Arpheus[ 2013-05-17 22:46:3] ... ale po dopalaczach dobrze wychodzą tylko skakuny w locie ...a ja np. lubię w tej materii różnorodność, poluję na rude ;-DDD
Ja uparcie twierdzę, że gdyby nie mój pies to miałabym sporo pięknych zdjęć, ale zawsze mi niszczy albo straszy obiekty, no i mam zdjęcia takie jakie mam :D wszystko przez niego ;P Chyba wszyscy się szykują jutro na łowy Eluś, solidarnie nastawię budzik na 5:30 :)
Co do głębi - się z Dziamą zgadzam - zdecydowanie za wielka - przez to romantyzm mordu się utracił:) Patent z miednicą też mi nie był znany przyznaję. Jutro we Wrocku ma być super pogoda, postanowiłam więc wstać baaaaardzo rano - trzymajcie za mnie kciuki:) Pzdr
Hmmm... kiedyś czytałem, że w ten sposób można łapać spadające mikrometeory, ale spadające robale?? A rosę chyba najlepiej imituje zwykły spryskiwacz... Spowalnianie ryjkowca? Przecież one są szybkie tylko w jednym momencie -podczas spadania, ale wtedy im się zdjęć raczej nie robi... No ja do tej pory nie trenowałem ich w skokach "na ryjek" do wody... Nie lepiej się z nimi kulturalnie dogadać, niż potem ganiać je po misce z wodą? :) A co do zwierząt -"pomocników": no moja kotka jest akurat baardzo przydatna -wprost niezrównana, gdy podczas mojego celowania aparatem przyjdzie się poocierać o ręce, lub zacznie jeść trawę -oczywiście akurat tą, na której siedzi mój obiekt... ;)
Oj Arpheus jak Ty nic nie rozumiesz ;P miednica z wodą jest na spadające robale, zwłaszcza ryjkowce ;) po wyłowieniu obiekt jest powolniejszy, zmęczony oraz mokry i możemy twierdzić, że to rosa poranna. Pies jest calkowicie zbędnym dodatkiem w makrofotografii, wręcz niepożądanym, ale mojemu nie da się tego wytłumaczyć... ewentualnie mógłby nosić miednicę :D
Łojoj... widzę, że ważne porady się posypały! Jeszcze trochę i bym przegapił! Więc psy w miednicy, tak? Niezbyt łapię do czego taki zestaw może się przydać przy makro, ale to pewnie okropnie ważne... Tylko... ja nie mam psa :/ Zgaduję, że z kotem nie da rady? ;) Słabe światło? W taką pogodę jedzie się na dopalaczach! :D
rozumiem, też miałam kompleksy, że na mój widok padają jak podcięte ;) co do zżerania motylków to miałam największy dylemat jak malutki skakun upolował kratkowca bo oba stworzenia lubię... Żadne z nas nie było zadowolone, bo na mój widok rzucić motylkiem i uciekł w trawę :(
pocieszenie odnalazłam w twych słowach, bo dyć myślałam, że tylko przede mną te robale się chowają, że niby jakaś "nie teges" jestem ;))))))))) a to widać w ich naturze leży hehhehehe
ale fakt, faktem motylka mi zeżarły :D
podły drań, co jak co, ale żeby motylka... ryjkowca widziałam z gatunku tych 2 mm ale ten dla odmiany pod liść się schował, niepotrzebnie, bo w takim świetle nie było mowy, żeby się na coś tak małego rzucić :)
zmorka nie narzekaj, mnie dzisiaj taki sam pożarł czerwończyka :(
ryjkowce przepadały w czeluściach koniczyny, szczęściem biedrony zawsze dopisują :)
a i deszcz też mnie przegonił :(
podobno niedziela ma być super !!! zatem ruszamy na łowy, miednice w plecaki i heja :))))
ale okrągła ma być ta miednica czy kwadratowa, płytka czy głęboka, plastikowa czy żelazna ? mogłybyście być bardzie precyzyjne... bo tak rzucać hasłami to każdy potrafi :))))
ale ja chce rudego ...jeszcze nie mam w kolekcji...zawsze uciekają, a miednicy nie ma gdzie wstawić hihi za gęsto ... pokrzyw za dużo ... spróbuję wziąć na dowcipy jak radziła dziamka ;-P
miednica Teresa, sama radziłaś :) te szare najmniej płochliwe chyba, ale się kręcą :( no 1/40 ale stabilizację mam, trochę pomaga :) Dziamuś bo Ci mojego pamiętnego ślimaka wstawię i będziesz miała GO jak lubisz :D
taa, może u Ciebie :( u mnie zaraz znowu lunie deszcz, wyleciałam na łąkę między opadami, bo rano to już zupełne dno pogodowe :( a domknęłabym chętnie bardziej przysłonę, ale już miałam 1/40 czas :(
Arpheus[ 2013-05-17 22:46:3] ... ale po dopalaczach dobrze wychodzą tylko skakuny w locie ...a ja np. lubię w tej materii różnorodność, poluję na rude ;-DDD
Ja uparcie twierdzę, że gdyby nie mój pies to miałabym sporo pięknych zdjęć, ale zawsze mi niszczy albo straszy obiekty, no i mam zdjęcia takie jakie mam :D wszystko przez niego ;P Chyba wszyscy się szykują jutro na łowy Eluś, solidarnie nastawię budzik na 5:30 :)
Co do głębi - się z Dziamą zgadzam - zdecydowanie za wielka - przez to romantyzm mordu się utracił:) Patent z miednicą też mi nie był znany przyznaję. Jutro we Wrocku ma być super pogoda, postanowiłam więc wstać baaaaardzo rano - trzymajcie za mnie kciuki:) Pzdr
Hmmm... kiedyś czytałem, że w ten sposób można łapać spadające mikrometeory, ale spadające robale?? A rosę chyba najlepiej imituje zwykły spryskiwacz... Spowalnianie ryjkowca? Przecież one są szybkie tylko w jednym momencie -podczas spadania, ale wtedy im się zdjęć raczej nie robi... No ja do tej pory nie trenowałem ich w skokach "na ryjek" do wody... Nie lepiej się z nimi kulturalnie dogadać, niż potem ganiać je po misce z wodą? :) A co do zwierząt -"pomocników": no moja kotka jest akurat baardzo przydatna -wprost niezrównana, gdy podczas mojego celowania aparatem przyjdzie się poocierać o ręce, lub zacznie jeść trawę -oczywiście akurat tą, na której siedzi mój obiekt... ;)
Oj Arpheus jak Ty nic nie rozumiesz ;P miednica z wodą jest na spadające robale, zwłaszcza ryjkowce ;) po wyłowieniu obiekt jest powolniejszy, zmęczony oraz mokry i możemy twierdzić, że to rosa poranna. Pies jest calkowicie zbędnym dodatkiem w makrofotografii, wręcz niepożądanym, ale mojemu nie da się tego wytłumaczyć... ewentualnie mógłby nosić miednicę :D
ładnie złapane
Łojoj... widzę, że ważne porady się posypały! Jeszcze trochę i bym przegapił! Więc psy w miednicy, tak? Niezbyt łapię do czego taki zestaw może się przydać przy makro, ale to pewnie okropnie ważne... Tylko... ja nie mam psa :/ Zgaduję, że z kotem nie da rady? ;) Słabe światło? W taką pogodę jedzie się na dopalaczach! :D
rozumiem, też miałam kompleksy, że na mój widok padają jak podcięte ;) co do zżerania motylków to miałam największy dylemat jak malutki skakun upolował kratkowca bo oba stworzenia lubię... Żadne z nas nie było zadowolone, bo na mój widok rzucić motylkiem i uciekł w trawę :(
pocieszenie odnalazłam w twych słowach, bo dyć myślałam, że tylko przede mną te robale się chowają, że niby jakaś "nie teges" jestem ;))))))))) a to widać w ich naturze leży hehhehehe ale fakt, faktem motylka mi zeżarły :D
podły drań, co jak co, ale żeby motylka... ryjkowca widziałam z gatunku tych 2 mm ale ten dla odmiany pod liść się schował, niepotrzebnie, bo w takim świetle nie było mowy, żeby się na coś tak małego rzucić :)
zmorka nie narzekaj, mnie dzisiaj taki sam pożarł czerwończyka :( ryjkowce przepadały w czeluściach koniczyny, szczęściem biedrony zawsze dopisują :) a i deszcz też mnie przegonił :( podobno niedziela ma być super !!! zatem ruszamy na łowy, miednice w plecaki i heja :))))
Bardzo dobre
czas zdementować :D jak z psem bez aparatu to i bez miednicy, no chyba ze jest zima i sobie chcemy pozjeżdżać :D
:)
i na dodatek lecą wszyscy razem, zmorka i pies w miednicy, ach te nowoczesne technologie ...:)
z psem w miednicy ;-P
to z psem czy z miednicą ?:)
no tak, znowu porady fotograficzne przegapiła... ;) lecę z psem, kolejny raz, a to się ucieszy...
ale okrągła ma być ta miednica czy kwadratowa, płytka czy głęboka, plastikowa czy żelazna ? mogłybyście być bardzie precyzyjne... bo tak rzucać hasłami to każdy potrafi :))))
nie wiedziałas że wykapane ładniej się w necie prezentują, fotografujesz brudasy? dziwne...
jaka miednica bo ja nie w temacie ? łazicie w plener z miednicą ?!
ale ja chce rudego ...jeszcze nie mam w kolekcji...zawsze uciekają, a miednicy nie ma gdzie wstawić hihi za gęsto ... pokrzyw za dużo ... spróbuję wziąć na dowcipy jak radziła dziamka ;-P
miednica Teresa, sama radziłaś :) te szare najmniej płochliwe chyba, ale się kręcą :( no 1/40 ale stabilizację mam, trochę pomaga :) Dziamuś bo Ci mojego pamiętnego ślimaka wstawię i będziesz miała GO jak lubisz :D
łoo jesuuu a le masz rękę ....1/40 ???
moja ulubiona Go, nawet jeszcze płyciej bym widziała :))))
wczoraj się zeźliłam ...spotkałam mnóstwo rudych ryjkowców ...ale żaden nie pozwolił podejść ...spadały na mój widok gdzieś w gęstwiny ;-(
taa, może u Ciebie :( u mnie zaraz znowu lunie deszcz, wyleciałam na łąkę między opadami, bo rano to już zupełne dno pogodowe :( a domknęłabym chętnie bardziej przysłonę, ale już miałam 1/40 czas :(
ooo mój model ;-D i nie marudź na głębię bo jest ok a i pogoda też :)
max