Jakże podobna zimie jest rozłąka
Z tobą, radości przelotnego roku!
Jakiż chłód czułem, w jakich żyłem mrokach!
Jaka grudniowa pustka była wokół!
A przecież właśnie przechodziło lato
I jesień płodna, cała w drogich plonach,
Niosąca wiosny urodzaj bogaty
Jak owdowiała i brzemienna żona.
Lecz dla mnie były te plony dojrzałe
Gorzkim owocem mego smutku tylko,
Bo czym bez ciebie jest lato wspaniałe?
Gdy ciebie nie ma, nawet ptaki milkną
Lub taki smutek rozbrzmiewa w ich śpiewie,
Że, drżąc przed zimą, liść blednie na drzewie...Szekspir
plusik
Jakże podobna zimie jest rozłąka Z tobą, radości przelotnego roku! Jakiż chłód czułem, w jakich żyłem mrokach! Jaka grudniowa pustka była wokół! A przecież właśnie przechodziło lato I jesień płodna, cała w drogich plonach, Niosąca wiosny urodzaj bogaty Jak owdowiała i brzemienna żona. Lecz dla mnie były te plony dojrzałe Gorzkim owocem mego smutku tylko, Bo czym bez ciebie jest lato wspaniałe? Gdy ciebie nie ma, nawet ptaki milkną Lub taki smutek rozbrzmiewa w ich śpiewie, Że, drżąc przed zimą, liść blednie na drzewie...Szekspir
ladnie
ładne.....wiele historii można stworzyć
... miłe bardzo !!! PZDR !!!