my wczoraj doświadczyliśmy ciekawego zjawiska/ widowiska: koło domu Palmera jest kapliczka była umieszczona tam puszka, stoimy sobie gadając o niczym a tu koło kapliczki kręci się dwa dzieciaki około 6-8 lat, wyczaili puszkę, zerwali ją, oglądają (krótka chwila) Dzieciaki wyglądają jak by zrobiły najgorszą rzecz w życiu, ciskają puszką o ziemie, i ratują się ucieczką w stronę domu (jak by zobaczyły ducha:), podchodzimy, znaleźliśmy puszeczkę (była nie tknięta) Może Twoja też tak odpadła :)
fajny kolage
:)
:)
W tym przypadku klej zawiódł, ale Wasza historia też mi sie kilka razy przytrafiła... :)
my wczoraj doświadczyliśmy ciekawego zjawiska/ widowiska: koło domu Palmera jest kapliczka była umieszczona tam puszka, stoimy sobie gadając o niczym a tu koło kapliczki kręci się dwa dzieciaki około 6-8 lat, wyczaili puszkę, zerwali ją, oglądają (krótka chwila) Dzieciaki wyglądają jak by zrobiły najgorszą rzecz w życiu, ciskają puszką o ziemie, i ratują się ucieczką w stronę domu (jak by zobaczyły ducha:), podchodzimy, znaleźliśmy puszeczkę (była nie tknięta) Może Twoja też tak odpadła :)