcze ustawiać balansu bieli w aparacie, korzystam z automatycznych opcji dni pochmurnych albo cienia ;) Norwag, cieszę się, wpadaj jak najczęściej :))
dzięki Anka :) nie mam zamiaru rezygnować z portretów, niech tylko pogoda się popsuje (najstarsi Irlandczycy nie pamiętaja tak pięknego lata), a skończy się latanie po łąkach i górach, pozdrawiam i dobrej nocy :)
zazielona[ 2013-07-12 18:05:24 ...właśnie myślę,że te portrety dobrze Ci wychodzą i warto byłoby więcej, a rób sobie co chcesz i co Ci sprawia przyjemność :) ja np. tu w plfoto zauważyłam,że "wychodzą " mi "geometryczne" i krajobrazy..portrety i ludzie - nie...pozdrawiam, dobranoc, idę spać, bo juz, chyba zaczęło mi się coś śnić, powodzenia
Niesę Ogień, Żar, przez Wzgórza Wichrowe, ptakom nie odpowiadam, galopem się udaję... Szanowna Pani, czy choć na chusteczkę haftowaną liczyć mogę? ;-) P.S. Jest dziś drwala portret prawie że maxymalny :-)
Drogi Waćanie, we wstępnych słowach swego listu donoszę, iż uczucia Twe szanuję i zaiste karmię nimi swą próżność kobiecą, jednakże wzbraniam się i składając karteczkę jak delikatną materię dłońmi swemi spracowanymi wsuwam ją do koperty i proszę umyślnego o niezwłoczne jej do Waćpana dostarczenie... ;)
Szanowna Pani. Piszę do Pani o uczuciu swym przypominając, a że papierek listowy nienoszący znamion zgięcia, większym jest od koperty, tedy tylko będę kontent, jeśli tego listu Pani nie przeczyta do końca ;-) A, i proszę czepek zdjąć ;-) Nie ufam Pani ;-)
:-) ... mnie to Żaba najbardziej się podoba ze wszystkich motylków i kwiatków, ale jak lubisz, to lub, co lubisz i bez dyskusji...; wyrzucanie fociąt konieczne, ale radzę..., daj im ciut poleżeć, daj im szansę..., życzę cud-polowanka!*
Poganko, dzięki, jesteś kochana :)) bo widzisz, kurde... te kwiatki i motylki, fascynują, podglądam mistrzów, usiłuję naśladować, ale póki co codziennie boleśnie odbijam się głową od muru swojej pod względem nieporadności, toporności i braku umiejętności, setki zdjęć ląduje w koszu, czasem wydaje mi się, że może, ale jednak nie... ;( nic to, nie poddawam się, zaraz zachód będzie, idę na poligon zająć stanowisko przyczółkowe i uprawiać swą radosną "tfurczość" fotograficzno-przyrodniczą :))
oj, Zazielona...: oj, cieszy, zatrzymuje, domaga się pochwał i podziwu focenie Twoje ( ... i jeszcze takie młode? tegoroczne?! jeeeju...!); niezwykła bab(k)a z Ciebie, pozdrowionaś!:-)
cześć Anka :) powinnam? hmmm... jedno wiem na pewno, powinnam mieć z focenia radochę, a to radosne uniesienie skutkuje tym, że chciałabym focić wszystko :) temat jest u mnie kwestią impulsu (to widać w moim portfolio), czasu, okoliczności przyrody tudzież pogody. Nie myślę na razie o specjalizacji. Na chleb zarabiam szorowaniem podłóg i kibli i to jest moja specjalność, zatem skoro po 10 godzinach fizycznej pracy wpadam do domu, łapię plecak, statyw i zaliczam 20 minut ostrego podejścia pod górę, bo tam kwitną takie żółte kwiatki, albo przed pracą wstaję o 4 rano i lecę na łąkę, bo tam śpią motyle, to wiem, że powinnam :)) Przyroda, natura zawsze miała i ma dla mnie ogromne znaczenie, siłą rzeczy więc chcę ją focić. Poza tym, i tu pewnie nie wszyscy się ze mną zgodzą, portret, kadry aranżowane są dla mnie znacznie łatwiejszym zadaniem niż kwiatki, robale, krajobrazy albo street (wielki szacun dla naszych plfotowych mistrzów tematu), przy których ogromne znaczenie ma splot sprzyjających okoliczności, szczęścia, refleksu (z tym u mnie pochyło...), oka, talentu i oczywiście umiejętności. Focić zaczęłam w styczniu tego roku i z każdym wyjściem w plener coraz bardziej zdaję sobie sprawę jak mało wiem i umiem... Może tak być, że nigdy nie osiągnę nawet średniego poziomu, jednak mogę się o tym przekonać jedynie ćwicząc, zatem ćwiczę, a że efekty niezadowalające... no cóż, nie pozostaje mi w tym układzie nic innego, jak wyrazić swoje ubolewanie, że narażam Was na kontakt ze swoją radosną "tfurczością", ale jeśli kogoś chwilę dłużej zatrzymuje, powoduje, że wraca i komentuje, to już cieszy, mały kroczek do przodu :) pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących :)
+++ :)
No a tu... wiadomo... Vermeer... :) i holenderski powiew ;)
tak, to piękne :)
Iden, tu kolory kolory zastane :) nie umiem jeszcze ustawiać balansu bieli w aparacie, korzystam z automatycznych opcji dni pochmurnych albo cienia ;) Norwag, cieszę się, wpadaj jak najczęściej :))
...i znów tu jestem... :)
Zazielona, zapmniałem Cie na zlooocie spytać, jak uzyskujesz takie piękne rembrantowskie barwy ?
Bardzo piękny obraz
super
chudzieńki jakiś, ale może żylasty i wiersze pisze?
dzięki Anka :) nie mam zamiaru rezygnować z portretów, niech tylko pogoda się popsuje (najstarsi Irlandczycy nie pamiętaja tak pięknego lata), a skończy się latanie po łąkach i górach, pozdrawiam i dobrej nocy :)
http://plfoto.com/zdjecie,portret,drwal,2525169.html
zazielona[ 2013-07-12 18:05:24 ...właśnie myślę,że te portrety dobrze Ci wychodzą i warto byłoby więcej, a rób sobie co chcesz i co Ci sprawia przyjemność :) ja np. tu w plfoto zauważyłam,że "wychodzą " mi "geometryczne" i krajobrazy..portrety i ludzie - nie...pozdrawiam, dobranoc, idę spać, bo juz, chyba zaczęło mi się coś śnić, powodzenia
ile bierze za godzinę?
Niesę Ogień, Żar, przez Wzgórza Wichrowe, ptakom nie odpowiadam, galopem się udaję... Szanowna Pani, czy choć na chusteczkę haftowaną liczyć mogę? ;-) P.S. Jest dziś drwala portret prawie że maxymalny :-)
bym se zapomniała, drew trza narąbać, w piecu gaśnie
Drogi Waćanie, we wstępnych słowach swego listu donoszę, iż uczucia Twe szanuję i zaiste karmię nimi swą próżność kobiecą, jednakże wzbraniam się i składając karteczkę jak delikatną materię dłońmi swemi spracowanymi wsuwam ją do koperty i proszę umyślnego o niezwłoczne jej do Waćpana dostarczenie... ;)
Szanowna Pani. Piszę do Pani o uczuciu swym przypominając, a że papierek listowy nienoszący znamion zgięcia, większym jest od koperty, tedy tylko będę kontent, jeśli tego listu Pani nie przeczyta do końca ;-) A, i proszę czepek zdjąć ;-) Nie ufam Pani ;-)
puenciu, sole trzeźwiące?
Cholera...
jest klimat
:-)
hej Norwag :) no ja bym Żabę bardzo, ale problem jest... nie posiadam tele zoom 2500 km... :(
...bardzo, psze pani... Pozdrawiam :)
:-) ... mnie to Żaba najbardziej się podoba ze wszystkich motylków i kwiatków, ale jak lubisz, to lub, co lubisz i bez dyskusji...; wyrzucanie fociąt konieczne, ale radzę..., daj im ciut poleżeć, daj im szansę..., życzę cud-polowanka!*
Poganko, dzięki, jesteś kochana :)) bo widzisz, kurde... te kwiatki i motylki, fascynują, podglądam mistrzów, usiłuję naśladować, ale póki co codziennie boleśnie odbijam się głową od muru swojej pod względem nieporadności, toporności i braku umiejętności, setki zdjęć ląduje w koszu, czasem wydaje mi się, że może, ale jednak nie... ;( nic to, nie poddawam się, zaraz zachód będzie, idę na poligon zająć stanowisko przyczółkowe i uprawiać swą radosną "tfurczość" fotograficzno-przyrodniczą :))
oj, Zazielona...: oj, cieszy, zatrzymuje, domaga się pochwał i podziwu focenie Twoje ( ... i jeszcze takie młode? tegoroczne?! jeeeju...!); niezwykła bab(k)a z Ciebie, pozdrowionaś!:-)
cześć Anka :) powinnam? hmmm... jedno wiem na pewno, powinnam mieć z focenia radochę, a to radosne uniesienie skutkuje tym, że chciałabym focić wszystko :) temat jest u mnie kwestią impulsu (to widać w moim portfolio), czasu, okoliczności przyrody tudzież pogody. Nie myślę na razie o specjalizacji. Na chleb zarabiam szorowaniem podłóg i kibli i to jest moja specjalność, zatem skoro po 10 godzinach fizycznej pracy wpadam do domu, łapię plecak, statyw i zaliczam 20 minut ostrego podejścia pod górę, bo tam kwitną takie żółte kwiatki, albo przed pracą wstaję o 4 rano i lecę na łąkę, bo tam śpią motyle, to wiem, że powinnam :)) Przyroda, natura zawsze miała i ma dla mnie ogromne znaczenie, siłą rzeczy więc chcę ją focić. Poza tym, i tu pewnie nie wszyscy się ze mną zgodzą, portret, kadry aranżowane są dla mnie znacznie łatwiejszym zadaniem niż kwiatki, robale, krajobrazy albo street (wielki szacun dla naszych plfotowych mistrzów tematu), przy których ogromne znaczenie ma splot sprzyjających okoliczności, szczęścia, refleksu (z tym u mnie pochyło...), oka, talentu i oczywiście umiejętności. Focić zaczęłam w styczniu tego roku i z każdym wyjściem w plener coraz bardziej zdaję sobie sprawę jak mało wiem i umiem... Może tak być, że nigdy nie osiągnę nawet średniego poziomu, jednak mogę się o tym przekonać jedynie ćwicząc, zatem ćwiczę, a że efekty niezadowalające... no cóż, nie pozostaje mi w tym układzie nic innego, jak wyrazić swoje ubolewanie, że narażam Was na kontakt ze swoją radosną "tfurczością", ale jeśli kogoś chwilę dłużej zatrzymuje, powoduje, że wraca i komentuje, to już cieszy, mały kroczek do przodu :) pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących :)
myślę, że powinnaś się specjalizować w tego typu :)
wedle kanonów malarstwa... Bravo!
piękne i okulary akuratne bardzo:)
dziękuję :)
na herbatce u Vermeera... :)
Kobieta z wdziękiem list czytająca... :)
no kuźva, wiadomo!
podwiatr[ 2013-06-03 16:11:25 ] ale doradzać łatwiej :)
bdb
dobrze prawisz podwiatr, to zdjęcie przedstawia kobietę czytającą list, a nie laskę :)
bo każdy ma swoją wizję. mentor na mentorze. Mają wizję to niech je realizują, a ty robisz po swojemu i gra gitarra.
no właśnie, poza tym wam to chłopaki dogodzić... goła, ubrana, z majtami, bez majtów, z broszką, bez broszki... ;)))
Tomcha, bez okularów było, jak listonosza przez okno wypatrywała, listonosz list przyniósł, trza było okulary założyć ;)
a co tu same wymagania? Autorze, rób swoje, po prostu (!)
a ja bym prosił bez okularów :))))
ładnie
bez lepiej ;-)
Bardzo dobre
stylizacja ok, zdjęcie takie sobie...
tak bez tej ramki za mymi poprzednikami ale obserwuje i wyczekuję kolejnych odsłon, ciekawa historia z tym listem sie zaczyna
zdecydowanie bez ramki...
dzięki :) i teraz sama nie wiem... lepiej z ramką... czy bez...
To też się spodobało. :)
stylowe bardzo:)