Uwielbiam te fotki z Wolsztyna, i w ogóle ze starymi ciuchciami. :O) Taka ciuchcia jeździła nieopodal mego domu gdy byłam dzieckiem. Kursy były rzadkie, więc tory służyły do wielu celów, a to do przyspieszenia przejścia na popołudniowe zajęcia w szkole, a to do pojechania rowerem do lasu (przy torach była wyjeżdżona ścieżka). Na torach między podkładami rosły przepiękne złote rozchodniki, a po bokach przy ścieżce mnóstwo pachnących ziół. Pszczoły miały używanie! Strach było czasem rowerem wjechać na tą ścieżkę. Na nasypach, po obu stronach rosły jeżyny i poziomki, ależ to były wyprawy! Dziś takich poziomek szukać jak w igły stogu siana, Pachniały słońcem i tym swoim poziomkowym zapachem, mmmm.... Ciuchcia im nie szkodziła, bo jechała 3 razy dziennie i była taka swojska! Taka nasza ciuchcia parowa, kochana! Semafor otwierał się ze zgrzytem, miał takie czerwone kółko w środku, a w pociągu były drewniane siedzenia, jak w starych tramwajach. Jak się jechało pociągiem, obserwowało się stada saren i uszy zajęcy wystające z łanów zbóż, ach gdzie te czasy!?
bdb
dobre
Para puf! :)
super miejsce, super czas, gratuluję
ładnie z szarościami i czerwienią! lubię
Uwielbiam te fotki z Wolsztyna, i w ogóle ze starymi ciuchciami. :O) Taka ciuchcia jeździła nieopodal mego domu gdy byłam dzieckiem. Kursy były rzadkie, więc tory służyły do wielu celów, a to do przyspieszenia przejścia na popołudniowe zajęcia w szkole, a to do pojechania rowerem do lasu (przy torach była wyjeżdżona ścieżka). Na torach między podkładami rosły przepiękne złote rozchodniki, a po bokach przy ścieżce mnóstwo pachnących ziół. Pszczoły miały używanie! Strach było czasem rowerem wjechać na tą ścieżkę. Na nasypach, po obu stronach rosły jeżyny i poziomki, ależ to były wyprawy! Dziś takich poziomek szukać jak w igły stogu siana, Pachniały słońcem i tym swoim poziomkowym zapachem, mmmm.... Ciuchcia im nie szkodziła, bo jechała 3 razy dziennie i była taka swojska! Taka nasza ciuchcia parowa, kochana! Semafor otwierał się ze zgrzytem, miał takie czerwone kółko w środku, a w pociągu były drewniane siedzenia, jak w starych tramwajach. Jak się jechało pociągiem, obserwowało się stada saren i uszy zajęcy wystające z łanów zbóż, ach gdzie te czasy!?
Wow, ale daja ! Dla mnie b.dobre ( stary koejarz ) Ciekwy jestem kiedy w koncu nastanie - Pendolino !
nie przekonuje mnie to wybiórcze odbarwianie...
komu służysz, że przepraszasz za wystawianie komentarza...?