Opis zdjęcia
Na Kasprowym Wierchu - bez nart - na tarasie górnej stacji PKL. Za nami budzący grozę KOCIOŁ Gąsienicowy. Była gęsta mgła, więc widać było tylko znikających w tej mgle desperatów, ale z opisów rodziców wynikało, ze było to coś w rodzaju kotła czarownic. Brat po lewej, ja po prawej. Osobnik w srodku, w stroju krasnala - nieznany.Marzec 1969. (foto by Tata, aparat Zorki2s, obiektyw Jupiter-6, 50mm@2)