Jakże podobna zimie ta rozłąka z tobą Po naszym wspólnym, słodkim lecz ulotnym lecie! Jakiż ziąb we mnie rośnie z każdą mroczną dobą! Jakże grudniowo gołe wszystko w moim świecie! A przecież czas rozłąki — zewnętrznym mierzony Kalendarzem — na lato przypadł i na jesień, Co, jak brzemienne łono owdowiałej żony, Nabrzmiewała owocem wiosennych uniesień: Mnie jednak ta obfitość była nie nadzieją Lecz obrazem sieroctwa, gdyż nad wszelkie braki Gorszy brak ciebie: przezeń i letnie dni wieją Chłodem, przezeń głos tracą najśpiewniejsze ptaki, A gdy zabrzmią, to głosem tak głuchym, że drżymy Jak liście, gdy poczują pierwsze tchnienie zimy. William Shakespeare
Jakże podobna zimie ta rozłąka z tobą Po naszym wspólnym, słodkim lecz ulotnym lecie! Jakiż ziąb we mnie rośnie z każdą mroczną dobą! Jakże grudniowo gołe wszystko w moim świecie! A przecież czas rozłąki — zewnętrznym mierzony Kalendarzem — na lato przypadł i na jesień, Co, jak brzemienne łono owdowiałej żony, Nabrzmiewała owocem wiosennych uniesień: Mnie jednak ta obfitość była nie nadzieją Lecz obrazem sieroctwa, gdyż nad wszelkie braki Gorszy brak ciebie: przezeń i letnie dni wieją Chłodem, przezeń głos tracą najśpiewniejsze ptaki, A gdy zabrzmią, to głosem tak głuchym, że drżymy Jak liście, gdy poczują pierwsze tchnienie zimy. William Shakespeare
*
cudo!
szczena opada
:} dziękuję
piekny
... szarareneta ...
kciałbym to f kolorah obaczyći.......niepokażeszsz .....wiemm.....
ładnie
fajne :)
+
pięknie
i dupę urwało! piękne!
pięknie
prze
piękna ona. dooobry fot.
grrrrrube foto.....
pięknie wieje.
dobry kadr