Strudzony drogą, wierzę, że odnowię
Siły, gdyż łoże do spoczynku wzywa;
Lecz rozpoczyna się podróż w mej głowie,
Pracuje umysł, gdy ciało spoczywa.
Myśl w okolice uchodzi dalekie
Pragnąc do ciebie w pielgrzymkę wyruszyć;
Opadającą unosi powiekę
I patrzę w ciemność ślepą. Tylko w duszy
Dostrzega cień twój wyobraźni oko,
Który jak klejnot noc tę rozpromienia
I zawieszony w ciemności wysoko
Noc starą w młodą, brzydką w piękną zmienia.
Spójrz! Za dnia ciało, nocą myśl daremnie
Przez ciebie spokój tracą i przeze mnie.
W. Szekspir
Strudzony drogą, wierzę, że odnowię Siły, gdyż łoże do spoczynku wzywa; Lecz rozpoczyna się podróż w mej głowie, Pracuje umysł, gdy ciało spoczywa. Myśl w okolice uchodzi dalekie Pragnąc do ciebie w pielgrzymkę wyruszyć; Opadającą unosi powiekę I patrzę w ciemność ślepą. Tylko w duszy Dostrzega cień twój wyobraźni oko, Który jak klejnot noc tę rozpromienia I zawieszony w ciemności wysoko Noc starą w młodą, brzydką w piękną zmienia. Spójrz! Za dnia ciało, nocą myśl daremnie Przez ciebie spokój tracą i przeze mnie. W. Szekspir
świetne kolory
ładne, delikatne ...