Rozumiem koncept, jednak tego ciemnego dołu jakby zbyt dużo jest trochę. Wrażenie powstaje jaby były dwa zdjęcia i albo patrzę na ciemy dół albo na znacznie ciekawszą (i napawdę świetnie oświetloną górę) z pięknym niebem. Próba wcale udana. Jak masz jeszcze coś z San Gimignano to pokaż bo ja coś szczęścia nie mam- trzy razy byłem z czego dwa razy padało a raz aparat w naprawie był.
Spoko jest, choć przydałaby się dłuższa ogniskowa bo te niedoświetlone krzaczorki na pierwszym planie raczej niepotrzebne. Lubię San Gimignano, polecam spacer dookoła miasteczka (no przynajmniej połowy) wzdłuż murów obronnych.
Rozumiem koncept, jednak tego ciemnego dołu jakby zbyt dużo jest trochę. Wrażenie powstaje jaby były dwa zdjęcia i albo patrzę na ciemy dół albo na znacznie ciekawszą (i napawdę świetnie oświetloną górę) z pięknym niebem. Próba wcale udana. Jak masz jeszcze coś z San Gimignano to pokaż bo ja coś szczęścia nie mam- trzy razy byłem z czego dwa razy padało a raz aparat w naprawie był.
++
Wlasnie taki byl zamiar, zeby drzewa na dole byly niedoswietlone, a samo miasteczko w sloncu :) ale spoko kazdy ma swoje wizje ;) pozdro
Spoko jest, choć przydałaby się dłuższa ogniskowa bo te niedoświetlone krzaczorki na pierwszym planie raczej niepotrzebne. Lubię San Gimignano, polecam spacer dookoła miasteczka (no przynajmniej połowy) wzdłuż murów obronnych.